Reklama

Marcin Krupa oficjalnie namaszczony przez Piotra Uszoka

Marcin Krupa
Grzegorz Żądło
Budowa trzech krytych basenów, centrum nauki w Katowicach, dwukrotne zwiększenie puli przeznaczonej na budżet obywatelski i więcej pieniędzy na zieleń w mieście. To główne założenia programu Marcina Krupy, który dziś został oficjalnie przedstawiony jako kandydat na prezydenta Forum Samorządowego Piotra Uszoka. Ale Krupa ma też propozycje ekstrawaganckie, jak np. budowa kolejki linowej w centrum miasta.

Marcin Krupa nie był pierwszym wyborem Piotra Uszoka, który od jakiegoś czasu szukał następcy. Propozycję kandydowania dostali m.in. były wojewoda Tomasz Pietrzykowski i były poseł PiS Krzysztof Mikuła. Jeszcze wcześniej, bo w ubiegłym roku Uszok namawiał do startu ówczesnego wojewodę Zygmunta Łukaszczyka. Wszyscy odmówili. Padło więc na Marcina Krupę, któremu nie można odmówić pracowitości, ale do tej pory był szerzej nieznany. Co więcej, sam do momentu ogłoszenia decyzji Piotra Uszoka o niekandydowaniu, o niej nie wiedział. Miał więc mało czasu na przygotowanie programu. Nie ma się co oszukiwać, że to program w pełni autorski, choć widać w nim pewne elementy różniące obecnego wiceprezydenta od swojego szefa. Takim jest np. rezygnacja z planów budowy aquaparku na rzecz trzech 25-metrowych basenów. Choć na razie jeszcze nie wiadomo gdzie miałaby powstać. Kolejna różnica to postawienie na inne niż samochód środki transportu. O ile o centrach przesiadkowych mówi się od dawna, o tyle program „Katowice na rowery”, czyli budowa dróg rowerowych z prawdziwego zdarzenia, może być realną alternatywą dla wszystkich, którzy chcieliby zostawić auto w domu. Z kolei zachętą do skorzystania z autobusu przez rodziny wielodzietne, mają być z bezpłatne przejazdy komunikacją miejską. Najciekawsza i zarazem najdziwniejsza propozycja to jednak kolejka linowa. – To nie jest wcale science fiction – przekonuje Krupa. – Będziemy budować dworzec międzynarodowy przy ul. Sądowej. Zastanawiałem się jak go połączyć z dworcem kolejowym. Kolejka linowa na podporach, biegnąca nad jezdnią byłaby idealna. To da się zrobić. Kandydat Forum nie zraża się nawet tym, że na drodze kolejki stoi Galeria Katowicka i raczej trudno byłoby gdziekolwiek puścić przy niej wagoniki. – Później można by pomyśleć o przedłużeniu kolejki do strefy kultury i kampusu uniwersyteckiego – snuje plany Krupa. W kwestiach transportowych, zapowiada także rezygnację z planów budowy parkingów podziemnych.

W innych sprawach, postuluje większą partycypację mieszkańców w podejmowaniu decyzji dotyczących miasta. Zapowiada zwiększenie z 10 do 20 mln zł kwoty przeznaczonej na budżet obywatelski i stworzenie centrum organizacji pozarządowych i wolontariatu, które swoją siedzibę mogłoby mieć w Centrum Kultury Katowice. Inne programowe pomysły to żłobek i przedszkole dostępne dla każdego dziecka, program „senior w mieście”, powołanie w urzędzie „opiekuna inwestora”, budowa co najmniej 100 mieszkań na wynajem rocznie oraz budowa centrum nauki w Katowicach. To ostatnie stoi w wyraźnym konflikcie z planami kandydata PO Arkadiusza Godlewskiego, który takie centrum chce budować w Parku Śląskim. – Zasługujemy na centrum nauki takie jak to Kopernika w Warszawie. Nie za 100, a za 400 mln zł, które będzie utrzymywane nie przez samorządy, tylko z budżetu centralnego – tłumaczy Krupa.

Zapowiada, że jeśli zostanie wybrany, nie będzie robił zmian personalnych w urzędzie miasta i podległych mu jednostkach. – Chciałbym przemodelować działanie urzędu, ale nie będę prezydentem partyjnym, który przychodzi i od razu wymienia całą wierchuszkę.

Jak mówi, zdaje sobie sprawę, że w kilku dziedzinach miasto wymaga dużych zmian. Jedną z nich jest zieleń. – Sposób podejścia do zieleni nie może być taki jak do tej pory. Chciałbym, żebyśmy wzorowali się np. na Berlinie, w którym ulice obsadzone są platanami. Potrzebujemy nie tylko trawy przy drogach, ale też więcej roślin w mieście. Niestety to będzie kosztowało i do Zakładu Zieleni Miejskiej trzeba rzucić więcej pieniędzy.

Na sugestię, że jego program w wielu miejscach jest podobny do zaprezentowanych kilkanaście dni temu pomysłów kandydata SLD Marka Szczerbowskiego, Krupa odpowiedział, że na nikim się nie wzorował i cieszy go, że więcej kandydatów ma podobne poglądy na miasto.

W komitecie poparcia Marcina Krupy znaleźli się ludzie nauki i kultury. Część z nich od dawna dostaje z miasta duże dotacje na organizowane przez siebie imprezy albo na instytucje, którymi kierują. Tak jak np. Artur Rojek (dyrektor OFF Festivalu) czy Joanna Wnuk-Nazarowa (dyrektor NOSPR). Jest też Anna Guzik, siostra Macieja, który kandyduje do rady z list Forum, prof. Andrzej Bochenek, prof. Leszek Blacha, prof. Janusz Janeczek, prof. Jan Pyka i Mirosław Neinert.

Na wyborczym billboardzie Marcina Krupę wspiera Piotr Uszok
Na wyborczym billboardzie Marcina Krupę wspiera Piotr Uszok

W kampanii wyborczej Marcina Krupy, największą rolę odegra jednak prezydent Piotr Uszok. Zresztą już sam billboard, na którym widnieje zdjęciu obu panów nie pozostawia wątpliwości. – Rzeczywiście, zamierzam mocno pracować dla Marcina. To uczciwy, pracowity, odpowiedzialny i rzetelny człowiek, który przez cztery lata wiele się nauczył – zachwala Uszok.

Krupa ma 38 lat, od 2010 roku jest wiceprezydentem Katowic. Jest żonaty, ma dwoje dzieci. Jest absolwentem Politechniki Śląskiej, na której w 2005 roku obronił pracę doktorską z budowy i eksploatacji maszyn.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*