Trwa kwalifikacja wojskowa w Katowicach. Mężczyźni z rocznika 2003 mają obowiązek stawienia się w Powiatowej Komisji Lekarskiej. W trakcie kwalifikacji rekrutuje Wojsko Obrony Terytorialnej i zainteresowanie jest spore.
Rozpoczęła się kwalifikacja wojskowa w Katowicach. Osoby z kolejnego rocznika obowiązkowo muszą stawić się w Powiatowej Komisji Lekarskiej. To głównie mężczyźni urodzeni w 2003 roku. Dla wielu z nich wizyta w PKL to formalność, po której wychodzą z podbitą książeczką wojskową i za dwa tygodnie są przenoszeni do rezerwy. Jak obserwuje wojsko, sytuacja w Ukrainie na razie nie mobilizuje Polaków do zaciągnięcia się do służby. – Mniej więcej utrzymuje się to na tym samym poziomie. Samo powoływanie do wojska – do służby przygotowawczej, terytorialnej czy kandydackiej – zgłaszają się ochotnicy w ciągu całego roku – mówi ppłk Andrzej Kłuś, Wojskowy Komendant Uzupełnień w Katowicach i dodaje, że wzmożonego zainteresowania nie ma.
Odnotowuje je jednak WOT. Terytorialsi korzystają z okazji i wypytują w trakcie kwalifikacji o to, czy młodzi ludzie nie zastanawiali się nad wojskiem. Kwalifikacja ruszyła w poniedziałek i do środy zapisało się na listę chętnych w Powiatowej Komisji Lekarskiej ponad 20 osób. – WOT odnotowuje aż 7-krotnie większe zainteresowanie, więc jest to bardzo duża liczba. Spektakularne sukcesy tamtejszej obrony terytorialnej (ukraińskiej – przyp. red.) spowodowały, że społeczeństwo zaczęło trochę inaczej postrzegać nasze Wojska Obrony Terytorialnej – mówi Magdalena Dróżdż, rzecznik prasowa 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Niebawem, 23 kwietnia, w życie wejdzie ustawa o obronie ojczyzny. W niej zawarte są nowe przepisy dotyczące finansowania i doposażenia polskiej armii, a także podniesienia jej liczebności do 300 tys. żołnierzy (obecnie to około 140 tys.). Pojawią się nowe formy służby – dobrowolna zasadnicza służba wojskowa i służba w rezerwie pasywnej lub aktywnej.