Nasz projekt wybrany przez mieszkańców śródmieścia w głosowaniu do Budżetu Obywatelskiego został w końcu zrealizowany. Na ul. Stalmacha, w miejsce rozjeżdżonych trawników, zostały posadzone drzewa, krzewy i nowa trawa. Nowe drzewa są też na ul. Przemysłowej.
Długo musieliśmy czekać aż Miejski Zarząd Ulic i Mostów zrealizuje nasz projekt do BO. MZUiM, jak właściwie wszystkie miejskie instytucje, miał problem z wykonawcą. W końcu znalazła się firma, która podjęła się zadania. Naszym celem było wyrwanie spod kół samochodów jak największej liczby trawników, a właściwie tego co z nich zostało i zazielenienie ich na nowo. Wskazaliśmy trzy miejsca. Nasz pomysł zyskał poparcie mieszkańców śródmieścia. Najwięcej pracy było na ul. Stalmacha na odcinku od ul. Kilińskiego do ul. Mikołowskiej. Od wielu lat na klombach i trawnikach parkowali tu kierowcy, najczęściej spoza Katowic. Od niedawna nie mogą już tego robić. Na klepiskach została ułożona trawa z rolki. Co kilka metrów posadzone zostały drzewa. Całość jest oczywiście zabezpieczona słupkami. Nie do końca są to słupki, o jakie nam chodziło, ale podobno ładniejszych nie dało się wstawić. Będziemy ten temat jeszcze drążyć. Z kolei po południowej stronie ul. Stalmacha posadzone zostały krzewy niskopienne. Są też nowe drzewa, a na ziemi rozsypana została kora.
Drzewa pojawiły się też na ul. Przemysłowej (przy Belgu). Tam też kierowcy niszczyli zieleń.
W naszym wniosku było jeszcze jedno miejsce. Chodzi o mały skwer przy ul. Sądowej. Niedługo jednak to miejsce zostanie całkowicie przebudowane w związku z budową dworca autobusowego. Dlatego nie było sensu urządzać tam zieleni, którą i tak trzeba by było usunąć.
Cieszymy się, że udało nam się wyrwać spod kół samochodów kolejnych kilkaset metrów kwadratowych terenu, który może teraz cieszyć oko mieszkańców. Wiosną postaramy się zachęcić miejskie służby do kolejnych działań. Im więcej zieleni w centrum, tym lepiej.
W końcu coś zrobiono dla poprawy wizerunku miasta (mała rzecz a cieszy), nie tylko wielkie projekty ale także dbanie o tą zwykłą, małą infrastrukturę, oby tak dalej.
moje gratulacje!
warto byłoby też zabezpieczyć przed nielegalnym parkowaniem chodnik na skrzyżowaniu Stalmacha i Mikołowskiej… koło przejścia dla pieszych nie da się czasem przecisnąć, bo jakieś pajace parkująna całej szerokości chodnika…
A ja mam jeszcze nadzieję że włączy się jeszcze Policja.
Prawdziwym wyzwaniem byłoby zazielenienie Placu Miarki
No i Wania nie będzie już rozjeżdżania.
Gratuluję projektu. Mam nadzieję, że jeszcze Straż Miejska będzie dbała by to nie zostało szybko rozjechane.