Powstaje wejście na dach nowego dworca autobusowego w Katowicach. To powód opóźnień w realizacji inwestycji. Na wizualizacjach centrum przesiadkowego przy ul. Sądowej klatki schodowej nie było.
Prace na budowie centrum przesiadkowego przy ul. Sądowej powinny się już zakończyć, ale przedłużyły się z powodu aneksu do umowy. W tym aneksie znalazła się klatka schodowa. Choć na wizualizacjach jej nie było. – Obecnie prowadzone są prace związane z wykonaniem technologicznej klatki schodowej przy wiacie, która jest niezbędna do bezpiecznej obsługi urządzeń i sterowania oświetleniem na dachu, a także bieżącego utrzymania dachu w tym m.in. odśnieżania. Dodatkowo na przedmiotowej klatce zamontowany zostanie neon informujący o nazwie węzła – informuje Ewa Lipka, rzeczniczka prasowa UM Katowice. Do tej pory mogło się wydawać, że dostęp do dachu będzie poprzez budynek poczekalni. Jednak ten nie jest połączony z wiatą. Choć na wizualizacjach był.
PRZECZYTAJ TEŻ: Dworzec przy ul. Sądowej wygląda inaczej niż na wizualizacji, ale wszystko jest zgodne z projektem
PRZECZYTAJ TEŻ: Międzynarodowy dworzec autobusowy przy ul. Sądowej nie zostanie otwarty w tym roku
Poza klatką schodową i wejściem na dach wykonawca zrealizował już zasadnicze prace nad nowym dworcem. – Układ drogowy jest gotowy i zakończony. Trwają prace związane z wykonywaniem oznakowania. Cały obiekt przekazujemy inwestorowi do końca stycznia 2020 – wylicza Michał Wrzosek, rzecznik prasowy w Budimex S. A. Wiadomo już jednak, że na skorzystanie z niego pasażerowie poczekają. Nadal trwają ustalenia dotyczące zarządzania dworcem przez trzy miejskie podmioty. Jak informuje Lipka, termin oddania węzła do użytkowania to II kwartał tego roku.
Tam zasadniczo nie będzie parkingu dla samochodów bo to nie jest centrum przesiadkowe jak te na obrzeżach miasta. To jest nowy dworzec PKS i wiata służy autobusom i pasażerom wsiadającym. Jak dla mnie to jest wszystko mało ambitne jak na tak duże miasto, które powinno być węzłem komunikacyjnym całego regionu a nawet południowej Polski.
Spokojnie – parking będzie. Tam nawet jeśli powstanie szlaban to będzie działać równie skutecznie co słupki uniemożliwiające wjazd na Marciacką i Mielęckiego. Czyli wcale.
Mędrcy z UM już o to zadbają – tak jak o rzeczone słupki.
A parking to dla kogo jest dostępny?
Może by tak podać w informacjach.
Tak samo proszę podać całkowity koszt budowy tego cuda architektury i z jakich środków został sfinansowany.
Jeszcze tylko parę przenośnych sraczy postawić po środku i już można otwierać 🙂
O ile zakład że zaraz po otwarciu parking dla samochodów osobowych będzie zatkany w 100% przez parkujących tam przez cały dzień ?
Pewno w UM jeszcze na to nie wpadli by zrobić szlaban i opłaty jeżeli parkujesz na dłużej niż 1h.
Chciałbym poznać nazwisko tego światowej klasy architekta, który w ramach poprawek zleconych przez UM zaprojektował ten właz na dach. Wstyd było by takie badziewie postawić przy oczyszczalni ścieków gdzieś na peryferiach.
To jest tak absurdalne, że bardziej się nie da…
Zadaszenie miało sięgać do budynku obsługi podróżnych, dzięki czemu byłaby możliwość przejścia “suchą stopą” z budynku do autobusu oraz wejścia technicznego zna dach z piętra budynku.
Zamiast tego pasażerowie będą musieli moknąć na deszczu żeby dojść do autobusu, a miasto za dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy wybuduje sobie klatkę na małpy z logo Katowic, żeby goguś w waciaku mógł wejść i odśnieżyć dach!
To się nadaje do Monty Pythona!
To miał byc dach w ładnej, płynnej formie.
Te przybudówki są beznadziejne.
Co to za architektura?!
Beznadziejne, jak przebudowa całego Rynku.
Bez ładu i składu.
Szkoda ze tak malo drzew…
Wszystko genialnie przemyślane, jak zwykle w naszym mieście. Projektant nie wpadł na to, że trzeba będzie jakoś wejść na dach obiektu. Oddanie w styczniu, no ale trzeba będzie kilka miesięcy poczekać, aż ktoś w mieście ustali, kto się ma tym właściwie zajmować. Bo oczywiście nie można było przez ostatnie 2 lata tego przemyśleć. Szkoda gadać