Reklama

Historyczny mecz Rozwoju Katowice

Grzegorz Żądło
Rozwój Katowice zagrał pierwszy mecz w I lidze (właściwie II) na własnym stadionie. Inauguracja wypadła nie najgorzej. Rozwój zremisował z Bytovią Bytów 1:1, a gola dającego remis strzelił już w doliczonym czasie gry.

Krótko po awansie z trzeciej do drugiej ligi, Rozwój uważany był i nadal jest za jednego z pewniaków do spadku. Tymczasem katowiczanie od początku sezonu pokazują, że wcale nie muszą zająć jednego z trzech ostatnich miejsc w tabeli, co oznaczałoby degradację. W meczu inaugurującym sezon wygrali na wyjeździe 1:0 z Olimpią Grudziądz. Potem wprawdzie wysoko przegrali 0:4 z Wigrami Suwałki, ale dzisiaj zdobyli kolejny punkt.

W składzie Rozwoju pojawili się nowi zawodnicy. Najlepszy na boisku był Wenezuelczyk Raul Gonzalez, który grał kiedyś w polskiej lidze w GKS Bełchatów. Dziś cały czas chciał prowadzić grę, co najczęściej dawało pozytywny efekt. Dobrze zaprezentował się też Kameruńczyk Joshua Kayode Balogun. Bardzo szybki, z dobrą techniką. Powinien być dużym wzmocnieniem Rozwoju w kolejnych meczach.

Bramkę wypracowali jednak zawodnicy, którzy wywalczyli dla Rozwoju awans. Była 93. minuta gry, kiedy Robert Tkocz dośrodkował, a Filip Kozłowski strzałem głową trafił do siatki. Rozwój musiał odrabiać straty, bo w 58. minucie w bardzo podobnej sytuacji gola dla Bytovii strzelił Janusz Surdykowski.

Na meczach Rozwoju zawsze panuje dobra atmosfera.
Na meczach Rozwoju zawsze panuje dobra atmosfera.

Przed meczem odbyła się miła uroczystość. Najpierw prezes ŚZPN Rudolf Bugdoł wręczył prezesowi klubu Zbigniewowi Waśkiewiczowi okolicznościowy puchar za awans do I ligi. Potem prezesi Rozwoju uhonorowali statuetkami i kwiatami trenerów, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Wyróżnieni zostali Mirosław Smyła, Dietmar Brehmer i Marek Koniarek. Ten ostatni przeszedł w ostatnim czasie poważną operację i powoli wraca do zdrowia.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*