Reklama

Długa historia fontanny solankowej na Giszowcu. ZZM ogłosił kolejny przetarg

Zdjęcie archiwalne.

Redakcja
Projekt do Budżetu Obywatelskiego z 2019 roku nadal jest nieskończony. Po wielu komplikacjach Zakład Zieleni Miejskiej ogłosił kolejny przetarg na dokończenie inwestycji.

Fontanna solankowa na zieleńcu pomiędzy ulicami Wojciecha i Batalionów Chłopskich w Giszowcu to pomysł radnej Barbary Mańdok. Jej projekt w Budżecie Obywatelskim w 2019 roku zdobył przeszło 3,6 tys. głosów. Inwestycja już dawno powinna być gotowa, ale po drodze było bardzo dużo problemów. Najpierw z wyłonieniem wykonawcy. Został on wybrany dopiero w ósmym przetargu, w marcu 2022 roku. Zakład Zieleni Miejskiej unieważniał kolejne przetargi m.in. z powodu braku ofert i dokumentów. Propozycje firmy były też zbyt drogie.

Kiedy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze do realizacji, firma Bestlajk z Będzina nie dotrzymywała harmonogramu. ZZM co prawda aneksował umowę i przedłużył termin do końca kwietnia tego roku, ale to również nie pomogło. Wykonawca nie był w stanie kontynuować prac, więc umowę z będzińską firmą zerwano. Do dokończenia zostało przyłącze do fontanny, jej wyposażenie oraz całe otoczenie. Dlatego w Giszowcu od wielu miesięcy teren inwestycji pozostaje ogrodzony.

Zgodnie z zapowiedzią, ZZM ogłosił niedawno kolejny przetarg. Wybrany wykonawca będzie miał za zadanie dokończyć projekt z Budżetu Obywatelskiego. Wokół fontanny mają powstać ścieżki dojścia, ławki, siedziska i stojaki na rowery oraz pojawią się rośliny. Termin składania ofert mija 3 stycznia. Koszt całej inwestycji to ponad 500 tys. złotych, a jej dokończenie ma kosztować ok. 310 tys. zł. Na wykonanie prac wybrana firma będzie miała 8 miesięcy.


Tagi:

Komentarze

  1. krys 5 grudnia, 2023 at 3:56 pm - Reply

    NOCNE BALANGI NIE ZAWSZE DOBRZE SIĘ KOŃCZĄ BO LUDZIE NIE POTRAFIĄ PIĆ NAWET WODY.
    KTO CHCIAŁBY MIESZKAĆ W DZIELNICY GDZIE NIE MOŻNA WYJŚĆ Z DOMU WIECZOREM ALBO MIAŁ PROBLEM Z WYPOCZYNKIEM W NOCY ? GODZINA 22 TO POWINNO OBOWIĄZYWAĆ WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU. JAK CHCE SIĘ BALANGOWAĆ TO TRZEBA ZAPŁACIĆ ŻEBY WYJECHAĆ ZA MIASTO ALBO DO MIASTA GDZIE SĄ LOKALE OTWARTE DLA TURYSTÓW GDZIE WSZYSCY SIĘ BAWIĄ. A JAK KASY BRAK TO POZOSTAJĄ PRACOWNICZE OGRÓDKI DZIAŁKOWE – GDZIE MOŻNA WIĘCEJ W GRONIE ZNAJOMYCH I RODZINY.

Dodaj komentarz

*
*