W założeniu lepszy system zakupu biletów okazał się wielkim problemem dla pasażerów. Nie mogą korzystać ze swoich biletów, a nawet przenieść danych ze ŚKUP do Transport GZM. Nam również się nie udało. Ta sytuacja przestaje dziwić, gdy przypomnimy, kto jest wykonawcą nowej usługi w metropolii.
Kilka miesięcy temu doszło do wielkiej awarii systemu ŚKUP. Pasażerowie nie mogli korzystać w pełni ze swoich kont i musieli kupować bilety papierowe i korzystać ze starych kasowników-dziurkaczy. W praktyce można założyć, że wiele osób podróżowało w czasie awarii po prostu bez biletów. Jak zapewniano wtedy, lekarstwem na niedopracowaną Śląską Kartę Usług Publicznych będzie nowy system, który ma usprawnić zakup i kasowanie biletów. Już wtedy pojawiły się wątpliwości, czy będzie to zmiana na lepsze. Dlatego że stworzeniem Transportu GZM i przeniesieniem danych ze ŚKUP zajęła się ta sama firma – Asseco.
Transport GZM zaliczył falstart
Mimo tych wątpliwości, chyba nikt nie spodziewał się, że kolejna awaria pojawi się już w dniu uruchomienia nowej usługi. Od 1 października pasażerowie dostali możliwość przenoszenia swoich danych i środków na nowy system. Problem w tym, że wielu osobom się to nie udało. Mieszkańcy metropolii zgłaszają, że nie są w stanie dokończyć tego procesu. System, który miał być lepszy, zaliczył falstart. Już wcześniej wykonawca miał przeprowadzić proces migracji danych. Tak, żeby od 1 października użytkownicy systemu ŚKUP mogli po założeniu konta i zalogowaniu płynnie przejść na Transport GZM. Okazuje się, że proces migracji nie został zakończony, choć powinien. – Nie do końca udała się migracja biletów tych wcześniej kupionych przez pasażerów, zapisanych na kartach ŚKUP, szczególnie u tych pasażerów, którzy założyli konto w nowym systemie przed 1 października – mówi Łukasz Zych, rzecznik prasowy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
W naszym przypadku system zawiesił się na ekranie umożliwiającym przeniesienie środków ze starego do nowego systemu. Dalej nie udało się przejść. Nie tylko ze stroną internetową transportgzm.pl są problemy. Mają je również osoby, które chcą skorzystać z aplikacji Transport GZM na telefonach z systemem Android. Metropolia informuje, że „wczoraj doszło do awarii modułu AOZ (Aplikacja obsługi żądań) systemu. Moduł ten odpowiada za komunikację systemu centralnego z pojazdami i automatami biletowymi, terminalami w kioskach. W związku z awarią niedostępne mogą być dla pasażerów bilety pakietowe i podróż Start/Stop. Możliwe są również utrudnienia w realizacji transakcji w kioskach i automatach biletowych. Pracujemy z wykonawcą nad usunięciem awarii. Będziemy informować pasażerów o wszelkich zmianach w tym procesie”.
Nadal trzeba jeździć ze ŚKUP
Dla pasażerów, którzy na przykład ledwo co kupili bilet miesięczny na październik to duży problem. Rozwiązanie? Wozić ze sobą kartę ŚKUP. Osoby, które miały pieniądze w systemie ŚKUP, powinny dostać możliwość przeniesienia ich na Transport GZM, ale jeśli ktoś nie kupił biletu długookresowego, to powinien korzystać z jednorazowych. Jednak w praktyce z pewnością sporo osób nie chce ponosić dodatkowych kosztów z powodu problemów po stronie organizatora transportu i wybierze podróż na gapę.
GZM zaleca użytkownikom telefonów z systemem Android ponowne zainstalowanie aplikacji. Z kolei jeśli ktoś chce odebrać nową kartę, Metrokartę, może to zrobić tylko w Punktach Obsługi Pasażera. Jednak sam organizator odradza wizytę w POP. Nic dziwnego, dzisiaj przed punktami ustawiały się długie kolejki. „Prosimy, aby pasażerowie posiadający bilety na kartach ŚKUP zabrali je ze sobą w podróż” – pisze metropolia i uspokaja, że kontrolerzy nie będą na razie karać, tylko informować i pomagać pasażerom.
Naprawa jeszcze potrwa
Zapytaliśmy Asseco skąd te problemy z migracją danych. „Zidentyfikowano pewną grupę danych migracyjnych, dla których niezbędne było wykonanie działań naprawczych. Dlatego pierwsi użytkownicy systemu mogli zaobserwować problemy z widocznością biletu przenoszonego ze starego systemu” – informuje firma. Tylko wczoraj odnotowano kilkuset tysięcy wejść na stronę Transport GZM. To były wejścia osób, które chciały przede wszystkim zarejestrować się w systemie i przeprowadzić migrację. – Doprowadziło to do dodatkowego obciążenia systemu centralnego. Dokonano już przeskalowania wydajności portalu, tak aby ustabilizować jego działanie. Aktualnie portal pracuje stabilnie i jest w stanie obsłużyć pasażerów, którzy chcą przekształcić konto systemu ŚKUP 1.0 do systemu Transport GZM – mówi Roman Grąziewicz, menadżer ds. public relations w Asseco Poland S.A.
Jak zapewnia wykonawca, trwają prace diagnostyczne, a większość problemów dotyczących stabilności pracy systemu została już rozwiązana. Asseco deklaruje, że wszystkie problemy powinny sukcesywnie znikać w najbliższych dniach.
Czego sie po Asseco spodziewali.
Kompletna porażka, ale zanim to wystartowało zakładałem, że będą takie problemy. Wymyślają coraz to gorsze gówno utrudniające podróż, a z ludzi robią idiotów – nawet można podejrzewać, że awaria była celowa, bo dzięki temu ktoś wyciągnął kasę od spanikowanych ludzi, którzy kupowali wtedy papierowe bilety.
a jaki inteligent wymyślił datę startu całego tego gniota przecież wiadomo że nowi studenci czy dzieci w tym okresie muszą załatwić znizki a do tego dochodzi migracja że skup i kolejki kolejki kolejki w punktach gratulacje dla zarządu ale oni komunikacja nie jeżdżą tylko ich wożą a ludzie że sklinaja to ich wali
Może by zachód kupił takich magików info4matycznych
taka jest cała Polska to są wspaniali informatycy, najlepiej kupić jeszcze papierowe bilety i przygotować dowód na mandat.A może by tak kanarów na urlop wysłać
To było do przeiwdzenia, “miszcze” od ŚKUPy wdrażali nowego bubla więc jak to ma działać? Tam naprawdę potrzebny jes prokurator i chętnie bym zobaczył ile ci nieudacznicy za wzięli pieniędzy.
A SDIP leży już od ostatnoego września, nie dowiesz się czy oni w ogóle jadą (to że jest coś w rozkładzie to w ZTM jeszcze nic nie znaczy), do spóźnień się przyzwyczaiłem ale rano wolałbym wiedzieć czy moja “ulubiona” linia 146 na którą jestem skazany łaskawie w ogóle wyjechała na trasę;)
SDIP też leży od kilku dni, dzisiaj całkowicie. Korzystanie z systemu Start/Stop to atrakcja dla jakiś kamikadze. Z tymi kodami do jednorazowych też jest tradycyjnie cyrk. W wielu autobusach naklejki są poodrywane, naderwane, a są też takie gdzie nie ma ich WCALE. Nihil novi, syf jaki był taki jest, tu nikt nad niczym nie panuje, bo od lat w tej stajni Augiasza nic nikogo nie interesowało, a teraz będzie bardzo trudno to posprzątać.
Warto też dodać, że cały system wysypał się i przestały działać tablice odjazdów na przystankach oraz strona internetowa z odjazdami https://sdip.metropoliaztm.pl/
Czekamy w takim razie na ponowne montowanie kasowników z dziurkaczami na trytytkach w tramwajach i autobusach 🙂
Lepszego terminu na falstart systemu chyba wybrać nie można było.
Co roku oblężenie przez studentów zaczynających rok akademicki.
“Testowane na produkcji” jak mawiają w branży IT 🙂