Radni przeciwni obywatelskiemu projektowi uchwały w sprawie pomników przyrody. Starannie przygotowany projekt został odrzucony. Mieszkańcy chcieli konkretnej ochrony dla ponad 200 drzew, ale miasto postawi na swoim i będzie 30 pomników przyrody.
O projekcie uchwały złożonym przez mieszkańców pisaliśmy już dwukrotnie. Chodzi o ochronę drzew, głównie w Lasach Murckowskich i głównie buków. Mieszkańcy przygotowali projekt uchwały, do którego dołączyli bogatą dokumentację zawierającą ekspertyzę dendrologiczną. Chcieli, żeby 216 drzew zyskało status pomnika przyrody. Od początku inicjatywę popierali radni Koalicji Obywatelskiej na czele z Jarosławem Makowskim, Łukaszem Borkowskim, Barbarą Wnęk-Gabor i Adamem Lejmanem-Gąską, co pokazuje między innymi poniższe zdjęcie.
Jednak po objęciu stanowiska wiceprezydenta Jarosław Makowski dogadał się z nadleśnictwem bez informowania o tym mieszkańców i zaproponował swoje rozwiązanie. Zamiast 216 pomników przyrody postanowiono nadać drzewom status ekologicznych (biocenotycznych). Zostały już oznaczone literą „E”. Spośród tych drzew wytypowano też 30, które miałaby faktycznie stać się pomnikami przyrody.
Druga propozycja to dwa zespoły przyrodniczo-krajobrazowe. Jeden ma znajdować się w rejonie hałdy Kostuchna, a drugi obok DK86, na wysokości hałdy w Murckach. Pierwszy ma nosić nazwę Mrokwa, a drugi Siągarnia. Obydwa będą miały łącznie ok. 150 hektarów powierzchni.
Mieszkańcy i inicjatorzy obywatelskiego projektu zostali pominięci przy ustaleniach pomiędzy miastem a nadleśnictwem. Są przeciwni tym propozycjom, ponieważ uważają, że poza pomnikami i rezerwatami nie ma innej pewnej ochrony dla buków. – Mamy nowy rząd, ale wciąż stary plan urządzenia lasu zakładający do 2029 roku konkretne ilości drzew do wycinki. Wiceprezydent Makowski dzisiaj ufa Lasom Państwowym pod starym kierownictwem. My tego zaufania nie mamy – mówiła dzisiaj Grażyna Szczurkowska ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Katowic. Dodała, że również na terenie jednego z zespołów są planowane wycinki. – Nie ma znaczenia, że tam ma być powołany zespół przyrodniczo-krajobrazowy. Po prostu ciąć będą. W roboczo nazwanym zespole Mrokwa tylko w tym roku planowana jest wycinka o intensywności pozyskania 30%. Pokazała mapę, która to obrazuje.
Jak zapewnił wiceprezydent, 216 drzew wskazanych przez mieszkańców jest zabezpieczonych przed wycinką, więc cel został osiągnięty. Poza tym zadeklarował, że miasto nadal będzie działać w kierunku ochrony cennych przyrodniczo miejsc. – Będziemy próbowali zaprosić wiceministra Mikołaja Dorożałę, który odpowiada za lasy. Żeby przyjechał do Katowic i zobaczył starodrzew Lasów Murckowskich. Być może uda się wyłączyć te lasy z jakiekolwiek gospodarki leśnej w ramach umowy koalicyjnej, która mówi o tym, że 20% lasów o szczególnych walorach przyrodniczych i kulturowych będzie wyjętych z gospodarki leśnej – mówi Jarosław Makowski, wiceprezydent Katowic.
Ostatecznie radni odrzucili obywatelski projekt uchwały. Za byli tylko Dawid Durał i Patrycja Grolik. Na ostatnią w tej kadencji rady miasta sesję mają być gotowe obydwa projekty zaproponowane przez Makowskiego. Niewykluczone, że w marcu radni przegłosują uchwały w sprawie 30 pomników przyrody i dwóch zespołów przyrodniczo-krajobrazowych.