Radni zgodzili się w czwartek na emisję obligacji przez Katowice w 2024 roku na kwotę 380 mln zł. Pieniądze z emisji tych papierów dłużnych mają zostać przeznaczone głównie na pokrycie deficytu, który w przyszłym roku wyniesie około 330 mln zł.
Katowice po raz kolejny wyemitują obligacje. Po raz pierwszy zrobiły to w listopadzie 2023 roku. Wówczas miasto pozyskało w ten sposób 80 mln zł. O ile więcej pieniędzy trzeba będzie oddać? Jak informuje urząd miasta, jeszcze nie wiadomo, bo “łączny koszt emisji (oprocentowanie) będzie uzależniony od stóp procentowych na rynku międzybankowym WIBOR 6M“.
W 2024 roku miasto zadłuży się znacznie bardziej, bo obligacje mają zostać wyemitowane na kwotę aż 380 mln zł. Z tej puli 328 mln zł ma zostać przeznaczonych na sfinansowanie deficytu budżetowego, który w przyszłym roku będzie rekordowy i wyniesie około 333 mln zł. Pozostałe 52 mln zł mają zostać wykorzystana do spłaty rat kapitałowych kredytów zasięgniętych w poprzednich latach.
Jak tłumaczy urząd miasta, pieniądze z obligacji (te z puli na pokrycie deficytu) posłużą jako wkład własny do inwestycji, które będą współfinansowane z dotacji UE, funduszy celowych czy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. To m.in. Dzielnica Nowych Technologii, czyli zagospodarowanie terenów po kopalni “Wieczorek” oraz budowa nowych dróg.
wybraliście p.Krupe to macie miękką dupe
Katowice to było miasto, gdzie dochody były wyższe od wydatków. Ale to już było. Już drugi rok będzie się zadłużać. I to na co? Teraz każdy mieszkaniec ma dług ok. 1350 zł, nie licząc kosztów obsługi zadłużenia. Za to Krupa coraz grubszy i bardziej czerwony na pyzatej gębie. Widać, że różne profity płynące z piastowania stanowiska to nie para w gwizdek. Niech ciśnienie zbada.
Czy to aby nie Pani skarbnik Danuta Lange z rok temu tłumaczyła, że skoro Europejski Bank Odbudowy odmówił udzielenia NIEOPROCENTOWANEJ pożyczki na budowę stadionu – to miasto zaciągnie kredyt komercyjny (oprocentowany). Dodatkowo zapewniała ze miasto stać na taki kredyt – będzie spłacany z NADWYŻKI budżetowej.
Po roku widać że
– miasta nie stać na kredyt
– nie ma kasy na spłatę odsetek
– jest spory deficyt budżetowy (300mln)
Teraz emitujemy obligacje (po nieznanej stopie), które i tak trzeba będzie za czas jakiś wykupić. Pytanie za co?