Trwają prace w Dolinie Trzech Stawów. Powstaje nowa scena i zagospodarowanie przy jednym z najbardziej obleganych zbiorników. Wymieniona zostanie też bardzo wysłużona już nawierzchnia, a w miejscu, gdzie bardzo ich brakowało, będą schody.
W ubiegłym roku Katowice otrzymały ponad 76 mln złotych z rządowego programu Polski Ład. Miasto przeznacza ponad połowę tej kwoty, bo nieco ponad 43 mln złotych, na zielone inwestycje. To pięć zadań w różnych częściach miasta: budowa Parku przy ul. Wantuły, rewitalizacja i rozbudowa parku w Wełnowcu, budowa parku przy ul. Leopolda/LeRonda, modernizacja parku w dolinie rzeki Ślepiotka i rewitalizacja terenu przy Stawie Kajakowym. Z końcem zeszłego roku wyłoniono wykonawców poszczególnych zdań, a teraz widać już postępy na placach budowy.
Ta ostatnia inwestycja polega nie tylko na przebudowie sceny kręgu tanecznego, który jest zlokalizowany obok restauracji Stara Ponderosa. Północna część widowni jest przebudowywana, a po południowej stronie jej nie będzie. Do tej pory odbywały się na tym terenie mniejsze imprezy taneczne, ale stan kręgu był już fatalny. Ponadto powstają schody terenowe i pojawi się mała architektura (ławki, kosze, leżaki miejskie, stojaki na rowery). Projekt zakłada też instalację oświetlenia i zasilania sceny.
Jednak tym, co może najbardziej przeszkadzać podczas spacerów mniej popularną, wschodnią stroną zbiornika, jest nawierzchnia. Zostanie ona wymieniona w całości na odcinku od kręgu aż do przystani kajakowej. Przy lokalu gastronomicznym znajdującym się po północnej stronie stawu wybudowane zostaną schody z kostki betonowej. Do tej pory była tam tylko wydeptana ścieżka schodząca w stronę brzegu. Taka sama nawierzchnia ma zostać ułożona na wspomnianym odcinku. Jednak nastąpi to dopiero po zakończeniu prac przy kręgu i widowni. ZZM informuje, że będzie to ostatni etap rewitalizacji, ponieważ harmonogram prac ułożono tak, żeby ciężki sprzęt nie uszkadzał nowej kostki. Ma także zniknąć problem zalewania chodnika na wysokości kręgów. W tym celu zostanie on podniesiony, a murek, który blokował odprowadzanie wody – rozebrany.
Koszt tej inwestycji to 4,3 mln złotych. Wszystko ma być gotowe na przełomie I i II kwartały przyszłego roku. Jak zapewnia Zakład Zieleni Miejskiej, prace przebiegają zgodnie z harmonogramem.
Wymiana nawierzchni zupełnie bez sensu, bo jest całkiem dobry asfalt jeszcze. A remont sceny, na której i tak się nic nie odbywało, jeśli już to powinien być zrobiony na koszt restauracji (która sobie wygrodziła część lasku i zrobiła tam dodatkową powierzchnię gastronomiczną, na co chyba musiała być zgoda miasta – za darmo?).
Serio asfalt tam jest ok? Na odcinku od przystani kajakowej do Starej Panderosy wzdłuż stawu asfalt ma kilkadziesiąt lat i to grubo. Jest tylko mały fragmencik nowego tam gdzie już musieli na szybko połatać bo inaczej nie szło. I jeszcze jezioro na drodze po każdym deszczu. Najwyższy czas, że się w końcu za to miejsce wzięli.