Reklama

Wojewoda blokuje osiedle przy Parku Śląskim. Chorzów nie uzgodnił dojazdu z Katowicami

Ł. K.
Deweloper, który chciał wybudować około 1000 mieszkań przy Parku Śląskim, zablokowany przez wojewodę. Chorzów nie uzgodnił dojazdu do nowego osiedla z Katowicami. Dlatego Atal na razie nie będzie mógł rozpocząć inwestycji.

To nie pierwszy raz, kiedy wojewoda interweniuje w sprawie inwestycji mieszkaniowej przy Parku Śląskim. Jednak tym razem wydawało się, że nie będzie wątpliwości dotyczących uchwały chorzowskiej rady miasta. Przypomnijmy, że nieco ponad miesiąc temu radni przegłosowali wniosek lex deweloper złożony przez spółkę Atal. Zgodnie z planem dewelopera tuż przy Parku Śląskim, na terenie po hali Międzynarodowych Targów Katowickich, miałoby powstać duże osiedle mieszkaniowe. W trzech kaskadowych budynkach, które miały wyrosnąć przy ul. Targowej, zaprojektowano od 900 do 990 lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni użytkowej od 55 tys. do 62 tys. metrów kw. Atal zadeklarował nawet budowę publicznej szkoły podstawowej dla ok. 200 uczniów. Jednak i to nie pomogło, ponieważ wojewoda unieważnił uchwałę, która dawała deweloperowi zielone światło. – Dopatrujemy się rażącego naruszenia specustawy mieszkaniowej – mówi Alina Kucharzewska, rzecznik prasowy wojewody śląskiego. Chodzi o obsługę komunikacyjną nowego osiedla. We wniosku Atal wskazał, że do dojazdu ma służyć ul. Bytkowska, która leży w granicach Katowic. Wojewoda uznał, że ta obsługa nie jest zapewniona, ponieważ Chorzów nie uzgodnił tej kwestii z sąsiadem, czyli właśnie z Katowicami. Obowiązkiem prezydenta było skontaktowanie się z zarządcą drogi, czyli Miejskim Zarządem Ulic i Mostów w Katowicach.

Po tym, jak do Chorzowa dotarło zawiadomienie o wszczęciu postępowania nadzorczego przez wojewodę, miasto poinformowało, że teren objęty inwestycją mieszkaniową przy ul. Targowej w całości znajduje się w granicach administracyjnych miasta Chorzowa i nie graniczy z działkami przy ul. Bytkowskiej. Jak argumentowało miasto, inwestycja nie zakłada przebudowy ani zmiany lokalizacji zjazdu z ul. Bytkowskiej w ul. Targową. Dlatego, zdaniem Chorzowa, nie są wymagane uzgodnienia z zarządcą drogi.

Wizualizacja budynku szkoły.

Z taką argumentacją nadzór prawny wojewody się nie zgadza. Wniosek Atala był uzgadniany tylko z chorzowskim MZUiM-em, który wyłącznie poinformował prezydenta, że osiedle może zostać skomunikowane drogą wewnętrzną z drogą publiczną, czyli Bytkowską. Mimo to Chorzów nie wystąpił jednak o uzgodnienie do katowickiego MZUiM-u. Choć na konieczność takich uzgodnień wskazywała Miejska Komisja Architektoniczno-Urbanistyczna w Chorzowie, a także wiceprezydent Katowic.

Unieważnienie uchwały oznacza, że na razie Atal pozwolenia na budowę nie dostanie. Jest jednak jeszcze czas na złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Na razie w Chorzowie nie zapadła decyzja, czy sprawa skończy się w sądzie. Deweloper nie komentuje rozstrzygnięcia wojewody.


Tagi:

Komentarze

  1. Nojo 19 kwietnia, 2023 at 8:54 am - Reply

    Budowa kolejnego wielkiego osiedla w tym miejscu, przy i tak już zakorkowanej ulicy Bytkowskiej spowoduje paraliż komunikacyjny tej części Katowic i położonych w pobliżu parku katowickich osiedli.

  2. Piotr 19 kwietnia, 2023 at 12:23 am - Reply

    Won z tymi mieszkaniami z Parku Śląskiego! Mam nadzieję że Katowice to zablokują

    • Sebastian 19 kwietnia, 2023 at 7:03 am Reply

      Ta.. geografia się kłania.. nie jest to przypadkiem teren miasta Chorzów?

      • Monika 20 kwietnia, 2023 at 9:45 am Reply

        Główna droga dojazdowa leży na terenie Katowic ! Już w godzinach szczytu nie da się Bytkowską przejechać :/

        • Sebastian 20 kwietnia, 2023 at 11:31 am Reply

          No i?
          Bo to jakaś niecodzienna sytuacja w aglomeracji?

    • Maed 19 kwietnia, 2023 at 6:07 am Reply

      Przecież to nie jest park. To tak jakby powiedzieć ‘won z tymi mieszkaniami z Katowic’.

      • Ślazak 19 kwietnia, 2023 at 8:49 am Reply

        Oczywiście że ten teren widuje się w pierwotne, oryginalne założenie parkowe, wystarczy spojrzeć na mapę. Potem został przeznaczony pod funkcje co prawda wystawiennicze, ale jednak podobnie jak park służył interesowi publicznemu. No a potem lokalne władze zagrabiły go społeczeństwu, bo był zbyt atrakcyjnie położony i postanowiły zrobić na jego sprzedaży interes. I tak oto teren który należy zrewitalizować i przywrócić mu funkcje rekreacyjno-parkowe zostanie zalany betonem i na zawsze oddany w prywatne ręce. A głupcy i zachłanni deweloperzy i samorządowcy chorzowscy się cieszą. Pozostaje mieć nadzieję że Katowice ocalą ten teren.

        • Nadzieja 20 kwietnia, 2023 at 1:28 pm Reply

          Nie łudź się, że ocalą. Chcą tylko na tym zarobić, jak Chorzów. A że ich pominęli to robią trudności ale niedługo się dogadają bo jest niezły interes do zrobienia.

Dodaj komentarz

*
*