Zabawki z dawnych lat można oglądać w chorzowskim skansenie. W czasach, gdy sklepy zalewane są przedmiotami, które już po kilku latach wyglądają na mocno zużyte, te eksponaty pokazują, że niektóre zabawki nigdy się nie zestarzeją.
Maszyna do szycia z I poł. XX wieku, dobrze znany bączek, wystrugana w latach 60. proca oraz wysłużony konik na biegunach. Między innymi takie zabawki z przeszłości można zobaczyć na niewielkiej wystawie w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie. Ta sentymentalna podróż pokazuje, że istnieją ponadczasowe rzeczy. – Otaczamy się przedmiotami, które tak naprawdę za rok, za dwa przestają być dla nas użyteczne, bo musimy ściągnąć aplikację, coś zaktualizować albo mamy już kolejny model – mówi Paulina Cius-Górska, p.o. dyrektora muzeum.
Na wystawie znalazły się eksponaty z zasobów chorzowskiego skansenu, niedostępne na co dzień dla odwiedzających. – Obecnie dawne zabawki i wózki stają się przedmiotami kolekcjonerskimi. Coraz częściej trafiają też do zbiorów muzealnych, nierzadko w bardzo złym stanie zachowania. Wymagają specjalistycznej wiedzy z wielu dziedzin i skomplikowanych zabiegów – mówi Barbara Klajmon, kierownik Działu Obiektów i Zabytków Ruchomych, odpowiedzialna za wystawę.
Jednym z obiektów, który odzyskał dawny blask, jest zabawkowy wózek dziecięcy wyprodukowany w Fabryce Wózków Dziecięcych Poraj koło Częstochowy. Choć nie wygląda, ma już około 70 lat. – Prace były naprawdę skomplikowane. Obiekt posiada elementy metalowe, które były nikolowane. Z niklowania prawie nic nie zostało. Wiemy o tym wyłącznie z dokumentacji i katalogów, które w tamtych czasach funkcjonowały – mówi Małgorzata Książek z pracowni konserwatorskiej skansenu.
Wystawa „Czar dzieciństwa” znajduje się w budynku głównym Górnośląskiego Parku Etnograficznego. Skansen będzie czynny drugiego dnia świąt, w poniedziałek, w godzinach od 10.00 do 16.00 (wstęp do 15.00).