2 tys. miejsc parkingowych i 112 skrzyżowań z czujnikami. Katowice zaprezentowały jak ma funkcjonować Inteligentny System Transportowy. Oprócz aplikacji mobilnej, będą tablice świetlne.
Trwa realizacja Katowickiego Inteligentnego Systemu Zarządzania Transportem. Dzisiaj miasto zaprezentowało, jak ma on funkcjonować. Będzie się składał z tysięcy elementów, wśród których są kamery, czujniki i pętle indykcyjne. Jednak przede wszystkim jest oprogramowanie, które te wszystkie elementy połączy i znajdzie się w centrum sterowania ruchem. Zbierane przez urządzenia zamontowane na katowickich ulicach informacje mają być wykorzystywane do poprawy płynności ruchu. – Wszystko będzie trafiało do centralnego systemu, który dzięki zainstalowanemu i wdrożonemu oprogramowaniu będzie wysterowywał informacje na skrzyżowaniach, które pozwolą optymalizować parametry ruchu dla poszczególnych skrzyżowań – mówi Waldemar Matukiewicz, wiceprezes firmy Sprint, która jest wykonawcą katowickiego ITS.
Łącznie takie urządzenia znajdą się na 112 skrzyżowaniach. To pozwoli na sterowanie ruchem w tych miejscach. Będzie też wymagało demontażu obecnych semaforów na sygnalizacjach i wymiany na nowe. 102 sterowniki sygnalizacji świetlnej zostaną zmodernizowane oraz doposażone w niezbędne urządzenia. – Wszystkie elementy będące na skrzyżowaniach, czyli sygnalizacja świetlna i sterowniki sygnalizacji świetlnej, są połączone w jeden system. Mówiąc kolowialnie, te urządzenia ze sobą rozmawiają. Wysyłają do siebie informacje o tym, jakie jest natężenie i przepływ ruchu. Dbają o to, żeby przepływ na ciągach komunikacyjnych odbywał się płynnie – mówi Ludomir Utratny, inspektora nadzoru inwestorskiego katowickiego ITS. To nie jest tzw. zielona fala, gdzie sekwencja świateł odbywa się według określonego czasowo programu. W ITS chodzi o reagowanie na to, co dzieje się na drodze. Informacja o tym będzie przetwarzana automatycznie, ale działanie systemu ma wspierać 5 osób, które będą operatorami systemu. – Operatorzy będą mieli wpływ na przepustowość skrzyżowań. Jeżeli czujniki oraz kamery zamontowane na skrzyżowaniach zauważą, że coś się dzieje niepokojącego, to będą mogli sterować ręcznie sygnalizacjami – mówi Konrad Wronowski, zastępca dyrektora w MZUiM Katowice. Poza tym wszystko ma dziać się automatycznie. Jednym z celów wdrożenia ITS jest priorytet dla pojazdów komunikacji miejskiej.
Informacje dotyczące warunków panujących na drodze mają pojawiać się na 17 znakach zmiennej treści. Poza tym pojawi się 12 tablic połączonych z systemem inteligentnego parkowania. Detektory lub kamery obejmą 2 tys. miejsc. Chodzi o to, żeby kierowcy nie wjeżdżali w ulice czy na place parkingowe, gdzie miejsca nie znajdą. To ma ograniczyć natężenie ruchu. Informacje nie będą trafiały wyłącznie do centrum sterowania ruchem i na tablice. Kierowcy będą mieli do nich dostęp również w formie aplikacji mobilnej.
Jak informuje miasto, w ramach prac mogą pojawiać się czasowe wyłączenia sygnalizacji świetlnych, a drogowcy będą instalować pętle w nawierzchniach jezdni. W najbliższym czasie prace modernizacyjne odbywać się będą między innymi na ul. Chorzowskiej (przy Żyrafie) oraz w okolicy ulic Chorzowskiej, Złotej i Dębowej. – Z uwagi na zapewnienie płynności ruchu, będą one obywać się głównie w godzinach nocnych, a w przypadku większych prac, z wyprzedzeniem będziemy informować o tym mieszkańców – zapowiada Wronowski.
System będzie gotowy w IV kwartale 2023 roku. System kosztuje ok. 88,6 mln zł i został dofinansowany ze środków unijnych kwotą ponad 67,2 mln zł.