Trwa wymiana Systemu Informacji Miejskiej w Katowicach. W trakcie montażu pojawiły się pierwsze błędy. Omyłkowo Załęże przeniesiono do Śródmieścia.
W Katowicach na kolejnych ulicach pojawiają się nowe tablice z nazwami ulic i ważnych miejsc. System Informacji Miejskiej po protestach i przeprojektowaniu ostatecznie wybrali mieszkańcy. W głosowaniu przeprowadzonym wiosną 2021 roku wygrał wariant żółto-czarny. W ostatnich tygodniach można zauważyć, że tablic szybko przybywa. W pierwszej kolejności system wdrażany jest w Śródmieściu, części Koszutki i Bogucic oraz Nikiszowcu.
Mieszkańcy Załęża donoszą jednak o pierwszych błędach, jakie pojawiły się w trakcie realizacji inwestycji za około 11,5 mln zł, bo tyle kosztuje wymiana SIM. Tablice zamontowane na ulicach Poniatowskiego, Głowackiego, Jordana czy Kilińskiego mają w dolnej części, na ramce napis „Załęże”. – Interwencja została przekazana wykonawcy – informuje Wojciech Kubis z MZUiM Katowice. Prawdopodobnie błąd w najbliższym czasie zostanie naprawiony. Jednak na bieżąco miasto nie sprawdza i nie będzie sprawdzać poprawności zamontowanych tabliczek przez wykonawcę. Wszystko ma być weryfikowane na etapie odbiorów technicznych, kiedy firma Utal przekaże już urzędnikom informację o tym, że wymiana SIM została zakończona. Dlatego niektóre błędy mogą zostać wykryte dopiero wtedy.
Prace w centrum miasta i na zabytkowym osiedlu mają być zrealizowane do końca marca. Następnie wykonawca zacznie montaż na pozostałym obszarze miasta.
Chyba mamy za dużo pieniędzy. Komu przeszkadzały stare tablice? Przynajmniej były czytelne.
I na to poszło 11,5 miliona – na durne, mało czytelne tabliczki z błędami. Ale ktoś koniecznie musiał zarobić
Czekać tylko jak pojawi się typowo “śląska” dzielnica typu: środula, zagórze, etc. Czy można już tym geniuszom z UM K-ce podziękować zawczasu? Czego się nie chycą, to zdu…one. Jak nie wytną im drzew pod nosem, to opóźnienie na węźle, durś porażka za porażką. Ktoś w ogóle rządzi w Naszym Mieście i ogarnia czy totalna olewka?
Patrząc na system montażu tych tabliczek to obawiam się ze złe dzielnice to będzie najmniejszy problem.
Pierwsza wichura albo też pierwszy większy pojazd będzie w stanie obrócić te tabliczki wokół latani.
Druga kwestia – wielkość liter: mam nieodparte wrażenie że wybrano zdecydowanie mniejszą wielkość liter niż na starych tablicach. Czy trzeba będzie zabierać lupę aby odczytać jaka to ulica?