Szpital tymczasowy w Międzynarodowym Centrum Kongresowym do likwidacji. Jednak nadal będzie tam punkt szczepień. Poza tym w Katowicach pozostanie jedna placówka w całości przeznaczona dla pacjentów z koronawirusem.
W ciągu niespełna pół roku w szpitalu tymczasowym w MCK przyjęto łącznie ponad 1300 pacjentów. – W pracę szpitala zaangażowanych było 1500 osób, z czego 150 lekarzy, 350 pielęgniarek, 360 ratowników, salowe i inny personel pomocniczy – powiedział podczas piątkowej konferencji dr Piotr Grazda, dyrektor szpitala MSWiA w Katowicach. Szpital został otwarty w grudniu zeszłego roku. W szczycie zachorowań, podczas tzw. trzeciej fali pandemii było tu maksymalnie 350 pacjentów. Tym samym przez około 3-4 tygodnie była to największa placówka “covidowa” w województwie.
Jednak jej misja zakończy się w najbliższym czasie. – Chcielibyśmy, żeby na przełomie maja i czerwca ostatni pacjent mógł szczęśliwie i w zdrowiu, mam nadzieję, ten obiekt opuścić, a następnie rozpocznie się proces rozbiórkowy tego szpitala. Tak, aby w lipcu obiekt mógł już powrócić do swojej naturalnej funkcji – mówi Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski. W dalszym ciągu wyłącznie pacjentów z koronawirusem będzie przyjmował najprawdopodobniej jeszcze do końca roku szpital MSWiA przy ul. Głowackiego 10. Jak zapowiedział dr Grazda, większość personelu z MCK ma znaleźć pracę tutaj. Poza tym trafi tu też większa część sprzętu, który był wykorzystywany w szpitalu tymczasowym. Zabezpieczeniem do walki z pandemią pozostanie także tymczasowy szpital na lotnisku w Pyrzowicach. Na razie ma zostać również utrzymany do końca 2021.
Nie oznacza to, że przestaje działać punkt szczepień w MCK, który jest liderem w województwie śląskim. Zgodnie z zapowiedziami, powinien on działać mniej więcej do końca czerwca.