Do trzech razy sztuka. W ZTM trwa rekrutacja kontrolerów biletów. Do tej pory chętnych nie było zbyt wielu, ale organizator nie poddaje się i ogłasza już trzeci nabór na to tanowisko.
Kontrolerzy nadal poszukiwani. ZTM ogłosił kolejny, trzeci w ciągu trzech miesięcy, nabór na kontrolerów. To kontynuacja planu zapowiedzianego już w zeszłym roku, czyli walki z gapowiczami. Liczba kontrolerów, wedle zapowiedzi Zarządu Transportu Metropolitalnego, ma być około dwa razy większa niż do tej pory. Na razie te zapowiedzi są realizowane bardzo powoli. Powodem jest niewielka liczba chętnych. W pierwszym naborze, ogłoszonym na początku listopada zeszłego roku, zgłosiło się 11 osób. Z pięcioma z nich podpisano umowę. W rekrutacji, która rozpoczęła się około miesiąc później, chętnych było 12 osób, a 6 z nich zostało przyjętych do pracy. Niewykluczone, że z drugiego naboru jeszcze dwóch kandydatów podpisze umowy.
Te kilkanaście osób to nadal o wiele za mało, bo plan ZTM zakładał zatrudnienie 50 dodatkowych kontrolerów. Wszystkie nowo zatrudnione osoby na tym stanowisku podpisują umowy o pracę. To zmiana w polityce organizatora transportu, ponieważ wcześniej nie zatrudniano etatowych kontrolerów. Otrzymają oni podstawową pensję w wysokości ok. 2,5 tys. zł netto. Do tego dochodzi 10% premii regulaminowej i ewentualne dodatki za wysługę lat. Wymagania nie są wygórowane, bo kandydaci nie muszą mieć żadnego doświadczenia zawodowego. Za to wymagane jest co najmniej wykształcenie średnie, obywatelstwo polskie i niekaralność. Kontroler powinien znać układ komunikacyjny metropolii i regulamin obowiązujący w pojazdach ZTM. Wśród preferowanych wymagań były m.in. prawo jazdy kat. B, odporność na stres czy wysoka kultura osobista.
Aktualnie trwa nabór na kolejnych 35 kontrolerów. Rekrutacja potrwa do końca lutego. Wszystkie informacje można znaleźć TUTAJ.
