Dzisiaj w Polsce nakaz noszenia maseczek zostaje poluzowany. Na zewnątrz wystarczy dystans społeczny, a zasłanianie ust i nosa jest obowiązkowe tylko w niektórych miejscach. Są też inne nowości.
W środę rząd ogłosił kolejny, czwarty etap znoszenia obostrzeń. Wśród nowych zasad znalazły się te dotyczące zakrywania ust i nosa. Od dzisiaj maseczki nie są obowiązkowe. – Jeżeli będzie zachowany dystans, to noszenie maseczki nie będzie konieczne. Jeżeli nie, to dalej jest zalecane. W sklepie, w środkach komunikacji, w kościołach czy kinach maseczki będą obowiązkowe – mówił kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki.
Wynika z tego, że za brak maseczki czy innej formy zasłonięcia ust oraz nosa nie będą wyciągane konsekwencje. Jest to środek ostrożności zalecany, a nie jak do tej pory – obowiązkowy. Ponadto jeśli pracodawca zapewni odpowiednie odległości między stanowiskami i spełni wymogi sanitarne, to pracownik nie musi mieć na sobie maseczki. Obowiązek nie dotyczy też restauracji i innych lokali gastronomicznych, bo tam obowiązuje zasada, że po zajęciu miejsca przy stoliku można odsłonić twarz.
Są jednak wyjątki. Maseczki trzeba będzie zakładać, wchodząc do poniższych miejsc:
- autobusów i tramwajów,
- sklepów,
- kin i teatrów,
- salonów masażu i tatuażu,
- kościołów,
- urzędów (jeśli idziesz załatwić jakąś sprawę do urzędu).
Dodatkowe miejsca, w których będzie trzeba zasłaniać usta i nos, określić ma Główny Inspektorat Sanitarny.
Od dzisiaj obowiązują też nowe zasady w handlu, gastronomii i kościołach. Nie ma już limitów osób w zależności od powierzchni obiektu, ale ma być zachowany 2-metrowy dystans pomiędzy osobami. Od 30 maja możliwe jest także organizowanie zgromadzeń do 150 osób i koncertów plenerowych z taką samą liczbą uczestników. Będą oni musieli mieć maseczki i zachowywać dystans.