Były zarzuty, pytania i odpowiedzi. Ponad trzy godziny trwała publiczna dyskusja nad projektem planu zagospodarowania przestrzennego dla Muchowca. W urzędzie miasta spotkali się projektanci, inwestorzy, mieszkańcy i urzędnicy. Na koniec padło słowo przepraszam.
Jak można się było spodziewać, najwięcej emocji przy okazji debaty nad projektem planu dla Muchowca wzbudził jego niewielki fragment pomiędzy byłym boiskiem Startu a parkingiem przy rolkostradzie. Od kilku miesięcy trwa tam budowa pierwszego z zaplanowanych trzech budynków kompleksu sportowo-rekreacyjno-gastronomicznego. Inwestycja nie podoba się części mieszkańców. Powstała strona na Facebooku “Nie dla biurowców na Muchowcu”, którą polubiło ponad 4 tys. osób. W odpowiedzi na protesty mieszkańców, miasto postanowiło zablokować inwestora, bo tak trzeba nazwać projekt planu. Znalazły się w nim zapisy, zgodnie z którymi będzie on mógł zbudować nie trzy, a jeden budynek. Żeby tak się stało, projekt musi przejść całą procedurę, z finałem w postaci przegłosowania przez radnych (więcej o tym tutaj).
Dziś, po raz pierwszy, wszystkie zainteresowane strony miały okazję się spotkać i porozmawiać. Projektanci kompleksu przekonywali, że za zamieszanie i protesty odpowiadają założyciele strony na FB. – To internetowe hasło (“Nie dla biurowców na Muchowcu” – aut.) wzbudziło tak duże emocje. Tam nigdy nie miało być biurowców i nigdy nie będzie – mówiła Małgorzata Pilinkiewicz, która jest współautorem projektu. I wymieniła funkcje i usługi, które mogą się mieścić w nowych budynkach. To gastronomia, rekreacja i sport. – Może to być restauracja lub kawiarnia, siłownia, spa, studio urody, wypożyczalnia i serwis sprzętu sportowego czy punkt doraźnej pomocy medycznej. Niewykluczone, że powstanie też przedszkole na godziny – wyliczała Pilinkiewicz. Dodała, że budynki będą dwukondygnacyjne i przeszklone. – Usytuowaliśmy je w takich miejscach, które nie miały intensywnego nasycenia zielenią, właśnie po to, żeby nie wycinać dużej liczby drzew.
Zuzanna Słabiak, jedna z inicjatorek protestu, tłumaczyła, że ludziom brakowało informacji i opierali się na domysłach. – Na tablicy wiszącej na ogrodzeniu budowy napisane jest, że powstaje budynek usługowy z zapleczem biurowym. To dało nam do myślenia – mówiła Słabiak. – Zaczęliśmy się bardziej tym interesować. Czekaliśmy na jakiś odzew z państwa strony. Nikt nam nie wyjaśnił co tam ma dokładnie powstać.
Tomasz Studniarek, drugi z autorów projektu, odpowiedział, że jeżeli ktoś szuka rzetelnej informacji, to on powinien zadzwonić i zapytać. – To co zostało zrobione w internecie, było całkowicie nierzetelne. Te budynki od początku miały jasne przeznaczenie.
– Jeżeli ktoś poczuł się urażony, to przepraszam – odpowiedziała Zuzanna Słabiak. Drążyła jednak temat liczby parkingów (podobnie jak inni mieszkańcy). Zgodnie z informacją projektanta, ma ich powstać ponad 20. Początkowo inwestor chciał wykorzystać (jako możliwe do użytku przez klientów kompleksu) publiczny parking przy rolkostradzie. Na to jednak nie zgodziło się miasto, podobnie jak na zorganizowanie dojazdu właśnie od tej strony. Dojazd będzie więc od ul. Francuskiej.
Co teraz będzie się działo z planem zagospodarowania przestrzennego dla Muchowca? Do 10 lipca będzie wyłożony w urzędzie miasta do publicznego wglądu. Każdy może wnieść uwagi i ma na to czas do 24 lipca. Po dzisiejszej dyskusji wiadomo, że będzie ich co najmniej kilka (o tym co zawiera plan można przeczytać tutaj).
“Każdy może wnieść uwagi i ma na to czas do 24 lipca.”
Święty Chryzostomie Pasku, patronie walki za ojczyznę! Czyli: architektem i urbanistą zostań już dziś. Czy ktoś pamięta poprawkę hiszpańskiej gospodyni “podrasowującej” twarz Zbawiciela w koronie cierniowej?
Szkoda ze nie zostało dopisane że drażyliśmy równiez temat przyrody i gatunków chronionych. Ponadto miejsc parkingowych ma być 15 a nie 20. Póxniej wyszła liczba 17 co nie zmienia faktu że może w końcu coś się zmieni w relacjach mieszkańcy-miasto. Czemu jeszcze w artykule zabrakło tego fragmentu? Mam już dość niedopowiedzeń i domysów. Najgorsze że gro rzeczy nie upubliczniono. Szkoda…Sory, takie mamy czasy.
Pani Zuzo, architekt (konkretnie Tomasz Studniarek) konsekwentnie powtarzał wczoraj, że miejsc parkingowych w kompleksie zaplanowanych zostało ponad 20. Co do zmiany w relacjach mieszkańcy-miasto (myślę, że jeszcze trzeba dorzucić do tego zestawu inwestora i architektów). Nie chciałem pisać, że wymieniła się Pani numerami telefonów z panem architektem, bo po pierwsze to Wasza prywatna sprawa, a po drugie działo się to już po dyskusji. Ale rzeczywiście wygląda na to, że atmosfera znacząco się poprawiła i chyba można w końcu rzetelnie rozmawiać.
Dziwi mnie że z 3 godizn tak nieiwelka i nieistotna garstkę słów Pan cytuje. Będzie nagranie to zacytuje dokładnie co powiedził Pan Studniarek. Wg projektu, który jest do wglądu i który był wczoraj do dyspozycji jet miejsc 17, przy czym są dwa większe dla inwalidów co fizycznie daje nam 15. Nie róbmy z igły widły. Prosimy o obiektywne pisanie co wczoraj zostało wypowiedziane a kwestii było znacznie wiecej. Wiem że teraz przyszedł czas na polowanie na mnie ale mnie to wcale nie dziwi. Chcąc pisać artykuły trzeba podejść całościowo a nie tylko czepiac się fragmentów, wyrwanych słów.
Nie będę z Panią polemizował na temat obiektywizmu, bo akurat w tym aspekcie nie ma Pani zbyt wielu osiągnięć. Na marginesie, proszę zauważyć ilu dziennikarzy było na dyskusji od początku do końca. Podpowiem: jeden. Ma Pani oczywiście prawo do swojej oceny i nikt tego Pani nie zabrania. Ale proszę mnie nie uczyć jak się pisze teksty, podobnie jak ja nie będę Panią uczył jak się organizuje internetowe protesty. Każdy jest w czymś mocny. Pozdrawiam
Popieram – artykuł jest konkretny i rzeczowy. Jest pozbawiony jedynie emocji, które były na spotkaniu (ale to dobrze – to sucha analiza, nie relacja sportowa). Oczywiście nie mówi o wszystkim, bo wchodzenie w szczegóły spotkania (sprawy nieinteresujące większości) mija się z celem. A co do miejsc… było mówione o planach 15, ale jednocześnie Projektant powtórzył, że obecnie w projekcie jest ponad 20. Dość pieniactwa i dezinformacji, nie mówiąc o fanatykach pokroju p. Bartkiewicz.