Uchwała ograniczająca sprzedaż alkoholu w centrum Katowic ma zmniejszyć jego spożycie. Jednocześnie zmniejszy też utarg sklepów całodobowych. Właściciele sklepów uważają, że nowe przepisy nic nie dadzą i będą tylko “uszczerbkiem dla interesów” lokalnych przedsiębiorców i ich pracowników.
O projekcie uchwały dotyczącym ograniczenia sprzedaży napojów alkoholowych zrobiło się głośno pod koniec kwietnia. Projekt trafił na Platformę Konsultacji Społecznych. Miasto zaprosiło do zgłaszania uwag podmioty działające na terenie Katowic. W ciągu dwóch tygodni wpłynęła tylko jedna opinia. Na pomysł wprowadzenia nowych przepisów odpowiedział Śląski Związek Pracodawców Lewiatan.
“Projekt uchwały ograniczającej sprzedaż napojów alkoholowych w Śródmieściu miasta Katowice zawęża w naszej opinii taką swobodę (prowadzenia działalności gospodarczej – przyp. red.) i wprowadza zróżnicowanie w konkurencyjności przedsięwzięć biznesowych (sklepów), powodując nieuzasadnioną przewagę tych, których uchwała nie będzie dotykać. Jest bardzo prawdopodobne, że sklepy zlokalizowane w Śródmieściu będą zmuszone zrezygnować z pracy w godzinach nocnych, co przełoży się także na ograniczenia w zatrudnieniu, czyli zwolnienia personelu.” – czytamy w opinii związku.
Do ŚZPL zwrócili się właściciele pięciu sklepów całodobowych, które działają w centrum Katowic. Dla przedsiębiorców uchwała ograniczająca godziny sprzedaży napojów alkoholowych oznacza mniej pieniędzy w kasie. Chociaż wszystkie oprócz alkoholu sprzedają również inne produkty, to najprawdopodobniej właściciele będą zmuszeni zamknąć je na noc. Niektóre osoby trzeba będzie zwolnić. – Ja się bardzo cieszę. To jest harówa, a dziewczyny chodzą wiecznie niewyspane – mówi jedna ze sprzedawczyń w sklepie niedaleko pl. Miarki. Ale sama w nocy nie pracuje. Właścicielka kilku sklepów całodobowych w Katowicach uważa, że ludzie i tak będą pili. Każdy znajdzie sposób, żeby kupić alkohol. – Jestem przeciwna. To i tak nic nie zmieni – mówi Dorota Werner i dodaje, że na pewno będzie musiała pożegnać się z częścią pracowników. Miasto musi zapoznać się z opinią przedsiębiorców, ale to prawdopodobnie niewiele zmieni. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, prezydentowi zależy na tym, żeby uchwała została przegłosowana przez radnych jak najszybciej. Projekt powinien pojawić się na kolejnej sesji rady miasta, pod koniec maja.
Przypomnijmy, że nowe przepisy zakładają zakaz handlu napojami alkoholowymi w godzinach od 22 do 6. Zakaz będzie obowiązywał na określonym terenie centrum Katowic. Od północy granicą tego obszaru będzie ul. Chorzowska, od południa – autostrada A4. Natomiast na wschodzie ma on sięgać do Zawodzia (do ul. Granicznej) , a na zachodzie do Załęża (do ul. Goeppert-Mayer i obejmie też – ulice Raciborską oraz Koszarową). Poniżej mapa terenu objętego projektem uchwały.
Kolejna ustawa ograniczająca wolność! Proponuje objąć zakazem też wszystkie puby – to na pewno zmniejszy ilość sprzedaży alkoholu oraz osób będących pod wpływem na ulicach w centrum! Skończy się tak, że przed 22 zakupi się na zapas – a jak na zapas to “więcej” bo nie wiadomo ile się wypije – więc to zwiększy spożycie!
A jak ktoś narzeka, że musi pracować w nocy to niech zmieni pracę.