Wysoka, sięgająca 4. piętra, konstrukcja stanęła w centrum Katowic. Ruszył montaż pierwszej maszyny parkingowej na ul. Tylnej Mariackiej. W nadchodzących tygodniach pojawią się kolejne. Łącznie ma być ich 20.
Miasto planowano zakończyć przebudowę ul. Tylnej Mariackiej jeszcze przed modernizacją ul. Dworcowej. Piętrowe maszyny parkingowe miały się tu stanąć w 2018 roku. Ostatecznie inwestycja ruszyła w maju 2021 i termin wykonania tzw. smart parkingów zmieniono na październik 2021. Przebudowa ul. Tylnej Mariackiej miała potrwać łącznie około 9 miesięcy, ale trwa już od prawie 1,5 roku. Teraz jest już bliżej niż dalej jej zakończenia. Wszystko ma być gotowe pod koniec tego roku.
Dzisiaj pierwsze elementy konstrukcji maszyny parkingowej stanęły na ul. Tylnej Mariackiej. Przy pomocy dwóch dźwigów pracownicy wykonawcy montują ściany z mechanizmem dźwigowym, który ma unosić i opuszczać parkujące samochody. Już widać, jak mniej więcej będzie wyglądała taka maszyna. Widać, że wysokie na około 15 metrów automatyczne parkingi piętrowe zasłonią w większości elewacje budynków.
Łącznie stanie tu 20 urządzeń do parkowania w dwóch modułach, a każde pomieści 12 samochodów. 12 maszyn stanie od strony ul. Mieleckiego, a 8 od strony ul. Francuskiej. W sumie na piętrowych parkingach będzie 240 miejsc postojowych. Na samej ulicy przewidziano też 10 naziemnych miejsc postojowych dla osób niepełnosprawnych. Urząd miasta nie przewidział za to zieleni. Zniknęły drzewa i krzewy rosnące po północnej stronie ulicy, bo zmieni się ślad drogi i chodnika na ulicy.
Żeby skorzystać z takiego smart parkingu, kierowca wjedzie na specjalną platformę. Maszyna sama przeniesie pojazd na odpowiedni poziom i umieści na zarezerwowanym miejscu. Przy odbiorze samochodu, po uiszczeniu opłaty, maszyna automatycznie sprowadzi pojazd na platformę, na której został pozostawiony, do poziomu umożliwiającego odbiór przez kierowcę.
Montaż wszystkich maszyn parkingowych na ul. Tylnej Mariackiej ma potrwać kilka tygodni. Koszt inwestycji to prawie 21 mln zł. Początkowo miasto chciało wydać na ten cel niespełna 10 mln zł mniej.
A co będzie jak się taka maszyna zepsuje i samochody utkną gdzieś na górze? Sądząc po innych inwestycjach w Katowicach w ostatnich latach to wszystkiego można się spodziewać. Ze zwykłego parkingu zawsze można jakoś wyjechać nawet jak się szlaban zablokuje. A tu?