Reklama

Wojewódzki konserwator ma inną wizję pl. Sejmu Śląskiego niż miasto. Będzie zieleń, ale mniej

Ł. K.
Wojewódzki Konserwator Zabytków nie chce, żeby pl. Sejmu Śląskiego zmienił się w minipark. Plac został włączony do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Co to oznacza w praktyce i jak się ma do planów utworzenia tu zielonej przestrzeni?

Konserwator zabytków od początku nie był zwolennikiem pomysłu przebudowy pl. Sejmu Śląskiego. W zeszłym roku Łukasz Konarzewski, śląski wojewódzki konserwator zabytków, napisał w tej sprawie do miasta. W swoim piśmie negatywnie odniósł się do planów Katowic. Uważa, że plac nie powinien stać się skwerem, tylko zachować obecny charakter reprezentacyjnej przestrzeni.

Zgodnie z koncepcją, którą miasto zaprezentowało w 2021 roku, plac Sejmu Śląskiego miałby zostać podzielony na 3 części. Od strony ul. Jagiellońskiej zaplanowano szpaler drzew i krzewów oraz dwie fontanny. Ma powstać niecka na około 80-100 cm, która będzie magazynowała deszczówkę z pozostałej części placu. Bez zmian miałaby pozostać przestrzeń, gdzie znajduje się pomnik Wojciecha Korfantego. Ostatnia część placu, najbliżej siedziby Miasta Ogrodów, ma również być wypełniona drzewami, krzewami i trawnikiem. Jedyne miejsce na samochody znajdzie się wzdłuż dawnej siedziby wydziału filologii Uniwersytetu Śląskiego. Tu też zostanie posadzony szpaler drzew. Łącznie drzew na placu ma być około 40.

„Powinien tam być parking”

Wygląda jednak na to, że te plany zostaną mocno okrojone. Projektowanie nowego pl. Sejmu Śląskiego powinno już dobiegać końca, bo w połowie maja 2022 roku Zakład Zieleni Miejskiej wybrał wykonawcę – firmę Meritum Projekt z Katowic, która zadeklarowała, że prace projektowe zakończy w ciągu niespełna pół roku. Mimo to projektowanie najprawdopodobniej przeciągnie się z powodu rozbieżnych wizji pl. Sejmu Śląskiego jaką mają miasto i konserwator.
Na początku stycznia 2023 roku plac został włączony do wojewódzkiej ewidencji zabytków nieruchomych woj. śląskiego, a kilka dni wcześniej do miejskiej ewidencji. Dzisiaj post z decyzją konserwatora opublikowany przez radnego Dawida Durała wywołał dużą dyskusję dotyczącą przyszłości placu. Jednak włączenie do ewidencji to nie to samo co wpis do rejestru zabytków. Konserwator dementuje, że zamierza zablokować miejską inwestycję. Nie jest też przeciwny likwidacji około 150 miejsc parkingowych, ale uważa, że ten problem powinien zostać rozwiązany inaczej. – Gdyby chcieć to tak naprawdę porządnie zrobić, to tam, pod placem, należało wybudować parking podziemny, nawet 2-3 kondygnacyjny. Powinien tam być parking, bo wiadomo, że korzystają z tego nie tylko pracownicy urzędu, ale również interesanci – mówi Konarzewski.

Będzie zieleń, ale mniej

Miasto konsultowało z nim swoją koncepcję, mimo że nie jest do tego zobligowane. Decyzja o włączeniu pl. Sejmu Śląskiego do ewidencji ma dać pole do negocjacji na linii miasto-konserwator, bo do tej pory uzgodnienia były tylko dobrą wolą Katowic. – My prowadzimy szereg uzgodnień, jeśli chodzi o zagospodarowanie pl. Sejmu  Śląskiego. Nie chcielibyśmy, żeby ten plac stał się parkiem albo czymś w tym rodzaju. Żeby tam była dyskretna zieleń, a plac pozostał monumentalny z pomnikiem Korfantego – mówi wojewódzki konserwator zabytków. Teraz te rozmowy mają się ku końcowi. Będzie tak, jak chciało miasto. Znikną samochody, a pojawi się zieleń. Jednak nie tyle, ile planowano.

Mają to być niższe drzewa i nasadzenia będą prowadzone przede wszystkim w zachodniej części placu, bliżej dawnego wydziału filologii UŚ. Poza tym konserwatorowi zależy na zachowaniu zespołu latarń z lat 50. położonych przy ul. Jagiellońskiej. Nie chce, żeby nasadzenia zdominowały pomnik Wojciecha Korfantego. Ewentualna zieleń od strony gmachu Sejmu Śląskiego ma być odsunięta od niego i znajdzie się po bokach. Wszystko wskazuje również na to, że nie powstanie wspomniana niecka, która miałaby gromadzić wody opadowe.

Samo projektowanie przebudowy placu Sejmu Śląskiego to koszt ok. 100 tys. zł. Realizacja ma pochłonąć co najmniej kilka milionów złotych. Początkowo była mowa o 4 mln zł. Zgodnie z planem, prace będą mogły się zacząć najwcześniej na przełomie 2022 i 2023 roku.


Tagi:

Komentarze

  1. Tak 23 lutego, 2023 at 11:51 am - Reply

    No właśnie. Czyli trzeba zrobić żeby mieli tak źle jak inni, prawda?

  2. Tak 23 lutego, 2023 at 10:26 am - Reply

    Panie Konserwatorze, dziękuję za głos rozsądku w tej sprawie. Plac nie powinien stać się skwerem tylko zachować obecny charakter reprezentacyjnej przestrzeni i oczywistym dla mnie jest, że powinien tam być parking, bo wiadomo, że korzystają z tego nie tylko pracownicy urzędu, ale również interesanci.
    Ale Młyńska tego nie wie, zakładam uprzejmie.

    • Grzegorz Żądło 23 lutego, 2023 at 10:44 am Reply

      Z tego parkingu nie korzystają interesanci, bo skoro świt wszystkie miejsca są zajęte przez urzędników ŚUW i UMWŚ.

      • Bartek 6 marca, 2023 at 8:49 am Reply

        Masz na to dowód czy anegdotyczne gadanie?
        Ja tylko napiszę, że trzeba mieć coś z logiką by wokół Urzędu WOJEWÓDZKIEGO (dla całego województwa jakby ktoś nie rozumiał) postulować likwidowanie parkingów.
        Chcecie Katowic ze strefami no-go dla samochodów, komunikacja publiczna, ścieżkami rowerowymi? Ok, ja tez, zgoda. Ale wtedy przenosimy stolice województwa do Gliwic lub Sosnowca i przestajemy udawać, że Katowice to samodzielna wyspa

Dodaj komentarz

*
*