Reklama

Wojewoda unieważnił uchwałę katowickiej rady miasta w sprawie zgody na budowę osiedla w Burowcu

Wizualizacja osiedla przy ul. Mroźnej.

Grzegorz Żądło
Nagły zwrot w sprawie budowy osiedla grupy Pietrzak w rejonie ul. Mroźnej w Burowcu. Wprawdzie radni zgodzili się na uzgodnienie tej inwestycji, ale nadzór prawny unieważnił tę uchwałę. Jak stwierdzili prawnicy wojewody, uchwała została podjęta z istotnym naruszeniem przepisów prawa. Chodzi przede wszystkim o brak dostępu do drogi publicznej i brak przystanku komunikacji publicznej w odpowiedniej odległości od planowanego osiedla.

Uchwała w trybie lex deweloper, dotycząca planowanej inwestycji w rejonie ul. Mroźnej, wzbudza emocje i kontrowersje od wielu miesięcy. Władze Katowic zrobiły wszystko, żeby Grupa Pietrzak mogła zbudować na terenie byłego wąwozu kolejowego w Burowcu osiedle domów jednorodzinnych. Prezydent Katowic zignorował głosy urbanistów, architektów, stowarzyszeń, organizacji pozarządowych i mieszkańców, którzy przekonują, że budowa w tym miejscu osiedla 48 domów jednorodzinnych jest zupełnie bez sensu. Interweniowała też Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, bo dokładnie w miejscu planowanego osiedla ma przebiegać najważniejsza szybka droga rowerowa w metropolii, łącząca Katowice z Sosnowcem. GZM złożyła nawet Grupie Pietrzak propozycję odkupu działek, ale inwestor nie był zainteresowany. Przedstawiciel Grupy Pietrzak kilka razy publicznie podkreślił, że spółka zrobi wszystko, żeby zbudować przy ul. Mroźnej osiedle.

Radni głosowali w tej sprawie do skutku. Pierwotnie prezydentowi i jego radnym zabrakło jednego głosu. Wynik 13:13 przy jednym głosie wstrzymującym oznaczał pat. W kolejnym głosowaniu radni byli w większości przeciw uchwale uzasadniającej odmowę zgody na budowę osiedla. Została więc zwołana kolejna sesja, w terminie, w którym dwóch radnych opozycji było na urlopie i służbowej delegacji. Dodatkowo radny Dawid Kamiński, który początkowo wstrzymał się od głosu, zagłosował tak jak Forum Samorządowe i Marcin Krupa oraz dwoje radnych PiS. Uchwała więc przeszła, a kiedy 17 maja została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Wojewody Śląskiego wydawało się, że sprawa jest zakończona.

PRZECZYTAJN TEŻ:

Wojewoda nie zakwestionował uchwały Rady Miasta Katowice w sprawie lex deweloper na Burowcu. Mieszkańcy sami pójdą do sądu

Wprawdzie mieszkańcy zapowiedzieli, że zaskarżą ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, ale inwestor mógł już szykować się do stworzenia projektu i starania się o pozwolenie na budowę. Jednak nieoczekiwanie, 13 czerwca, wojewoda opublikował swoje nadzorcze rozstrzygnięcie, w którym unieważnił uchwałę w całości. Jako główny powód prawnicy wojewody wskazują brak dostępu do drogi publicznej, co jest warunkiem koniecznym zgody na budowę inwestycji mieszkaniowej.

Zgodnie z brzmieniem art. 17 ust. 1 pkt 1 specustawy mieszkaniowej, inwestycję mieszkaniową można realizować na terenie, który ma zapewniony bezpośredni dostęp do drogi publicznej poprzez zjazd lub pośrednio poprzez drogę wewnętrzną, przy czym minimalna szerokość drogi nie może być mniejsza niż 6 m. Inwestycja mieszkaniowa w rejonie ul. Mroźnej w Katowicach, dla której podjęto uchwałę nie ma zapewnionego dostępu do drogi publicznej, bowiem istniejące drogi: ul. Janusza Korczaka, ul. Mroźna, ul. Chłodna, czy ul. Deszczowa – nie przylegają do planowanej inwestycji, a droga łącząca inwestycję mieszkaniową z ulicą Janusza Korczaka, realizowana na podstawie  decyzji nr RBDECZRID – 0004/2022 – nie istnieje. W uchwale nie przewidziano innej możliwości zapewnienia dostępu do drogi publicznej.” – czytamy w uzasadnieniu orzeczenia wojewody.

Mówiąc wprost, urzędnicy uzgodnili Grupie Pietrzak koncepcję osiedla w kontekście połączenia z drogą publiczną, której nie ma i która jest dopiero w planach. Zdaniem wojewody, to niedopuszczalne.

Podobna sytuacja jest z odległością od najbliższego przystanku komunikacji publicznej. Zgodnie ze specustawą, inwestycję mieszkaniową lokalizuje się w odległości nie większej niż 1000 m, a w miastach których liczba mieszkańców przekracza 100 000 mieszkańców – 500 m, od przystanku komunikacyjnego. Co więcej, Rada Miasta Katowice, podjęła 30 maja 2019 r. uchwałę w sprawie określenia lokalnych standardów urbanistycznych na terenie miasta Katowice, w której wskazano, że ta odległość nie może być większa niż 250 m. Tymczasem w rejonie ul. Mroźnej takiego przystanku nie ma. Najbliższe przystanki znajdują się w odległości 525 i 610 metrów.

We wniosku oraz w załączonej koncepcji zespołu budynków mieszkalnych jednorodzinnych inwestor wskazał, że w odległości 220 m będzie lokalizowany przystanek, w ramach projektowanej drogi, którą ma zbudować miasto.

Reasumując w ramach inwestycji mieszkaniowej nie przewidziano drogi, którą zapewniony ma być dostęp do drogi publicznej, a do terenu inwestycji mieszkaniowej nie przylega droga publiczna, z której taki dostęp mógłby być zapewniony. Ponadto, nie istnieje przystanek komunikacyjny, który spełnia wymagania uchwalonych przez Radę Miasta Katowice standardów urbanistycznych. Realizacja tych elementów obsługi inwestycji mieszkaniowej nie została przewidziana jako inwestycja towarzysząca w uchwale, dotyczącej realizacji inwestycji mieszkaniowej w rejonie ul. Mroźnej w Katowicach. Do czasu zrealizowania drogi publicznej, na podstawie decyzji Prezydenta Miasta Katowice z dnia 17 czerwca 2022 r. RBDECZRID – 0004/2022 nie jest możliwe spełnienie obligatoryjnego warunku zapewnienia dostępu do drogi publicznej terenu inwestycji mieszkaniowej, jak również zapewnienia standardowej odległości od przystanku komunikacji publicznej.” – napisali prawnicy wojewody.

Jeśli władze Katowic nadal będą chciały, żeby Grupa Pietrzak wybudowała w byłym wąwozie kolejowym osiedle, muszą się spieszyć. Jak przypomina wojewoda. „w terminie 3 lat od publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa, uchwała w sprawie ustalenia lokalizacji inwestycji mieszkaniowej wygasa, jeżeli decyzja o pozwoleniu na budowę inwestycji mieszkaniowej nie stała się ostateczna. Konsekwencją braku realizacji inwestycji drogowej zapewniającej dostęp do drogi publicznej inwestycji mieszkaniowej będzie brak możliwości zrealizowanie tej inwestycji mieszkaniowej.”

Zaskoczenia, ale i radości z unieważnienia uchwały nie kryją przedstawiciele Zielonego Burowca. – Wprawdzie przekazaliśmy urzędnikom swoje uwagi o nieprawidłowościach we wniosku inwestora, ale po opublikowaniu uchwały w dzienniku urzędowym, straciliśmy już trochę nadzieję na jakąkolwiek interwencję wojewody. Tym bardziej cieszy nas ta decyzja, chociaż naszym zdaniem brak dostępu do drogi publicznej i przystanku w odpowiedniej odległości to nie wszystkie uchybienia wniosku inwestora – mówi Sebastian Sklorz z Zielonego Burowca.

Dodaje, że w najbliższych dniach kilku właścicieli działek sąsiadujących z terenem Grupy Pietrzak miało złożyć skargę do WSA w Gliwicach na uchwałę rady miasta, ale teraz się wstrzymają.

Orzeczenie wojewody może za to zaskarżyć rada miasta. Będzie mieć na to 30 dni od momentu dostarczenia decyzji wojewody. Z naszych informacji wynika, że prezydent będzie chciał pójść tą drogą.


Tagi:

Komentarze

  1. Marek 19 czerwca, 2023 at 1:17 pm - Reply

    Radosław Kuberski, projektant deweloperskiego osiedla na Burowcu, do którego nie ma drogi dojazdowej, próbuje również zbudować własne miniosiedle w Brynowie przy ulicy Kosów. Na wąziutkiej działeczce o szerokości od kilku do kilkunastu metrów, w granicach publicznej drogi, za zgodą MZUiM i urzędników Prezydenta Katowic stara się upakować sześć budynków. Również w tym wypadku wojewoda uchylił pozwolenie na budowę.

    • Rafał 19 czerwca, 2023 at 3:07 pm Reply

      W którym miejscu on chce tam wcisnąć 6 budynków? To będą mini kawalerki po kilkanaście metrów kwadratowych czy co?

    • kukura 19 czerwca, 2023 at 2:13 pm Reply

      działka ma szerokość chodnika. można obejrzeć na street view.

      warto zderatyzować miasto przy okazji następnych wyborów.

      • Rafał 20 czerwca, 2023 at 8:32 am Reply

        Aż wczoraj wsiadłem na rower i tam pojechałem. Ta „działka” to wąski pas zaniedbanych chaszczy. Tam nawet garaży szeregowych za bardzo nie byłoby jak postawić.

        • Marek 21 czerwca, 2023 at 9:18 am Reply

          Garaży nie, ale kilkukondygnacyjne budynki owszem. Jak? Przybliżając się maksymalnie do granic sąsiednich działek i drogi . A wszystko za zgodą wydziału architektury i budownictwa, który wspiera to kuriozum. Inna sprawa, to jak katowicki Zarząd Dróg mógł wydać uzgodnienia dla tej budowy, skoro odległość od skraju drogi według prawa musi wynosić minimum 6 metrów, a działka średnio ma szerokość 10 -12 metrów. Takie cuda.

  2. marian 14 czerwca, 2023 at 7:16 pm - Reply

    To jeszcze miasto Katowice nie rozumie czy Prezydent i Radni mają coś do powiedzenia ??????????????????????????????

  3. Bareja 14 czerwca, 2023 at 3:45 pm - Reply

    Pan prezydent dr Marcin Krupa wszystko czyni pro publico bono, i tylko niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki!

  4. lad 14 czerwca, 2023 at 3:34 pm - Reply

    no to jeszcze drogę na koszt miasta..

  5. Bartek 14 czerwca, 2023 at 2:10 pm - Reply

    Krupa dzielnie walczy. Pytanie w czyim
    interesie jest już zbędne.

  6. Kris 14 czerwca, 2023 at 1:50 pm - Reply

    radni to sprzedawczyki siedzą u deweloperów w kieszeni

  7. Marta 14 czerwca, 2023 at 11:07 am - Reply

    Strasznie śmierdzi.

Dodaj komentarz

*
*