Przygotowania do przygotowań. Tak w skrócie można opisać etap prac nad Centralnym Portem Komunikacyjnym. Dzisiaj w Katowicach prezes CPK Sp. z o. o. pokazał pierwszy rysunek, który prezentuje jak mógłby wyglądać największy port lotniczy w Polsce. Na razie trwają konsultacje. W ciągu minionego roku zmieniło się niewiele.
Przyjęta przez rząd w 2017 roku koncepcja Centralnego Portu Komunikacyjnego zakładała wielką inwestycję pomiędzy Łodzią,a Warszawą. – W większym stopniu niż to było zakładane na początku uwzględniany jest głos użytkowników. Tradycyjne założenie projektowe było takie – chcemy wybudować lotnisko, które będzie mogło powalczyć o pierwszą dziesiątkę najlepszych lotnisk świata. Jeśli chodzi o obsługę pasażerską, jeśli chodzi o komfort i sposób organizacji – mówi Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego. Uznano, że CPK powinien powstawać przy udziale użytkowników portu. Nie chodzi tu wyłącznie o partnerów biznesowych, ale również o mieszkańców. Po pierwszym spotkaniu konsultacyjnym zorganizowanym przez CPK, 60 przedstawicieli firm i instytucji przekazało 400 uwag do wstępnego schematu portu. Podczas dzisiejszego panelu dyskusyjnego na Europejskim Kongresie Gospodarczym zaprezentowana została wizja tego, jak mógłby wyglądać port lotniczy. To jeszcze nie schemat, tylko, jak mówi wiceprezes CPK Sp. z o. o. (spółka celowa odpowiedzialna za budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego), definicja. – To jest główny układ portu lotniczego z dwoma drogami startowymi. Natomiast tutaj są pokazane też elementy, które będą dołączane w kolejnych etapach, czyli kolejne drogi startowe. To nie jest plan generalny portu lotniczego. To jest tak zwana definicja elementów portu lotniczego – tłumaczył Dariusz Sawicki. Na grafice widać, że skala projektu jest bardzo duża. Do zrealizowania będzie około 60 osobnych elementów infrastruktury, które mają utworzyć największy węzeł komunikacyjny w Polsce. Widać też dwie drogi startowe (etap 1), a docelowo miałyby być cztery (etap 2 i 3).
To, ile pieniędzy potrzebne jest na powstanie całego CPK, stoi nadal pod znakiem zapytania. Na razie była mowa o tym, że budowa lotniska z połączeniami kolejowymi i drogowymi miałaby kosztować nawet 35 mld zł. Wiadomo już, że z pomocą finansową może przyjść PLL LOT. Prezes państwowej spółki mówił dziś o świetnym położeniu CPK i dostępu do wielu rynków. – Jest dla nas oczywiste, że to my i nasi pasażerowie zapłacimy za wszelkie koszty budowy tego portu. W naszym interesie jest to, żeby to było zbudowane w terminie, czyli jak najszybciej i ten termin wyznaczony na sezon zimowy 2027 roku cały czas uznajemy za obowiązujący – powiedział Rafał Milczarski, prezes PLL LOT i dodał, że jeśli nadal będzie zasiadał na tym stanowisku, to zamierza wesprzeć projekt finansowo.
Do tego jeszcze długa droga. – Jesteśmy w momencie, w którym ten projekt jest – można tak powiedzieć – w fazie niemowlęcej – powiedział Sawicki. Ten rok ma być poświęcony na konsultacje, ale może uda się zrobić pierwszy krok w stronę planowania CPK. Jak mówił Wild, powinno udać się rozpisać i być może rozstrzygnąć konkurs na master plan lotniska. Z kolei członek zarządu CPK Sp. z o. o. nie boi się o to, że ktokolwiek przeliczy się z wielomiliardową inwestycją. – Zdarzają się sytuacje, gdzie podaż czasami przekracza popyt. Jest to istotne ryzyko i trzeba o tym myśleć. Jeżeli się o tym nie myśli, może się zdarzyć tak, że niektóre lotniska nie będą w pełni używane – mówił Sawicki. Jego zdaniem największe ryzyko to otwarcie CPK w momencie spadku ruchu lotniczego.
CPK miałby powstać w gmina Baranów w powiecie grodziskim w woj. mazowieckim.
ZOBACZ KONCEPCJĘ CENTRALNEGO PORTU KOMUNIKACYJNEGO
Prezes pojeździ sobie po kraju, pokaże jakieś wydumane rysunki i oczywiście zgarnie za to niemała kasę. Po wyborach okaże się, że cały ten CPK to ciujda na resorach. Nowa władza zamknie projekt.
Prezes dobrze o tym wie. Ważne, że kasa na konne prezesa się zgadza.