Reklama

W tym tygodniu powtórka z protestu przeciwko rządom deweloperów w Katowicach

Zdjęcie archiwalne.

Ł. K.
Będzie antydeweloperski protest w Katowicach. Stowarzyszenia działające w mieście postanowiły powtórzyć manifestację, która pół roku temu zgromadziła sporo osób. Chcą pokazać niezadowolenie z działań obecnych władz.

Kadencja prezydenta i rady miasta właśnie dobiega końca, a do wyborów pozostało już niewiele czasu. Mimo to zaangażowani w inicjatywę Kato Protest postanowili ponownie zorganizować zgromadzenie na Rynku. Pół roku temu na manifestację przyszło, według ich szacunków, około 200 osób. Teraz postulaty są podobne, ale zmieniły sie role. W proteście wezmą udział osoby zaangażowane w kampanię. Niektóre osoby związane ze stowarzyszeniem są kandydatami na radnych Komitetu Katowice 2050, który tworzą przedstawiciele Polski 2050, Ruchu Autonomii Śląska, Razem i Kato Protestu. – Kato Protest został założony jeszcze zanim podjęliśmy decyzję o zaangażowaniu w wyborach. Stowarzyszenie nie bierze udziału w wyborach. Startują w nich niektórzy członkowie i członkinie z poparciem Kato Protestu – mówi Piotr Ziegler z Kato Protestu i kandydat w okręgu nr 1. Dodaje, że manifestacja równo pół roku po pierwszej była planowana od września.

PRZECZYTAJ TEŻ: Komitet Katowice 2050 prezentuje kandydatów do rady miasta i zapowiada konwencję programową

Zdaniem kolejnej kandydatki (okręg nr 3), od tamtej pory pewne zmiany zaszły. Głównie mentalne. – Spora grupa mieszkańców zobaczyła, że nie są sami ze swoimi problemami. Coraz więcej ludzi zaczęło się do nas zgłaszać po tej akcji. Pokazaliśmy, że ludzie potrafią się zjednoczyć w walce o lepsze miejsce do życia – mówi Barbara Falkowska-Łapińska. Podczas zgromadzenia na Rynku omawiane będą główne problemy w mieście. Niezaangażowany w wybory, ale zaangażowany w inicjatywę Zielony Burowiec prezes Stowarzyszenia Prawo-Ekologia-Zdrowie uważa, że w podejściu władz Katowic i radnych nic się przez ostatnie pół roku nie zmieniło, ale takie inicjatywy są potrzebne. – Pięć lat temu inwestorzy przyjmowali, że w Katowicach jest wszystko do załatwienia. W tej chwili dociera do nich, że nie wszystko – mówi Adrian Sklorz i dodaje, że dzięki mieszkańcom i ich uporowi udaje się przystopować zakusy deweloperów, co jeszcze niedawno byłoby niemożliwe – Mamy sprawę kortów na terenie AWF-u, którą nie do końca udało im się wygrać. Mamy przegraną po sąsiedzku sprawę Atal w Chorzowie. Mamy rozbity plan miejscowy na Hierowskiego. Zaraz będzie rozprawa w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym dotycząca Zielonego Burowca – wylicza.

Kato Protest odbędzie się na Rynku w najbliższą sobotę, 23 marca, o godz. 14.00.


Tagi:

Komentarze

  1. Robert 22 marca, 2024 at 9:32 pm - Reply

    Mieszkańcy widzą i słyszą ten rozwój.Codziennie przyjeżdza do Katowic tysiące samochodów .Katowice są zanieczyszczone spalinami ,hałasem i światłem .Miasto jest coraz trudniejsze do życia .

  2. gizmo 22 marca, 2024 at 5:35 pm - Reply

    Krupa to nie prezydent to deweloper, Kato Protest to nie mieszkańcy, to politycy. Członkinie i członkowie nie biorą udziału w wyborach tylko startują. Wszystko jasne.

  3. wres 21 marca, 2024 at 10:54 pm - Reply

    co to jest patodeweloperka to się mieszkańcy dowiedzą w nowej kadencji – Układ Zamknięty dra Marcina z PO i Lewicą. Deweloperka czeka w blokach, jakakolwiek opozycja nie istnieje (przynajmniej w kampanii) a wałek z Burowcem czy wysokościowiec w Kostuchnie to tylko preludium. Marcin przecież będzie się chciał ustawic nie gorzej od swojego byłego pryncypała Piotra co to dzielnicę nową buduje…

  4. gizmo 21 marca, 2024 at 4:13 pm - Reply

    Przeciwko rządom klauna z Polska 2050 nie zaprotestuje Kato Protest?

Dodaj komentarz

*
*