Teatry w Katowicach zapraszają widzów. Dzisiaj na nowo otworzyła się tylko jedna spośród najpopularniejszych instytucji w mieście. Jednak w weekend spektakli nie zabraknie. Na większość nie ma już wolnych miejsc, bo dostępna jest tylko połowa.
– Po takiej długiej przerwie każdy jest spragniony. Telefon dzwoni bez ustanku. Proponowane są nawet łapówki, żeby to miejsce w teatrze się znalazło – mówi Marta Marzęcka-Wiśniewska z Teatru Żelaznego. Instytucja kultury z siedzibą na stacji kolejowej w Piotrowicach jako pierwsza po kilkumiesięcznej przerwie zaprosiła dzisiaj widzów na spektakl.
Dzisiaj o 16.00 Żelazny wystawił “Shirley Valentine”. W teatrze w Piotrowicach tylko w piątek, sobotę i niedzielę zaplanowano 8 spektakli. Wszystkie się wyprzedały. Kolejny spektakl, na który można kupić jeszcze bilety, to “Oddam żonę w dobre ręce” dopiero za tydzień, w piątek. Żelazny może maksymalnie przyjąć 50 widzów. Nawet przy obowiązujących obostrzeniach, które pozwalają na organizowanie wydarzeń kulturalnych przy wypełnieniu widowni w 50%, instytucje nie spodziewały się aż takiej popularności.
Teatr Korez liczył się z dużym zainteresowaniem, bo ledwo co zakończył się 14. Katowicki Karnawał Komedii. Z oczywistych powodów spektakle można było oglądać tylko w wersji transmisji online. Jednak statystyki pokazały, że widzów to nie zniechęciło. W ciągu 10 dni 10 spektakli zostało wyświetlonych na 12,5 tys. ekranów. Po odmrożeniu kultury Korez ruszy w niedzielę. W walentynki dwa razy wystawiona zostanie sztuka “Wiwisexia”. Obydwa pokazy zostały wyprzedane. Podobnie jak poniedziałkowy “Kolega Mela Gibsona”. Choć tu mieści się nieco więcej, bo ok. 80 osób.
Największe możliwości pod względem przyjmowania widzów ma Teatr Śląski. Kilka scen, w tym główna z dużą widownią sprawiają, że na wiele spektakli jeszcze można kupić bilety. Choć “Himalaje” sprzedają się bardzo dobrze. Widzowie nie czekali z rezerwacją i zaczęli dzwonić od razu. – W piątek po ogłoszeniu tej informacji już dzwonili i to nas bardzo zbudowało, ale część z naszych wiernych widzów daje znać, że przyjdą po szczepieniach – mówi Aleksandra Czapla-Oslislo, rzeczniczka prasowa Teatru Śląskiego. Na widowni, w zależności od sceny i spektaklu, pomieści się od 45 do nawet 195 osób. Pierwszy spektakl w “Śląskim” po przerwie zostanie wystawiony w niedzielę. Będzie to sztuka “Piąta strona świata”.