Reklama

Stare Katowice na nowym Rynku

Grzegorz Żądło
Do 14 sierpnia będzie można oglądać wystawę ukazującą Katowice sprzed lat. Na powiększonych pocztówkach są budynki i ulice, które obecnie wyglądają zupełnie inaczej. Są też takie, których nie ma już wcale.

Wystawę przygotowała katowicka redakcja Gazety Wyborczej. Sfinansowało ją miasto. Wszystkie zaprezentowane dzisiaj na katowickim Rynku pocztówki pochodzą ze zbiorów posła Marka Wójcika. – Z okazji 150 lat Katowic publikujemy codziennie pocztówkę przedstawiającą dawne Katowice. Pomyśleliśmy, że warto niektóre z nich powiększyć i zaprezentować w większy formacie – mówił podczas otwarcia wystawy Dariusz Kortko, redaktor naczelny katowickiego oddziału GW.  Prezydent Katowic Marcin Krupa zwrócił uwagę, że dzięki wystawie, można porównać jak wyglądały Katowice kiedyś i dziś.

Rzeczywiście, na 28 zdjęciach widać dawną świetność m.in. międzywojennych Katowic, ale też obrazy z PRL-u. Można np. zobaczyć, że jeszcze w 1975 roku na pl. Bolesława Chrobrego, na którym stoi teraz pomnik Józefa Piłsudskiego, znajdowała się duża fontanna. Z drugiej strony, przez kilkadziesiąt lat niemal nie zmieniła się narożna kamienica przy ul. Pocztowej i ul. Młyńskiej.

Marek Wójcik ma w swojej kolekcji kilkaset widokówek. – Szczególnie interesowały mnie widokówki z początku lat 20-tych XX wieku, czyli okresu, kiedy Katowice znowu zostały polskim miastem – mówi Wójcik. – Później zacząłem zbierać pocztówki także z innych lat. Czasami trafiały się też mapy.

Jak mówi, pocztówki kupuje najczęściej przez internet lub na targach staroci. Kosztują od kilku do nawet tysiąca złotych za sztukę. – Takich za tysiąc nie kupuję – uśmiecha się Wójcik.

Czasami na pocztówkach znajduje ciekawe wpisy osób, które je wysyłały. – Na pewno większą wartość, przynajmniej dla mnie, mają widokówki na których ktoś np. zaznacza strzałką, w którym pokoju hotelu Monopol mieszka.

Ostatnim odkryciem jest pocztówka, którą kupił przez internet w Irlandii. – Okazało się, że w 1920 roku wysłał ją do swojej rodziny francuski żołnierz, który przebywał w Katowicach w kontyngencie wojskowym. I tak, przez Irlandię, pocztówka po prawie stu latach wróciła do Katowic.

Na wystawie na Rynku takich historii nie ma. Niemniej opis każdego zdjęcia też jest ciekawy.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*