Duża zmiana dla kierowców w Katowicach. Miasto rozpoczęło stawianie nowych parkomatów. Urządzenia będą umożliwiały płatność kartą, a wkrótce aplikacjami mobilnymi.
Miasto już dawno zapowiadało zakup nowych parkomatów. Te, z których teraz korzystają kierowcy, stanęły w mieście w 2015 roku. Na stare urządzenia wiele osób narzeka. Przede wszystkim ze względu na ograniczone możliwości płatności. Za parkowanie w Katowicach można zapłacić wyłącznie kartą ŚKUP lub monetami. Teraz ma się to zmienić. Na ulicach objętych strefą płatnego parkowania pojawiły się już nowe maszyny. Największa zmiana to właśnie sposoby płatności. Będzie można użyć karty płatniczej i zapłacić zbliżeniowo. Nadal będą też dostępne opcje zapłaty kartą ŚKUP i drobnymi pieniędzmi. Łącznie nowych maszyn parkingowych zasilanych ogniwami fotowoltaicznymi jest łącznie 50. Część znalazła się w niedawno uruchomionej strefie płatnego parkowania, czyli na ulicach Wita Stwosza i Ceglanej. Pozostałe uzupełnią obecnie działające parkomaty, których jest 78.
MZUiM jest w trakcie montażu urządzeń. Na razie są one zafoliowane i nie wiadomo jeszcze, kiedy kierowcy będą mogli z nich skorzystać. Wiadomo już za to, że do końca tego roku miasto planuje umożliwić płatność przez aplikacje mobilne, ale szczegóły jeszcze nie są znane. Nowe parkomaty w Katowicach kosztowały 2 mln zł. Na tę cenę, oprócz urządzeń, składają się system informatyczny i rozwiązanie służące do kontroli biletów parkingowych.
Czy jakaś odważna redakcja ze Śląska, czy samych Katowic miała kiedyś odwagę głośno zapytać o marnotrawstwo urzędników, czy samego prezydenta Katowic? Bo czy to nie było złe wykorzystanie publicznych środków, że w 2015 roku postawiono tak nienowoczesne parkomaty? Przecież 2015 rok był takim, w którym płacenie kartą nie było czymś niedostępnym. W wielu miastach można było płacić bezgotówkowo a w Katowicach ktoś wybrał urządzenia na monety albo kartę Śkup, której nie musieli mieć chociażby goście przyjeżdżający do miasta.
2 miliony na wymianę części parkomatów, bo miastem zarządzają ludzie, którzy w 2015 r. nie słyszeli o płatnościach bezgotówkowych… Brawo