Ruszają prace przy rondzie od strony Koszutki. Powstanie tu ostatni brakujący zjazd dla rowerzystów wraz z pochylnią dla wózków. Przez wiele miesięcy trzeba będzie chodzić naokoło, bo wejście zostanie zamknięte.
Ta inwestycja była zapowiadana już kilka lat temu. W czerwcu po długim czasie udało się wybrać wykonawcę zjazdu pod rondo od północno-zachodniej strony, czyli ul. Chorzowskiej i tzw. deptaku “Niebieskie Bloki”. Pierwszy przetarg trzeba było unieważnić, bo jedyna złożona oferta okazała się za wysoka. Poza tym pojawił się też wątek wycinki. Żeby zachować część drzew – zamiast wyciąć wszystkie kolidujące z inwestycją tak, jak pierwotnie planowano – konieczne było przeprojektowanie zjazdu.
Teraz miasto ogłosiło, że ruszają prace nad zjazdem pod rondo. Powstanie rampa, która ma umożliwić wjazd pod rondo im. gen. J. Ziętka drogą rowerową i chodnikiem o pochyleniu 6%, schodząca pod rondo. Dlatego nowa infrastruktura będzie służyła nie tylko rowerzystom, ale również rodzicom z wózkami czy osobom niepełnosprawnym na wózkach. Całość ma mieć ok. 60 metrów długości.
Prace w terenie rozpoczną się w poniedziałek 29 listopada br. i potrwają do września przyszłego roku. W tym okresie zamknięte zostanie zejście od strony Koszutki. – W pierwszej kolejności zostaną wykonane prace rozbiórkowe istniejących schodów, co pozwoli na wykonanie konstrukcji oporowej, w której zlokalizowane będą ciągi pieszy i rowerowy. Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas priorytetem, dlatego z uwagi na zakres i specyfikę prac konieczne będzie całkowite wyłączenie z ruchu przebudowywanego przejścia – zapowiada Ewa Lipka, rzecznik prasowy urzędu miasta. Najbliższe możliwe przejścia dla pieszych, które będą dostępne, to skrzyżowanie ulic Chorzowskiej i Sokolskiej lub przejście podziemne pod al. Korfantego na wysokości ul. Morcinka.
Wykonawcą zjazdu pod Rondo jest Zakład Instalacji Sanitarnych i Robót Inżynieryjnych SANEL sp. z o.o. z siedzibą w Rudzie Śląskiej. Inwestycja o wartości 3,4 mln zł, zgodnie z umową, będzie gotowa we wrześniu 2022 roku.
A dlaczego nie wyznaczono przejścia dla pieszych w poziomie jezdni?
Zrobić tymczasowe przejście przez Korfantego – tak by piesi mogli przejść do zejścia koło Spodka.
Czy ten problem przerasta włodarzy miasta?
Bo z tego co rozumiem to trzeba będzie nadłożyć jakieś 600 – 700 m by przejść w rejonie Sokolskiej ….