W Katowicach rozpędzony samochód uderzył w psa na przejściu dla pieszych. Zwierzę nie przeżyło potrącenia. Policja otrzymała od właściciela psów wszystkie informacje dotyczące auta, ale na razie traktuje to jako wykroczenie.
W sylwestrowy wieczór, przed godz. 18.00, mieszkaniec Katowic zabrał na spacer swoje dwa psy rasy chihuahua. Gdy prowadził je przez przejście dla pieszych na ul. Bytkowskiej, które widać z okien jego mieszkania, samochody na jednym pasie zatrzymały się, żeby go przepuścić. Jednak gdy minął wysepkę na środku jezdni i był w połowie przejścia na drugą stronę ulicy, zauważył jadący w jego kierunku samochód. „Ledwo udało mi się odskoczyć niestety jeden z psów nie zdążył zginął na miejscu” – relacjonuje Damian Rybak na Facebooku.
Jak mówi nam mieszkaniec Katowic, psy prowadził na smyczy i jednego udało mu się za sobą pociągnąć, gdy odskakiwał przed samochodem. Pojazd uderzył w drugiego, 10-letniego psa o imieniu Gucci. Z relacji pana Damiana wynika, że samochód nie zwolnił przed pasami i był mocno rozpędzony. Po potrąceniu właściciel psów zaczął gonić samochód. Niewykluczone, że kierowca zauważył co się stało, bo na chwilę przyhamował, ale po tym od razu ruszył ponownie i kontynuował jazdę w kierunku ul. Telewizyjnej. Mimo to panu Damianowi udało się zrobić zdjęcie. Wszystko zgłosił na policję, ale wraz z żoną zaczął też na własną rękę szukać na Facebooku świadków zdarzenia. Na razie zgłosiła się jedna osoba, która akurat w tym momencie była na stacji paliw.
Policja otrzymała od mieszkańca Katowic zdjęcie i numer rejestracyjny samochodu. Według pana Damiana psa miał potrącić daewoo lanos na katowickich tablicach. Funkcjonariusze z komisariatu II policji dopiero potwierdzają te informacje. Na razie udało im się bezpośrednio skontaktować z właścicielem samochodu. Jak mówi podkom. Łukasz Kloc z KMP w Katowicach, policja musi wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności zdarzenia. W tym również sprawdzić, czy właściciel psów zachował odpowiednią ostrożność podczas przeprowadzania ich przez drogę. Na razie zdarzenie traktowane jest jako wykroczenie, a konkretnie stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym.
Osoby, które mogą posiadać przydatne dla policji informacje, są proszone o kontakt z komisariatem II policji w Katowicach pod numerem tel. 47 85 136 50 lub pod adresem e-mail: [email protected]
Pies to nie człowiek. A za wykroczenie należy się mandat tylko jeszcze nie wiadomo komu. Może się skończyć mandatem dla właściciela psa jeśli dochodząc do wysepki puścił psa przodem.
na wsiach nie ma przejść dla pieszych. Każdy wieśniak wie że ma pierwszeństwo
To metaniorz jechał i pies go naraził na rozjechanie psa.
na pewno jechał pijany. Policja nic nie robi, tylko stoi w tym swoich miejscach i udaje ze cos robi.