Maski nie są antysmogowe i nie pomagają w oddychaniu, ale w walce o lepsze środowisko. Taki jest cel międzynarodowej inicjatywy, która przyjechała do Katowic. Mieszkańcy zrobią maski i wyjdą w nich na ulice Katowic. Niektóre pomysły można już oglądać na wystawie.
Człowiek produkuje śmieci, zanieczyszcza powietrze i powoduje globalne ocieplenie. Projekt pod nazwą Maskbook zwraca uwagę na wszystkie te problemy. Narodził się podczas 21. szczytu klimatycznego w Paryżu. Od tamtej pory w inicjatywie wzięli udział ludzie z czterdziestu państw. W ten sposób powstała galeria 4 tys. portretów osób z maskami na twarzach. Niektóre są stworzone z roślin, inne ze śmieci. Łączy je cel pokazania degradacji środowiska naturalnego. Również w Katowicach Maskbook spotkał się z pozytywnym odbiorem. Jeszcze przed szczytem klimatycznym powstały pierwsze maski mieszkańców. Teraz w trakcie COP 24 można zobaczyć wystawę portretów w czterech lokalizacjach: w KATO i na terenie Uniwersytetu Śląskiego (Rektorat UŚ, CINIBA, Wydział Prawa i Administracji). Kolejna okazja do zrobienia swojej własnej maski i pokazania jej w sieci na maskbook.org to warsztaty w Strefie Centralnej. W sobotę, 8 grudnia, na miejscu będą czekali wolontariusze i materiały. Maski ze śmieci będzie można wykonać w godz. od 10 do 13. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.