Jastrzębska Spółka Węgłowa poinformowała, że lekarz stwierdził zgon drugiego z górników, którego ratownicy przetransportowali do bazy. Kolejne zastępy zajmą się transportem dwóch kolejnych z czterech odnalezionych górników, z których żaden nie daje oznak życia. Cały czas nie wiadomo gdzie jest sześciu innych górników, którzy zostali pod ziemią po wstrząsie, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę.
Będący w bazie ratowniczej w kopalni Zofiówka lekarz stwierdził zgon dwóch górników, których ratownicy wyciągnęli z rejonu wstrząsu. Następny zastęp ratowników poszedł po kolejnego z czterech górników odnalezionych 220 metrów od czoła przodka.
Jak informuje JSW, ratownicy górniczy nie dotarli jeszcze do przodka. Warunki bliżej czoła przodka są trudne, ze względu na temperaturę i stężenia metanu. Dlatego na nocnej zmianie doszczelniano lutniociąg wraz z wymianą niektórych lutni.
Po wytransportowaniu pozostałych dwóch odnalezionych górników, ratownicy rozpoczną dalsza penetrację chodnika w kierunku czoła przodka, poszukując kolejnych sześciu pracowników, z którymi stracono kontakt podczas wczorajszego wstrząsu.