Wykonawca mieszkań komunalnych przy ul. Kordeckiego w centrum Katowic zszedł z placu budowy. To oznacza, że budynki zostaną oddane z opóźnieniem. Jak dużym? Tego na razie nie wiadomo. Wariant optymistyczny zakłada półroczny poślizg.
Przy ul. Kordeckiego powstaje budynek komunalny. Łącznie będą w nim 22 mieszkania. Przetarg na wykonanie budynków wygrała firma z Siemianowic Śląskich, która zaproponowała kwotę 3,409 mln zł.
Wszystko szło w miarę sprawnie. Ale niedawno pojawiły się problemy. Wykonawca odstąpił od umowy, bo, jak tłumaczy KZGM, nie mógł sobie poradzić z podwykonawcami. Została już przeprowadzona inwentaryzacja. Do wykonania pozostała cała wykończeniówka, w tym m.in podłogi w mieszkaniach, kafelki w łazienkach, montaż urządzeń sanitarnych, kuchenne piece gazowe, drzwi wewnętrzne, uzupełnienie osprzętu elektrycznego, malowanie. poprawa zbyt niskich poręczy na klatkach schodowych i elementy kotłowni gazowej.
KZGM przejął już ochronę budynku. Teraz trwa spór pomiędzy miejską jednostką, a wykonawcą o rozliczenie dotychczasowych prac. KZGM uważa, że do wypłaty pozostało 87 tys. zł, druga strona chce 100 tys. zł więcej. Cały czas niezałatwiona jest też sprawa odszkodowania za odstąpienie od umowy. Być może spór będzie musiał rozstrzygnąć sąd. Co teraz? – Trwają przygotowania do ogłoszenia przetargu na dokończenie robót. Chcielibyśmy go rozstrzygnąć we wrześniu, a budynek oddać do użytku do końca roku – mówi Jolanta Bańkowska, zastępca dyrektora KZGM w Katowicach.
Jeśli tak się stanie, wówczas będzie to oznaczało półroczne opóźnienie. Zgodnie z umową, budowa miała się zakończyć w czerwcu. Miesiąc później dom miał być gotowy do zamieszkania.