Prezydent Katowic: Cała nawierzchnia rynku jest do wymiany

Prezydent Katowic po raz pierwszy publicznie przyznał, że granitowa nawierzchnia rynku, ul. 3 Maja i innych okolicznych ulic nadaje się do wymiany. Dodał jednak, że w innych miastach i tak jest gorzej, a ponadto nawierzchnia się zużywa i jest to naturalny proces.

Podczas spotkania prezydenta z mieszkańcami Zawodzia, o głos poprosił mężczyzna, który wrócił do Katowic po 61 latach. – Odkrywam Katowice na nowo. Czasem jestem zawiedziony, czasem przerażony, a czasem zwyczajnie wściekły – mówił mieszkaniec Zawodzia. – Chodzi mi o estetykę w mieście. Codziennie przechadzam się ulicami 1 Maja, Warszawską, przez Rynek i ul. 3 Maja. Czy nikomu nie przeszkadza stan nawierzchni na Rynku i ul. 3 Maja? Całe mnóstwo wyłupanych płyt, które wyglądają tak, że pożal się Boże. Nie wiem kiedy to było robione, ale coś około 12 lat temu. Ogarnia mnie po prostu wściekłość. Jestem ciekawy czy w najbliższym czasie w ogóle coś się zmieni. Nie mogę przywyknąć do takiego widoku w moim rodzinnym mieście.

Odpowiedź na to pytanie prezydent Marcin Krupa sam rozpoczął od pytania. – Czy podobał się panu bardziej ten rynek sprzed 60 lat, czy teraz?

Za dużo tam betonu – padł głos z sali.

– A nie pamięta pan jak było 60 lat temu? Tam były drzewa?  – drążył prezydent. I dodał, że on sobie drzew na rynku przed 60 lat nie przypomina. – A mieszkam tutaj 47 lat. Ale nie chcę się przekomarzać. Nakładem ogromnego wysiłku zrewitalizowaliśmy całą przestrzeń śródmiejską. To, że ona się zużywa, to jest rzecz naturalna. Niestety, tak dużo z niej korzystamy, nie tylko my, ale też ludzie, którzy przyjeżdżają do naszego miasta. Staramy się to cały czas naprawiać, ale rzeczywiście, to co pan zauważył, ja się z panem zgadzam. Cała nawierzchnia jest już dzisiaj do wymiany. Tylko, że tyle jest różnych potrzeb w mieście, w dzielnicach, że gdybyśmy znów rozdłubali rynek, to ludzie by chyba dostali szału, że u nich w dzielnicy nic się nie dzieje, a my już kolejny raz naprawiamy centrum miasta – tłumaczył Marcin Krupa.

Stwierdził też, że mimo wszystko granitowe płyty nie wyglądają aż tak źle jak mówi mieszkaniec Zawodzia. – Trochę z racji funkcji jeżdżę po świecie i robię olbrzymią ilość zdjęć w różnych metropoliach, jak tam wygląda nawierzchnia i inne miejsca. Czy to za wielką wodą, czy u nas w Europie. Proszę mi wierzyć, że nie odstajemy od innych w żaden sposób. Ale zgadzam się z panem, jeszcze raz to powtórzę, ta przestrzeń jest do wymiany i na pewno będziemy o tym myśleli, mam nadzieję, w niedalekiej przyszłości, jak tylko finanse na to pozwolą.

Przypomnimy, przebudowa centrum Katowic trwała od stycznia 2012 roku do grudnia 2015 roku. W pierwszym etapie spółka NDI z Sopotu wykonała przebudowę torowiska tramwajowego. Prace trwały od stycznia 2012 do lipca 2013 r., choć miały trwać 6 miesięcy krócej. Wartość robót zwiększyła się o 17,1 mln zł do 45,2 mln zł.

Od lutego 2013 r. do grudnia 2015 r. spółka zrealizowała II etap przebudowy strefy Rondo-Rynek. Termin wykonania został wydłużony 0 16 miesięcy, a wartość prac zwiększyła się o 73,1 mln zł do 158,8 mln zł.