Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje. W niedzielę wieczorem został zaatakowany przez 27-letniego mężczyznę, który kilkukrotnie dźgnął go nożem.
Paweł Adamowicz był na scenie podczas gdańskiego finału WOŚP. Trwało właśnie “Światełko do nieba”, kiedy na scenę wbiegł mężczyzna i ugodził prezydenta nożem. Adamowicz przeszedł pięciogodzinną operację w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Dziś przed godz. 15 minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że prezydent Gdańska zmarł.
Zabójca to mieszkaniec Gdańska Stefan W. W przeszłości był karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, m.in. za rozboje.
Bezpośrednio po ataku, jeszcze ze sceny krzyczał: “Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz.”
Napastnik usłyszał już zarzut zabójstwa.
Z całej Polski płyną do Gdańska kondolencje. Prezydent Marcin Krupa napisał na Facebooku, że jest wstrząśnięty tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska. – Jeszcze dziś rano wszyscy wierzyliśmy, że Paweł Adamowicz powróci do zdrowia. Tak się niestety nie stało. To wielka i niepowetowana strata dla społeczności Gdańska i całego polskiego samorządu. Paweł Adamowicz pokazywał nam wszystkim przez wiele lat swojej prezydentury, jak być wspaniałym prezydentem, zmieniać życie mieszkańców na lepsze i rozwijać Gdańsk. Niestety już nigdy więcej nie będziemy mogli korzystać z jego wiedzy i doświadczenia. Żonie, Córkom i całej Rodzinie Pawła Adamowicza, a także wszystkim Gdańszczanom składam najszczersze wyrazy współczucia.
We wtorek o godz. 12 w urzędzie miasta przy ul. Młyńskiej 4 zostanie wystawiona księga kondolencyjna poświęcona Pawłowi Adamowiczowi.