Dzisiaj w Katowicach podpisana została umowa na utworzenie Panteonu Górnośląskiego. W obecności premiera Mateusza Morawieckiego parafowały ją cztery strony, które będą tworzyły i wspólnie prowadziły nową instytucję kultury.
Premier Mateusz Morawiecki z wizytą w Katowicach. Szef rządu przyjechał, żeby wziąć udział w uroczystym podpisaniu umowy na utworzenie Panteonu Górnośląskiego. – Będzie na pewno inspiracją dla wszystkich Polaków. Śląsk pokazał w przeszłości, nie tylko przez ostatnie sto lat, ale i wcześniejsze kilkaset lat – coś w historii świata nieprawdopodobnego. Przechowanie wiary w ojczyznę właściwie bez tej ojczyzny, bez państwa – mówił Mateusz Morawiecki. Na koniec swojego przemówienia zasugerował, że wśród osób, które mogłyby zostać upamiętnione znajdują się też te niezwiązane z kościołem, jak Gerard Cieślik.
Jak mówił metropolita katowicki, to będzie miejsce, gdzie znajdą się najważniejsze osoby dla regionu. – Archidiecezja Katowicka daje od siebie tę przestrzeń przyziemia katedry. To jest 2,5 tys. metrów kwadratowych do wykorzystania po to, żeby pokazać najważniejsze postaci Górnego Śląska. Te najwybitniejsze osoby i osobistości, które zapisały się w historii w minionym stuleciu – zapowiada abp. Wiktor Skworc i dodaje, że w czerwcu 2022 roku planowane jest otwarcie. To o rok później niż pierwotnie zakładano, ale otwarcie ma być symboliczne – na setną rocznicę włączenia Górnego Śląska do Polski.
Plan jest taki, żeby w tym roku udało się zamknąć przygotowania do całej inwestycji, która ma kosztować 40 mln zł. Większość kosztów poniesie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzisiaj resort reprezentował Jerzy Sellin, który podpisał umowę w sprawie utworzenia nowej instytucji kultury wraz z marszałkiem woj. śląskiego, prezydentem Katowic i metropolitą katowickim.
PRZECZYTAJ TEŻ: Panteon Górnośląski powoli się zapełnia
Równolegle do prac budowlanych będą prowadzone te merytoryczne, które już się zaczęły. Chodzi o zapełnienie Panteonu Górnośląskiego multimedialnymi sylwetkami wybranych osób. Przestrzeń instytucji ma się składać z trzech części: wprowadzającej, ekspozycyjnej i sakralnej. Wystawa ma być podzielona na cztery tematy związane z kulturą, społeczeństwem, bohaterami i ludźmi kościoła. Każda ze stref będzie opowiadać o różnych grupach osób i ich wkładzie w historię oraz rozwój regionu.
Wydatek niepotrzebny , IMPREZA ŻAŁOSNA ( “chórek”, tzw. poseł Kałuża, cała ta pompa i w ogóle)
Kościelny Panteon w piwnicy katedry… To ja dziękuję. A to wszystko za drobne 40 baniek z naszych podatków. Już widzę dobór tych wielkich postaci wg kościelnych kryteriów. Lepiej by te pieniądze na służbę zdrowia dali, bo na razie władza, wespół z kościołem i z pisowskim prezydentem Katowic, buduje panteon, a szpitale wyposaża “zły” Owsiak. Katowice zaskakują mnie niemal codziennie. Niestety przeważnie nie na plus…
To niżej to do komentarza @kokogut
Bez deficytu czego lub kogo? Chyba idiotów bo tych mamy w bród. Propaganda PIS działa cuda, ale to są drogie cuda za kolejne 2 mld zamiast na ochronę zdrowia i życia Polaków. A te mld na TVPiS są bardzo potrzebne , bo “kłamstwo powtarzane 1000x staje się prawdą”. To tyle w temacie niezaciągania nowych długów, bo jakoś dług publiczny nawet ten liczony przez tę propagandę cały czas rośnie i jest najwyższy w historii. Nasze dzieci będą miały co robić o ile nie wyjadą
Zalecam mniej TVNu. Dług przestał rosnąć trzeba tylko obserwować rzeczywistość, a nie fakty 24 godziny na dobę.
Pierwszy raz jesteśmy Polską bez deficytu czyli nie zaciągamy nowych długów a stare cały czas spłacamy więc kto bogatemu zabroni. Najwyższy czas pomyśleć o wyższych potrzebach nie pomijając oczywiście służby zdrowia, ale ona też dostała więcej niż przed laty.
Nie zaciągamy nowych długów? Jakoś za czasów PiS dług publiczny Skarbu Państwa wzrósł o ponad 142 mld złotych, czy średnio o ponad 3,5 mld złotych miesięcznie. Więc skończ siać propagandę. Na koniec listopada 2015 roku, czyli miesiąca, w którym rząd Prawa i Sprawiedliwości rozpoczął swoją pracę, zadłużenie Skarbu Państwa wynosiło ok. 836,8 mld złotych. Zadłużenie na koniec marca 2019 roku wyniosło z kolei ok. 978,9 mld złotych, czyli o 142,1 mld więcej.
Oczywiście, że nie zaciągamy nowych długów w roku 2020.
Planowane wydatki to 435mld zł a przychody też 435 mld zł. Realizacja zawsze przekraczała plany więc tym razem po raz pierwszy w historii bedziemy mieli nadwyżkę budżetową. A to że w 2016 roku było źle to ja wiem, ale tamten budżet był planowany jeszcze przez PO i chyba nie wymagasz, żebyśmy z dnia na dzień staneli na nogi po 8 latach.
Słowo klucz: planowane. Czy zaciągali długi w 2020 to się okaże po zakończonym roku. To po pierwsze.
A po drugie budżet na 2020 wygląda na papierze bez deficytu, bo zapisano sobie w nim część pieniędzy ukradzionych nam z OFE. 15% pieniędzy z naszych emerytur rząd nam ukradnie według planu i zapisał to sobie nawet w budżecie. To ja dziękuję, za finansowanie machlojek z moich pieniędzy emerytalnych. 15% pieniędzy z OFE zostanie nam ukradzionych przez rząd w ramach tego budżetu. Kolejna kwestia. Wpisali sobie w ten budżet rekordowe zyski z NBP, które nie są możliwe, chyba że złotówka stanie się światowym krezusem walutowym.
Podsumowując, rząd nie zaciąga nowych długów (na papierze), bo okradł wszystkich przyszłych emerytów, żeby sobie załatać dziurę.
No tak okradł mnie z pieniędzy w OFE ktore nigdy nie były moje (jak to określił sam Donald Tusk) po to by przekazać je na moje własne konto emerytalne w IKE, z którego nie potrąci mi podatku gdy będę wypłacał w czasie emerytury (kosztem 15% dziś)
https://www.wprost.pl/418351/tusk-pieniadze-w-ofe-i-zus-nie-sa-wlasnoscia-polakow.html
W roku w ktoym Donald Tusk żywcem zabrał 150 miliardów z OFE i naprawdę załątał dziurę budżetową, deficyt wynosił 40 miliardów zł a nie zero jak dziś.
Różnicę nawet ślepy dostrzeże za przeproszeniem.