W środę prezydent Katowic, premier RP i prezes Banku Gospodarstwa Krajowego Nieruchomości podpisali porozumienie w sprawie realizacji w Katowicach pilotażu rządowego programu Mieszkanie Plus. Podczas konferencji prasowej padło wiele ogólników, ale mało szczegółów. Sprawdziliśmy co dokładnie zawiera podpisane wczoraj porozumienie.
Przypomnijmy, podczas środowej konferencji padły zapowiedzi budowy w Katowicach (i 16 innych miastach) tanich mieszkań na wynajem. Miasto ma dać grunt, a pieniądze na budowę “zorganizuje” BGK Nieruchomości. Prezydent Katowic Marcin Krupa przekonywał, że tysiąc mieszkań powstanie przy ul. Górniczego Dorobku. Okazuje się jednak, że w grę wchodzą jeszcze dwie inne lokalizacje i na razie nie jest przesądzone gdzie powstaną mieszkania. Do wyboru są także ul. Korczaka i teren przy skrzyżowaniu ulic Korczaka i Andersa w Szopienicach. – Ostateczne zakwalifikowanie powyższych gruntów do programu Mieszkanie Plus będzie możliwe po przeprowadzeniu ich analiz, co zgodnie z porozumieniem zakończy się do 31 marca 2017 roku – informuje w odpowiedzi na nasze pytania Justyna Kwiek, dyrektor ds. komunikacji marketingowej w BGK Nieruchomości.
Umowa inwestycyjna powinna być zawarta do końca marca 2017 roku. Jednocześnie strony będą pracować nad przygotowaniem inwestycji do realizacji i uzyskaniem stosownych pozwoleń. Kiedy rozpocznie się budowa? – Pozytywny scenariusz realizacji przygotowań pozwala oczekiwać, że budowa może rozpocząć się w III kwartale 2017 roku – mówi Kwiek.
Prezydent Katowic mówił, że w Katowicach może powstać około tysiąca mieszkań z programu Mieszkanie Plus. Jak informuje BGK Nieruchomości, założenia są bardziej optymistyczne, bo mowa jest o liczbie powyżej 1300 mieszkań. Pierwsze z nich mogłyby zostać oddane najemcom na przełomie 2018 i 2019 roku. Sama budowa może potrwać 18-21 miesięcy.
Na razie nie wiadomo jeszcze jaki model współpracy pomiędzy miastem i BGK Nieruchomości zostanie docelowo wybrany. – Jeden z podstawowych scenariuszy zakłada wniesienie nieruchomości do spółek celowych w zamian za udziały po wartości rynkowej. Poszczególne spółki będą wehikułami wspólnych przedsięwzięć realizowanych przez samorządy i fundusz inwestycyjny, którego aktywami zarządza lub będzie zarządzać BGK Nieruchomości S.A. Źródłem finansowania pozostałych nakładów inwestycyjnych będą środki z tego funduszu. Możliwe jest także włączenie do finansowania kredytów bankowych lub innych instrumentów o charakterze dłużnym – wyjaśnia Kwiek.
Nieznana jest też wysokość czynszu, jaki będzie obowiązywał w mieszkaniach z programu. Będzie ona zależna w głównej mierze od wielkości nakładów inwestycyjnych oraz od rynkowej stopy zwrotu na lokalnym rynku mieszkaniowym. – Naszym celem jest, aby efekt skali realizowanego programu oraz podejmowane działania, zmierzające do minimalizacji kosztów budowy, pozwoliły na osiągnięcie wartości nakładów na poziomie istotnie niższym od rynkowego, co przełoży się na atrakcyjne warunki najmu – zapowiada dyrektor ds. komunikacji marketingowej w BGK Nieruchomości.
Dopiero w czasie negocjacji warunków umowy inwestycyjnej pomiędzy miastem i bankiem zostanie ustalony charakter zaangażowania gminy i ostateczna formuła transakcji.
O mieszkanie będą mogli się ubiegać wszyscy chętni. W przypadku gdy liczba zainteresowanych najmem przekroczy ofertę mieszkań na wynajem w danej lokalizacji, BGKN uwzględniał będzie przy naborze najemców ocenę indywidualnej sytuacji gospodarstw domowych. Pierwszeństwo zawarcia umowy najmu będzie wówczas przysługiwać m.in: gospodarstwom domowym o dochodach uniemożliwiających kupno lub wynajem mieszkania w oparciu o ofertę rynkową czy wychowującym przynajmniej jedno dziecko.
Czy w Katowicach nie ma przypadkiem setek pustostanów w centrum miasta, które czekają na inwestycje? Może warto byłoby wskazać to rządzącym…
Pisaliście o tym
https://katowice24.info/jaka-polityke-mieszkaniowa-prowadza-katowice-nijaka/