Kilka minut po godz. 9 wybuchł pożar na składowisku odpadów przy ul. Wyzwolenia w Siemianowicach Śląskich. Na miejscu jest już kilkanaście zastępów straży pożarnej.
W piątek po godz. 9 straż pożarna dostała zgłoszenie o pożarze na składowisku odpadów przy ul. Wyzwolenia. Na miejscu okazało się, że na składowisku znajdują się beczki, prawdopodobnie z chemikaliami. Pożarem został objęty teren o powierzchni około 400 m kw. Składowane odpady mają około 5 metrów wysokości. Kłęby czarnego dymu widać w okolicznych miastach.
Na miejscu jest już co najmniej 14 zastępów straży pożarnej. Nie ma osób poszkodowanych.
Na miejscu są służby chemiczne. Trwa analiza składu chemicznego dymu.
AKTUALIZACJA
Jak informuje Urząd Miasta Siemianowice, na terenie składowiska płoną pojemniki z rozpuszczalnikami i plastik. Służby apelują o zmykanie okien.
To takie proste ekologiczne zutilizowali odpady za darmo , wszystko poszło wystrzałowo z dymem !
i tak sprawę się umoży .
Chcą w Polsce budować elektrownie jądrowe a pytam gdzie będą składować zużyte paliwo nuklearne ” zubożony uran “na takich wysypiskach ?
całe szczęście że to elektrowna jądrowa bo było by po nas ! i taki alert można sobie w dupe wsadzić !
Niestety wystarczy poczytać przepisy ustawy o ochronie środowiska i ustawy o odpadach.
Kupa nic nie mogących instytucji , niejasne podziały obowiązków i śmieszne kary. Tym się powinien zająć cyrk dla niepoznaki zwany sejmem juz dawno . Ale są ważniejsze rzeczy od lat ..
A dlaczego nie podaje się nazwy przedsiębiorcy prowadzącego skład odpadów?
Czy to aby nie pali się składowisko odpadów ENERIS?
ENERIS Ekologiczne Centrum Utylizacji sp. z o.o.
Wyzwolenia 241-103 Siemianowice Śląskie
Bo na razie nie wiadomo dokładnie na czyim terenie palą się odpady.
Hm, naprawdę tak trudno jest ustalić kto zajmuje 400 m2 powierzchni? Straż Pożarna chyba dobrze wie, na których to 400 m2 się pali?
Rzeczywiście, pierwsze co robią strażacy wchodząc na bardzo niebezpieczny pożar, który ostatecznie obejmuje około 5000 m kw. to sprawdzają do kogo należy teren i biegną z tym do mediów.
Tam chyba są prokuratorzy i policja, oni też nie wiedzą i też nie mają tego sprawdzać – takie to trudne do zrozumienia? I nie muszą biegać do mediów, to media mają ich pytać, jest obowiązek udzielania takich informacji. Chyba, że polskie państwo jest tak “indolentne” i priorytetem jest chronienie dobrego imienia różnych przekręciarzy. Dziennikarze robią zresztą to samo – najlepszym przykładem jest powszechne używanie eufemizmu o “wyprowadzaniu pieniędzy” na określanie zwykłego złodziejstwa.
jeśli tam nie byłeś w okolicy to sprawdz w google..
to teren po wielkim zakładzie przemysłowym..
łatwo sprawdzic, ze pod adresem Wyzwolenia 2 jest zarejestrowanych multum firm..kilkadziesiąt pewnie..z czego kilka co najmniej ma coś wspólnego z eko..nawet odkurzacze tam sprzedają..
uczepiłeś sie i marudzisz..
Ja nie jestem od sprawdzania. Są utrzymywane z moich podatków służby państwowe, które mają obowiązek to robić. I jeśli sprawdzenie tak prymitywnie prostej sprawy miałoby przekraczać ich możliwości, to już nie wiem co chcesz tym wpisem usprawiedliwiać
Matka boska piechowska widzi i nie grzmi…
Dym idzie na sosnowiec
To już kolejna taka sytuacja w ciągu kilku miesięcy. Skąd ta plaga? Prokuratury już przejęte przez “praworządnych”, więc bandyterka czuje się bezkarna? Za chwilę zaczną wjeżdżać cysterny z lewym paliwem a celnicy będą mieli zakaz ich kontrolowania – jak to już było 10 lat temu?
To nie jest kwestia miesięcy, bo jakieś 5 lat temu ukuto hasło o nowoczesnej Polsce trzymającej śmieci w chmurze – po ówczesnej fali pożarów składowisk.
Oj zabula kare a jeszcze sie okaze ze to jakis kodziarz byznesmen z nimiec sprowadzil
Podejrzewam celową “utylizację” odpadów, jaka co chwila ma miejsce w Polsce.
W Katowicach regularnie co miesiąc płoną chemikalia, a to hulajnogi, a to składowisko śmieci. Ogromna chmura dymu nad Katowicami, kolejny raz – RCB cisza. Wywalone na zdrowie i życie mieszkańców. Wstyd
Nie kłam – w Katowicach raz w ciągu ostatnich kilkunastu lat miesiąc temu wybuchł pożar, i zapaliła się hala w której składowane były hulajnogi elektryczne. Natomiast w ciągu ostatnich kilku lat regularnie dochodzi do wielkich pożarów na składowiskach odpadów w ościennych miastach – np w siemianowicach czy Sosnowcu. W Siemianowicach to już w ogóle regularnie wszystkich wokół trują – to już chyba 3 czy 4 pożar odpadów w tym mieście w ciągu ostatnich lat. Powinno się tam do urzędu wprowadzić jakiegoś komisarza zewnętrznego.
Tak jak pisze Grzegorz RCB był po 3h – ok godz.12.
@Mieszkaniec: A to jakaś cudowna granica chroni Cię przed katastrofami ekologicznymi miast ościennych? Matka Boska Piechowska dziś nie pomogła. Śmiało, wybierajmy dalej tych samych 3ci raz pod rząd…. i tyczy się to wyborów lokalnych jak ich w całej PL… Później władza powie: “Dzięki nam na G. Śląsku rozrosły się oddziały onkologiczne!”.. i nie skłamią…
Paliły sie hulajnogi, 2 dni później sie paliła hala w mikołowie, dosłownie 2 minuty samochodem (ba, autobusem 4 minuty) od granicy katowic. Też zero informacji RCB.
Raczej te komentarze piszą osoby, które z Katowicami nie mają nic wspólnego. Gdybyście tu faktycznie mieszkali, to wiedzielibyście, że był alert RCB. A poza tym, jeśli ktoś pisze “W Katowicach regularnie co miesiąc płoną chemikalia” to po prostu kłamie. Co miesiąc? W Katowicach?
Alert w Katowicach przyszedł p 11:52, czyli prawie 3 godziny po wybuchu pożaru.
dziady jedne po co płacic za utylizacje jak można wszystko puścić z dymem, kij tam ze w okolicy ludzie mieszkaja