Po 10 latach przerwy pociągi będą przejeżdżały przez DK81. Trwa kolejowa inwestycja na linii nr 653, a niebawem powstanie przejazd kolejowy. To oznacza, że kierowcy będą musieli czekać na rogatkach na ul. Jankego i ul. 73 Pułku Piechoty jednocześnie.
Wielokrotnie pisaliśmy o linii 142, która łączy Tychy z Katowicami, po drodze przebiegając przez Podlesie, Kostuchnę, Murcki i Ochojec. Aktualnie trwają prace polegające na budowie w wymienionych dzielnicach przystanków. Po oddaniu ich do użytku, co ma się wydarzyć jeszcze w tym roku, pociągi osobowe będą mogły po wielu latach przerwy wozić pasażerów „objazdowym” szlakiem kolejowym. Docelowo wszędzie tam, gdzie znajdują się przejazdy kolejowe, czyli w czterech lokalizacjach, powstaną dwupoziomowe, bezkolizyjne skrzyżowania.
PRZECZYTAJ TEŻ: W Katowicach znikną niektóre przejazdy kolejowe. Jednak zanim to nastąpi, kierowcy jeszcze się pomęczą
Wiadukty kolejowe powstaną nad ul. Jankego w Ochojcu i ul. Boya-Żeleńskiego w Kostuchnie. Tam samochody pojadą dołem, a pociągi górą dwupoziomowych skrzyżowań (jak na ul. Armii Krajowej). Odwrotnie będzie na ul. Kołodzieja. Tam samochody będą jechały wiaduktem drogowym nad torami. Jednak zanim to nastąpi minie sporo czasu. Budowa jest planowana w latach 2026-2029. Gdy ruch pociągów zostanie wznowiony, to kierowcy będą musieli czekać aż pociąg przejedzie. Największe utrudnienia może powodować zamknięcie przejazdu na ul. Jankego, gdzie jest duże natężenie ruchu.
Okazuje się jednak, że w bliskiej odległości powstanie kolejny przejazd. Chodzi o ul. 73 Pułku Piechoty, czyli DK81. Od kilku miesięcy toczą się prace, których celem jest przywrócenie ruchu na towarowej linii kolejowej nr 653. Łączy ona Ochojec z Muchowcem. Tuż za ul. Jankego krzyżuje się ze wspomnianą linią nr 142. W zakresie prac jest odbudowa linii kolejowej poprzez wymianę torów, sieci trakcyjnej, rozjazdów i urządzeń sterowania ruchem kolejowym. – Dzięki realizacji inwestycji, pociągi wrócą na linię po 10 latach. Możliwe też będzie połączenie Dąbrowy Górniczej czy Jaworzna Szczakowej z Katowicami Ligotą i Gliwicami, bez konieczności wjazdu do stacji Katowice, co będzie dużym ułatwieniem w czasie planowanej przebudowy linii w obszarze aglomeracji śląskiej – informuje Katarzyna Głowacka z PKP Polskich Linii Kolejowych. Ta wielka przebudowa to zapowiadana od lat inwestycja na linii kolejowej E65, o której pisaliśmy niedawno TUTAJ. Linie 653 i 142 będą pełniły rolę objazdu dla pociągów w czasie dobudowy nowych torów, co pozwoli na oddzielenie ruchu dalekobieżnego od aglomeracyjnego i poprawi przepustowość na odcinku od Szopienic do Piotrowic.
Żeby pociągi po 10 latach mogły powrócić na linię 653, trzeba odbudować przejazd przez DK81. Jest on zlokalizowany przy ul. Kolejowej, czyli tuż przy skrzyżowaniu z ul. Rzepakową. – Po wykonaniu inwestycji, w przypadku prowadzenia ruchu kolejowego z linii 142 na 653 (w obu kierunkach) konieczne będzie zamykanie jednocześnie obu przejazdów zlokalizowanych blisko siebie (ul. Jankego i ul. Kolejowa / 73 Pułku Piechoty) – informuje Głowacka. Gdy pociąg będzie przejeżdżał przez ul. Jankego, to już na ul. 73 Pułku Piechoty rogatki będą zamykane. I na odwrót. Jadący od strony Muchowca pociąg spowoduje konieczność zamknięcia rogatek na DK81 oraz ul. Jankego w tym samym momencie.
Pierwsze utrudnienia kierowcy odczują już niebawem. Odbudowa przejazdu przez ul. 73 Pułku Piechoty powinna się zacząć w najbliższych tygodniach, ponieważ zakończenie wszystkich prac na linii 653 jest przewidziane w IV kwartale 2023 roku. Inwestycja kosztuje ponad 20 mln złotych.
Dla marudzących o konieczności tunelu lub mostu. Profil linii kolejowej wyklucza możliwość puszczenia jej nad lub pod DK81, zaś budowa wiaduktu na tejże wymagałaby darcia kilkuset metrów drogi na dwa-trzy lata. Ten nowy przejazd to tymczasowy objazd dla pociągów na okres remontu węzła katowickiego i za te 5 lat będzie zbędna. Przejazd jest tam najsensowniejszym rozwiązaniem.
Skoro kolej jest zbędna to po co marnować na to pieniądze?
Wszędzie kolej rozwija się w pozytywnym znaczeniu. A w tym całym GZM odkrywamy wszystko na nowo. Nikt nie pomyślał o bezkolizyjnym przejeździe, w konsekwencji negatywnie będzie to odebrane przez społeczeństwo. Dodatkowo ciągle odwołania (teraz węzeł Katowicki), mało środków finansowych. Tramwaj też został dziwnie zaprojektowany i dostał rykoszetem. Ciekawe czy wiedzą że przy koleji powinny być ekrany dźwiękochłonne jak przy autostradzie. Ciągle społeczność GZM jest marginalizowana. Wystarczy zobaczyć ile osób jest uprawnionych do glosowania w okręgu wyborczym nr 31 i 32.
Ten przejazd to tymczasowy objazd na okres remontu katowickiego węzła. Rozwalenie tam drogi na dwa lata po to aby pięć lat później wszystko zaorać jest bez sensu, zaś sama linia kolejowa ze względu na profil nie może być prowadzona nad drogą.
Przebudowa linii E65 ma trwać nie 2, a minimum 4 lata.
Chodziło mi o to, że dwa lata by grzebali przy hipotetycznym przepuście w miejscu wspomnianego nowego przejazdu. Układ drogowo-torowy jest tam na tyle trudny, że trzebaby robić dalekosiężne prace ziemne z nieokreśloną infrą pod spodem. Dopiero wtedy możnaby zabrać się za remont E65.
Przejazd ja jaknego i obok oznacza armagedon na drogach.
Przejazd kolejowy na drodze klasy DK. Mistrzostwo.
On tam wraca – jeszcze kilka lat temu tam stałem na rogatkach.
Ale wtedy DK biegła inaczej: Kościuszki, Brynowską, Górnośląską
Wiem, żeby był tam wcześniej. Mieszkam na południu 43 lata od urodzenia. Ale fakt przejazdu na drodze krajowej to niezłe kuriozum. Rozumiem, że za poprzedniego systemu takie kretyńskie rozwiązania były na porządku dziennym. Teraz szło jednak oczekiwać porządnego rozwiązania. A znowu jest prowizorka.
Tam powinien być tunel lub wiadukt.