Reklama

Policja ćwiczy przed szczytem klimatycznym

Ł. K.
Policjanci musieli użyć broni, żeby ochronić pokojową demonstrację. Tak mundurowi przygotowywali się do szczytu klimatycznego. Jak twierdzi policja, w Katowicach zagrożenia nie ma.

Najpierw do kontrmanifestantów podeszli negocjatorzy z zespołu antykonfliktowego. Gdy agresywna grupa nie odpuszczała, w jej stronę ruszyli policjanci. Funkcjonariusze użyli pocisków hukowych i armatki wodnej. Tak wyglądały dzisiejsze ćwiczenia na ul. Koszarowej. – Mieliśmy dwie grupy skonfliktowane wobec siebie. Próbujemy wypracować taką pozycję, żeby jedna grupa i druga grupa zachowała „twarz” i obyło się bez interwencji policjantów. Nie zawsze nam się to udaje. Mieliśmy grupę, która z założenia była agresywna, nie chciała podporządkować się żadnym poleceniom, ani naszym prośbom. Została użyta mimo wszystko siła, a zespół został wycofany – mówi mł. asp. Michał Jureczka, koordynator zespołu antykonfliktowego, KWP Katowice. Członkowie zespołu noszą kamizelki odblaskowe. Chodzi o to, żeby nie wywoływać agresywnej reakcji osób biorących udział w zgromadzeniu.

Ćwiczenia miały być przygotowaniem do grudniowego szczytu klimatycznego. Katowicka policja szacuje ilu funkcjonariuszy będzie potrzebnych na czas trwania COP w dniach od 3 do 14 grudnia i w jaki sprzęt powinni być wyposażeni. – Przewidujemy bardzo różne zagrożenia. Po analizach tego, co działo się podczas innych szczytów czy spotkań na takim szczeblu. Tutaj, w Katowicach nie mamy informacji, żeby takie zagrożenia były realne. Ale oczywiście musimy brać pod uwagę różne warianty – mówi podindp. Aleksandra Nowara, oficer prasowy KWP Katowice.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*