Zakończyła się pierwsza sesja nowej kadencji samorządu województwa. Marszałkiem został Jakub Chełstowski. Wszystko dzięki decyzji radnego Wojciecha Kałuży, który postanowił przejść z Nowoczesnej do PiS. W nagrodę został wicemarszałkiem.
To była bardzo gorąca sesja, chociaż tak naprawdę ciepło zrobiło się już wczoraj wieczorem. Najpierw we wtorek przed południem doszło do podpisania umowy koalicyjnej pomiędzy PO, SLD i PSL. Wydawało się, że wszystko jest już poukładane, chociaż marszałek Wojciech Saługa zdradzał oznaki zdenerwowania. Mówił, że wszystko musi został potwierdzone w głosowaniu. Tak nie mówi ktoś, kto jest pewny swego. W tym momencie Saługa wiedział już, że utrzymanie koalicji będzie trudne, a może nawet niemożliwe. Wszystko przez to, że od kilkudziesięciu godzin nie było kontaktu z radnym Wojciechem Kałużą. Został on wybrany z listy Koalicji Obywatelskiej, ale tuż przed sesją zaczął się dziwnie zachowywać. Nie odbierał telefonu i unikał kontaktu. Dziś rano wszystko stało się jasne. Kałuża przeszedł na stronę PiS. Ogłosił to około godz. 8 minister Grzegorz Tobiszowski. W konferencji towarzyszył mu Kałuża. Na sali sesyjnej radny z Żor nie miał łatwego życia. Jego niedawni koledzy krzyczeli: hańba, judasz, sprzedawczyk. W kuluarach cały czas przewijało się pytanie, za ile się sprzedał? Na razie wiadomo na pewno, że ceną za poparcie PiS było stanowisko wicemarszałka.
Podczas obrad Kałużę otaczalli działacze PiS, chcąc go odgrodzić od dziennikarzy i byłych kolegów i koleżanek z KO. Ci wypowiadali się publicznie bardzo ostro. Głos zabrali m.in. posłowie Borys Budka, Monika Rosa czy Adam Szłapka. Mówili o obrzydliwej niegodziwości, korupcji politycznej i możliwym złamaniu prawa. Odwoływali się do sumienia Kałuży, ale było już za późno.
Dzięki jego poparciu, PiS ma w sejmiku 23 głosy, czyli dokładnie tyle, żeby uzyskiwać większość w głosowaniach. Nowy układ już się sprawdził w czasie wyborów przewodniczącego zarządu, marszałka i członków zarządu. Zawsze za kandydatami wskazanymi przez PiS było 23 radnych. Zresztą, o ile PO jeszcze walczyła o przewodniczącego (wystawiła Grzegorza Wolnika), o tyle głosowanie na marszałka już odpuściła. Ostatecznie zarząd województwa będa tworzyć Jakub Chełstowski (marszalek), Wojciech Kałuża, Dariusz Porzycki (wicemarszałkowie) oraz Izabela Domagała i Michał Woś.
Przewodniczącym sejmiku został Jan Kawulok.
W sali sejmu śląskiego obecnych było wielu prezesów spółek i dyrektorów instytucji należących do marszałka. Miny mieli nietęgie. Wiedzą, że ich dni są policzone. W kuluarach można było usłyszeć, że do obsadzenia będzie teraz około 3000 stanowisk. PiS aż tylu ludzi nie ma, więc będzie się posiłkował osobami niezwiązanymi z partią.
Wypowiedzi z sesji oraz wyniki poszczególnych głosowań można znaleźć w naszej relacji na żywo TUTAJ.
Psy szczekają, karawana jedzie dalej.
degeneracja !! brud, smród !!
Powinien zostać wyrzucony !!!!!!!!!! Czy honor się sprzedaje???? Wstyd! to nie facet to ………
Oszukał ludzi którzy na niego głosowali. Ci, którzy krzyczeli “hańba, judasz, sprzedawczyk” mają rację.