Budowa nowego wydziału radia i telewizji Uniwersytetu Śląskiego trwała dłużej niż planowano. Inwestycja kosztowała 38 mln zł. Chociaż wstęga została przecięta i na otwarcie przyjechał wicepremier, to w środku jest jeszcze sporo pracy.
Nowoczesna elewacja, a w środku przestrzenne sale i spory dziedziniec. Wygląd nowego budynku wydziału radia i telewizji przy ul. Pawła 3 może robić wrażenie. Na wizualnych aspektach skupił się również gość dzisiejszego otwarcia. – Sądzę, że pod względem artystycznym stanie się jedną z atrakcji nie tylko Katowic, nie tylko całego Śląska, ale myślę, że jedną z atrakcji estetycznych Polski – mówił Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego, po przecięciu wstęgi. Na realizację trzeba było czekać około dwóch lat. To dłużej niż zakładano. – Budynek miał być oddany właściwie już rok temu. No, ale to jest trudna inwestycja. Jak państwo widzą, budynek jest designerski. W związku z tym, pewne formy były realizowane po raz pierwszy w ogóle w Polsce, eksperymentalnie. Elewacja bardzo trudna do realizacji – tłumaczy Krystyna Doktorowicz, dziekan WRiTV.
Teraz prace budowlane są już zakończone. Wewnątrz 4-piętrowego budynku znalazły się m.in. sala projekcyjno-filmowa, dwukondygnacyjne studio filmowe otoczone pracowniami (m.in. montażu, dźwięku), reżyserka i biblioteka audiowizualna. Mimo to nadal pozostaje sporo do zrobienia w środku. W salach brakuje wyposażenia, a sprzęt potrzebny studentom trzeba przewieźć z obecnej siedziby wydziału. Jeszcze przez miesiąc budynek będzie pusty. Na początku listopada mają się do niego wprowadzić studenci. Wtedy budynek zostanie w rzeczywistości otwarty. Poza tym uczelnia ogłosiła też przetarg na dostawę kolejnego sprzętu dla przyszłych filmowców.
Budynek przy ul. Pawła 3 kosztował ponad 38 mln zł. Został sfinansowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (prawie 33 mln zł) oraz Uniwersytet Śląski (około 5,7 mln zł).
