Dopiero po zakończeniu budowy nowego dworca autobusowego przy ul. Sądowej miasto zorientowało się, że przestrzeń na kasy biletowe jest zbyt mała. Trzeba ją będzie powiększyć kosztem części pomieszczenia przeznaczonego na kiosk. Konieczne jest wyburzenie ściany i postawienie nowej w innym miejscu.
Dworzec autobusowy przy ul. Sądowej mógłby już zostać oddany do użytku, ale wciąż brakuje tu wielu rzeczy. Formalnie przeszedł “na stan” miasta od wykonawcy 12 marca. Dopiero teraz zacznie się jego doposażanie. Jednocześnie trzeba trochę przebudować wnętrze budynku, w którym znajdzie się poczekalnia, bistro i kiosk.
Zacięta walka o lokal gastronomiczny w nowym dworcu autobusowym przy ul. Sądowej
6 marca odbył się przetarg na najem lokalu znajdującego się na pietrze budynku dworca. Został on przeznaczony na gastronomię. Tego samego dnia miała się też odbyć licytacja czynszu na lokal na parterze, w którym ma się znaleźć kiosk. Jednak niedługo przed przetargiem lokal został z niego wyłączony. Jak wyjaśniło nam biuro prasowe UM Katowice, 28-metrowy lokal został cofany z przetargu “z uwagi na konieczność zmiany układu funkcjonalnego pomieszczeń, celem zoptymalizowania sprzedaży biletów komunikacji krajowej i międzynarodowej“.
Jak ustaliliśmy, zmiana układu funkcjonalnego będzie polegała na wyburzeniu jednej ze ścian i zmniejszeniu pomieszczenia przeznaczonego na kiosk. W zamian powiększona zostanie przestrzeń na kasy biletowe, bo okazało się, że jest niewspółmiernie mała do potencjalnego zapotrzebowania. Zamiast dwóch, będą więc cztery kasy. Ktoś, zarówno na etapie projektu, jak i wykonania, nie przewidział, że powierzchnia przeznaczona na kasy musi być większa.
Prace wyburzeniowe i budowlane ma wykonać firma, która zbudowała dworzec, czyli Budimex. Przetarg na wynajęcie kiosku zostanie ogłoszony po zakończeniu prac.
Dopóki tłuste urzędasy nie będą ponosić żadnej odpowiedzialności finansowej za swoje decyzje tak właśnie będą wyglądać miejskie inwestycje, m in. przykład Muzeum Śląskie. Ciągle je zalewa woda….. Ciekawe dlaczego……
Haha jak zwykle inwestycja miejska czyli kompromitacja. Wpierw zapomnieli, że trzeba jakoś wejść na dach i trzeba było dobudować windę, teraz miejsca na kasy nie ma… Kolejne miesiące opóźnienia, kolejne aneksy i dopłaty dla wykonawcy (to akurat niektórych pewnie cieszy). Cały koncept tego niby dworca to porażka.
Poczynając od ilości miejsc postojowych – 50 dla aut, ale aż 10 dla autobusów, gdzie obecnie na Skargi jest prawie 20.
Syf brud taki obraz katowic no jaki prezydent katowic takie miasto!!!!
Jeszcze jeden bubel bo dach wiaty nie dochodzi do budynku i w razie ulewy i tak zmokniesz wychodząc z kas pod wiatę;
Dokładnie tak, już nawet wiata przy Selgrosie jest lepsza, niż ten bubel.
Jak to wszystko w tych Katowicach “pięknie” funkcjonuje. Wszystko obmyślane w najdrobniejszych szczegółach. Kolejny przykład braku myślenia władz miasta.
Niech powstanie, potem zobaczymy.
W związku z tym proponuję całe te towarzystwo z Panem Krupa na czele poddać obowiązkowej kwarantannie bez możliwości powrotu na obecnie pełnione stanowiska w trybie natychmiastowym.