W Katowicach, na terenie byłej huty, doszło do pożaru. Żeby ugasić pożar, strażacy musieli ubrać specjalne ubrania. Kilkanaście osób zostało ewakuowanych.
Nocna akcja straży pożarnej w Załężu. Na terenie byłej huty przy ul. Baildona, w hali produkcyjnej należącej do firmy ESAB, doszło do pożaru instalacji odpylania. Jeszcze przed przybyciem wozów strażackich wszyscy pracownicy, łącznie 16 osób, wyszli z budynku. Zadymienie było duże, ale strażacy nie mogli od razu przystąpić do gaszenia źródła pożaru. Z powodu prowadzonej wewnątrz działalności nie wykorzystywano podczas akcji wody. Gaszono wyłącznie proszkiem i piaskiem. Poza tym strażacy musieli założyć specjalne ubrania. – Wykorzystywaliśmy ubrania żaroodporne z uwagi na to, że temperatura była bardzo wysoka. Trzeba było ten filtr wyciągnąć tak, żeby można go było zacząć gasić – mówi st. kpt. Adam Kryla, oficer prasowy KM PSP w Katowicach.
Łącznie w działaniach brało udział 7 zastępów, w tym jeden z Komendy Miejskiej PSP w Mysłowicach.