Policjanci nie dopuścili do nielegalnych wyścigów na jednej z ulic Katowic. Skontrolowali kilkadziesiąt samochodów, a część właścicieli pożegnała się z dowodami rejestracyjnymi.
Centrum handlowe 3 Stawy to popularna lokalizacja dla miłośników tuningowanych samochodów. W ostatni weekend spora grupa kierowców po raz kolejny spotkała się na tzw. spocie. Gromadzące się na parkingu w sobotę, 17 kwietnia, auta zauważyli policjanci. Policja traktuje takie spotkania jak zagrożenie na drodze. Jak informuje komenda miejska policji, takim zdarzeniom często towarzyszą nielegalne wyścigi. Dlatego zanim ktokolwiek zaczął się ścigać, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego katowickiej komendy rozpoczęli kontrolę pojazdów. Sprawdzali pojazdy po przeróbkach pod kątem technicznym.
W kontroli zatrzymano aż 20 dowodów rejestracyjnych. Policjanci nałożyli także 28 mandatów karnych, które w głównej mierze były związane ze stanem technicznym pojazdów.
Państwo policyjne
rotfl pierwszy raz w życiu widziałem wyścigi polegające na staniu koło auta, gadaniu, i robieniu sobie fotek
Tutaj mają rację . Nie raz, nie dwa były nielegalne wyścigi w Katowicach.
Drogi publiczne nie są od tego aby były na nich przeprowadzane wyścigi.
Wszystko fajne jest do momentu wypadku i ofiar. Wtedy jakoś nikt nie jest chętny do pokazania swojej gęby i głośne powtórzenia, że wyścigi uliczne to jego życie i on w tym nic złego nie widzi. Jakoś wtedy wszyscy milczą a słychać tylko płacz rodziny ofiary/ofiar.
Albo gazem kobietom po oczach albo rozganianie demonstracji przedsiębiorców albo ochrona bazyliki. Tak buduje się zaufanie do służb w społeczeństwie.
Co jest złego w ochronie bazyliki? Z tym gazem też nie przesadzaj – wiele kobiet zachowywało się tak prymitywnie i agresywnie na tych protestach, że inaczej niż gazem się nie dało im przemówić do rozumu.
Dokładnie tak. Tusk by się nie patyczkował i nikomu by to nie przeszkadzało, a tu od razu, ze państwo policyjne.
Już byś z Tuskiem się nie ośmieszał..