Koniec z jeżdżeniem po alejkach, logiczna organizacja ruchu i system parkingowy. To plan na ucywilizowanie ruchu samochodów w Parku Śląskim. Jednak na razie spółka ma problem z przetargiem.
Obecnie Park Śląski dysponuje około 612 miejscami parkingowymi, a drugie tyle jest udostępnianych przy alei Klonowej przy okazji dużych imprez na terenie Stadionu Śląskiego. Jednak codziennie można zauważyć, że parkowymi alejkami porusza się sporo samochodów. Problem z kierowcami, którzy wjeżdżają w głąb parku, trwa od lat. Powodem jest brak spójnej i zgodnej z przepisami organizacji ruchu na terenie parku. Jak zwracają uwagę niektórzy mieszkańcy, już na wjazdach można zauważyć błędne oznakowanie. Na przykład obok znaku strefa zamieszkania stoi znak droga wewnętrzna. Jak wyjaśnia od jakiegoś czasu Park Śląski, zasady poruszania się zostaną określone po stworzeniu organizacji ruchu. Nawet dzisiaj należąca do marszałka spółka poruszyła tę kwestię w swoim oświadczeniu:
„Wzmożony ruch pojazdów w Parku wynika z prowadzenia prac związanych z rewitalizacją obiektów Parku Śląskiego oraz z brakiem przestrzegania przez użytkowników Parku oznakowania, zakazującego wjazdu do jego centralnej części. W związku z powyższym Spółka Park Śląski przygotowała nowy system organizacji ruchu, który jest aktualnie na etapie procedury przetargowej i ma zostać wdrożony najpóźniej w 2025 roku. Docelowo wprowadzenie nowego systemu zablokuje możliwość przejazdu samochodów przez Park Śląski.”
To właśnie między innymi brak organizacji ruchu doprowadza do tego, że nawigacja Google Maps prowadzi kierowców przez centralną część parku. Jednak zanim powstanie ta organizacja, konieczne jest wprowadzenie fizycznych ograniczeń. Słupki, które otaczają wjazdy i wyjazdy nie zdają egzaminu. Kierowcy są w stanie je ominąć.
Szlabany i parkomaty
Dlatego Park Śląski chce zamontować szlabany, które zastąpią łącznie kilkaset słupków. Nowa infrastruktura ma pojawić się w kilku miejscach: wjazd od ul. Chorzowskiej (od „Karolinki”), wjazd od alei Harcerskiej (AKS), wjazd od ulicy Złotej (ZOO). Dodatkowo powstanie kolejny punkt poboru opłat na wjeździe od Alei Klonowej (wjazd od ul. Siemianowickiej). Dzięki temu dojazd do poszczególnych atrakcji – m.in. Planetarium Śląskiego, Śląskiego Ogrodu Zoologicznego oraz restauracji – ma być możliwy wyłącznie wjazdami do tego przeznaczonymi.
Zamówienie pod nazwą „Dostawa oprogramowania systemu parkingowego wraz z infrastrukturą i jej montażem oraz przebudowa istniejącego układu drogowego w strefach wjazd/wyjazd” obejmie też urządzenia służące do płatności za postój. Mają pojawić się parkomaty samoobsługowe.
Identyczne przetargi
To wszystko nadal plany, ponieważ Park Śląski ma problem ze znalezieniem wykonawcy. Pierwszy przetarg został ogłoszony w lutym, a w marcu został unieważniony. Swoją ofertę złożyła tylko jedna firma – Base System z Krzeszowic. Wykonawca zaproponował realizację za 4,8 mln złotych brutto, a Park chciał na ten cel przeznaczyć ponad 200 tys. złotych mniej, bo ok. 4,6 mln złotych brutto. W drugim przetargu jest powtórka. Złożona została tylko jedna oferta. Ta sama firma z Krzeszowic wyceniła realizację taniej o 24 tys. złotych niż dwa miesięcy temu. Z kolei Park Śląski nie zmienił kwoty w zamówieniu. Jeśli spółce zależy na czasie, to być może zdecyduje się dopłacić ok. 200 000 złotych.
Łapać to i karać. Szubko się oduczy
Prawo jest martwe, bo wykroczeń jest tyle, że Strasz Miejska może sobie wybierać. Np. w dzielnicach parkowanie na chodniku jest normą. Straszacy mogą więc przejechać się gdziekolwiek i wyrobić normę mandatów raz-dwa bez “łapania” kogokolwiek. Przy takim podejściu oduczyć się można co najwyżej szacunku dla prawa.
Ciekawe kiedy jakieś wyścigi urządzą w Parku. Dojdzie do tragedii i będzie lament, jak do tego doszło nie wiem.
W lutym było potrącenie pieszego na alei Planetarium, w miejscu gdzie jest zakaz ruchu.
Kierowca pijany, pieszy przeżył.
Odczepcie się od brumbrumka.
Samochód prawem, nie towarem!!
Po co powielasz postulat PiS i to już zrealizowany?
Towaru nie można nikomu odebrać, a prawo – owszem.
Niestety często nawigacje pokazują drogi którymi nikt znający daną miejscowość nigdy by nie pojechał jak np ta przez park. inna sprawa to nawigacje pokazują dwie skrajności, np zamiast pokazać prostą drogę ale prowadząca przez miasto pokazuje jazdę naokoło obwodnicami, autostradami ( miałem taki przypadek na obrzeżach Warszawy, gdzie, zamiast 3 km było 12 km. albo w drugą stronę gdzie pokazało jazdę 15 km przez teren zabudowany ( strefa 30 w Austrii) a nie pokazywało dłuższej trasy ok 25 km przez autostrady
to już od dawna nie jest park szkoda słów !
Zarząd parku przypomina koncerty, które sam organizuje. Mam na myśli ten podczas majówki.
Dobrze, że do Parku Kościuszki niedaleko.
Wielu taki stan w parku po prostu pasuje . Po co ochrona np jeździ autami po parku ? Czy do tych wszystkich restauracji klienci muszą mieć dojazd pod drzwi ? Jeszcze rozumiem niepełnosprawni .. chociaż wiemy jak są wydawane te karty
Czy ktoś może mi wytłumaczyć jak krowie na rowie:
Skoro “Słupki, które otaczają wjazdy i wyjazdy nie zdają egzaminu” to w jaki sposób zamontowanie szlabanów rozwiąże problem?
Czy kierowcy przenoszą nad słupkami swoje auta? 🙂
Może jestem już stary ale pamiętam że w parku były ponotowane słupki w asfalcie, które z czasem poznikały.
Po parku pracownicy poruszali się jedynie meleksami – a teraz nawet obsługa parku radośnie zasuwa autami.