Reklama

Naga kobieta, górnik i elegant znowu jedzą śniadanie na trawie w Katowicach

Redakcja
Śniadanie na trawie to znany obraz, ale również rzeźba w Dolinie Trzech Stawów. Teraz odzyskała ona swój dawny blask.

Trzy postacie, które jeszcze niedawno przypominały bezkształtne bryły, teraz wyglądają jak kilkadziesiąt lat temu. W Katowicach dobiegła końca renowacja rzeźby, która nawiązuje do słynnego obrazu. „Śniadanie na trawie” mistrza impresjonizmu Eduarda Maneta. Swoją wersję tego dzieła kilkadziesiąt lat temu wykonał Andrzej Szczepaniec. Autor odtworzył obraz Maneta, ale jedną postać zastąpił górnikiem. W ten sposób nadał swojej pracy lokalny, śląskie charakter.

Rzeźba powstała w latach 70. lub 80. Od tamtej pory sporo przeszła i przestała być ozdobą. W końcu doczekała się renowacji. Prace trwały miesiąc. Wykonana z włókna szklanego i pokryta żywicą poliestrową rzeźba wymagała nie tylko wypełnienia ubytków, ale nawet miejscami odbudowy. Efekt mogą już oglądać mieszkańcy. Całość została pomalowana tak, że wygląda jakby była wykonana z naturalnego materiału.

Za odnowienie katowickiego „Śniadania na trawie” odpowiadał Zakład Zieleni Miejskiej w Katowicach, który na prace renowacyjne przeznaczył 8 tys. złotych.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*