Dziewięć kasztanowców będzie rosło na ul. Stawowej. To przełom w zazielenieniu tej ulicy, bo do tej pory mieszkańcom nie udawało się przepchnąć swojego pomysłu. Kiedy wniosek złożył jeden z radnych Forum Samorządowego i Marcin Krupa, okazało się, że przebudowa Stawowej nie jest niezbędna do przeprowadzenia nasadzeń.
Za każdym razem, gdy pojawiał się pomysł nasadzenia drzew na ul. Stawowej, miasto odmawiało, tłumacząc, że wymagałoby to kompleksowej przebudowy ulicy. Takie wnioski były kierowane w ramach poprzednich edycji Budżetu Obywatelskiego i Zielonego Budżetu. – Co prawda za trzecim razem, ale w końcu się udało – mówi Joanna Janiak z Zielonego Załęża, która została zaproszona przez miasto na dzisiejszą konferencję prasową. To stowarzyszenie 3 razy próbowało, za pomocą właśnie Zielonego Budżetu, zazielenić Stawową. Jednak dopiero po połączeniu wniosku z ubiegłego roku z identycznym wnioskiem radnego Forum Samorządowego Adama Skowrona został on skierowany do realizacji. Skąd ta zmiana i brak konieczności przebudowy całej ulicy w celu nasadzenia drzew? Jak mówił dzisiaj Marcin Krupa, zmieniło się to, że postanowiono nasadzenia wykonać punktowo. – Tam, gdzie będzie można. Poprzez analizy dostępności terenu w tych miejscach będą nasadzenia. Tak, żeby nie było trzeba przebudowywać instalacji podziemnych – wyjaśnia prezydent Katowic. Przypomniał, że drzewa na Stawowej rosły, ale zostały wycięte, ponieważ umarły. – Wszystkie klomby były zanieczyszczane przez środki chemiczne, które służyły do mycia sklepów i innych powierzchni. Apeluję, żeby pamiętać, że ta zieleń ma upiększać i żebyśmy jej nie niszczyli.
Miejsca, w których kiedyś były drzewa, są widoczne do dzisiaj. To zabrukowane inną kostką punkty. Jednak zanim drzewa trafią do ziemi konieczne jest stworzenie projektu. – Projekt musi być uzgodniony ze wszystkimi służbami technicznymi, ponieważ teren pod ulicą jest mocno naszpikowany teletechniką i różnymi elementami infrastruktury technicznej. Musimy się między tym zmieścić z drzewami – mówi Mieczysław Wołosz, dyrektor Zakładu Zieleni Miejskiej.
ZZM ocenił, że 7 drzew uda się posadzić, a pod każdym z nich znajdzie się niska roślinność i byliny. Wszystkie drzewa to będą kasztanowce żółte, które są nieco mniej okazałe niż najpopularniejsze kasztanowce pospolite. Mają utworzyć szpaler, który będzie przebiegał od ul. Mickiewicza do ul. 3 Maja. Dzisiaj symbolicznie w ziemię wsadzono na rogu ulic Stawowej, Mickiewicza i Chopina dwa takie drzewa, około 7-8 letnie. W tym przygotowanym już kilka miesięcy temu miejscu więcej kasztanowców nie będzie, ponieważ uniemożliwiają to również podziemne instalacje. Cały niewielki skwer ma zostać obsadzony niskimi roślinami, które powinny pojawić się tu do końca wiosny.
Zazielenienie ul. Stawowej ma zostać zrealizowane do jesieni. Na ten cel przeznaczone zostanie 140 tys. zł z Zielonego Budżetu.
Pajacowanie !
Może w/w mają taką moc, że przy okazji wymienią na wylocie z ul Stawowej rachityczne słupki/barierki, które są już niemiłosiernie odchylone od pionu. Nic dziwnego, te anemiczne słupki to kolejny przejaw indolencji intelektualnej ludzi z UM Katowice, odpowiedzialnych za takie pseudo “barierki”. Na rogu Słowackiego pochylają się ku ziemi, identyczne cuda… Ludzie. na pomoc… dajcie temu miastu prawdziwych gospodarzy !!!!!!
A w tle …. piękna kamienica…. nie ta po lewej…. ta po prawej…… tylko że zasłonięta reklamą wieloformatową :/Panie Prezydencie kiedy Pan zrobi z tym porządek ??? Centrum jest ładne tylko że zasłonięte.
Miasto cyrk.