Za pobicie i chuligański wybryk odpowiedzą trzy kobiety, które pobiły nastolatkę na przystanku autobusowym. Dzisiaj 18-, 19- i 20-latka usłyszały zarzuty. Nie były w stanie wytłumaczyć dlaczego zaatakowały młodszą od siebie dziewczynę. Śledztwo udało się zakończyć dzięki opublikowaniu wizerunków sprawczyń. Policja dziękuje internatom za pomoc w ustaleniu
Wczoraj pisaliśmy o tym, że podejrzane o pobicie nastolatki kobiety same zgłosiły się na policję. Dzisiaj zostały przesłuchane i usłyszały zarzuty. Trzy młode kobiety to 18-, 19- i 20-latka z Katowic. Od zdarzenia minęło dużo czasu. Przypomnijmy, że doszło do niego 29 września 2017 roku. Trzy kobiety wracały z pobliskiego lokalu, najprawdopodobniej były pod wpływem alkoholu. Po przeciwnej stronie ulicy Ściegiennego na przystanku stały 3 nastolatki, które wracały z zakupów w Silesia City Center do Siemianowic Śląskich. W pewnym momencie podejrzane zaczęły krzyczeć do dziewczyn, że te nie są u siebie. W końcu przeszły na drugą stronę ulic i pobiły jedną z nich. Pozostałe w tym czasie wzywały pomoc. Sprawa trafiła na policję i rozpoczęło się śledztwo. Długo nie przynosiło ono efektów. Dopiero kilka dni temu, po opublikowaniu przez policję wizerunku podejrzanych, sprawa ruszyła do przodu. Podejrzane same zgłosiły się na komisariat II policji w Katowicach. Teraz cała trójka odpowie za pobicie nastolatki. Mieszkanki Katowic w trakcie przesłuchania nie były w stanie wytłumaczyć dlaczego pobiły nastolatkę. Śledczy określili ich wybryk jako chuligański. Dlatego będą musiały ponieść surowszą karę. Wszystkie trzy przyznały się do winy i złożyły wnioski o dobrowolne poddanie się karze.