Nie ma zgody na objazd drogą przez las w Panewnikach. Pomysł katowickiego urzędu został zablokowany przez prezydenta Rudy Śląskiej. Mieszkańcy zebrali w tej sprawie kilkaset podpisów.
W poniedziałek został zamknięty wiadukt kolejowy nad ul. Kłodnicką. To kolejny obiekt, po ul. Bagiennej i ul. Granicznej, który zostanie przebudowy w trakcie kolejowej inwestycji. Jeszcze tego samego dnia na Facebooku mieszkańcy dzielnicy zaczęli licytować się, jak długo stali w korkach i o ile wydłużył się czas przejazdu. Najgorzej jest w godzinach szczytu w rejonie ronda WOŚP, na ul. Kościuszki, ul. Armii Krajowej, ul. Piotrowickiej i ul. Ligockiej. O tym, jak wygląda ruch na lokalnych drogach świadczy to, że w poniedziałek na linii autobusowej 36 kursującej pomiędzy Ligotą a Tychami ZTM odnotowano godzinne opóźnienie.
Władze Katowic wymyśliły, że problem rozwiąże nowy łącznik. Tyle, że pomysł poprowadzenia objazdu przez las w Panewnikach zmobilizował mieszkańców do protestu. Miasto chciało połączyć objazdem ulice Wybickiego i Gościnną. Istniejąca w lesie droga służąca do obsługi ciepłociągu jest wpisana w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zarówno w Katowicach, jak i sąsiedniej gminy. To na terytorium Rudy Śląskiej położony jest większy fragment tego łącznika. Droga nadaje się do jazdy na rowerze, ale do wpuszczenia tam samochodów miała zostać specjalnie przystosowana przez wykonawcę kolejowej inwestycji. Jednak potrzebna była zgoda prezydenta Rudy Śląskiej, żeby móc tu wprowadzić tymczasowo ruch i przeprowadzić niezbędne do tego prace.
Jak podkreślali mieszkańcy, takie połączenie nic nie da. Jednokierunkowe połączenie z ul. Gościnną w kierunku Rudy kończyłoby się tuż przy wiaduktach nad tą ulicą, gdzie jest „wąskie gardło” i droga mocno się korkuje. W pismach skierowanych do obu urzędów pisali także o tym, że przez drogę przebiega naturalny korytarz, którym przemieszczają się zwierzęta. Protest swoimi podpisami poparło w krótkim czasie kilkaset osób.
Po kilku dniach prezydent Rudy Śląskiej odniósł się do prośby Katowic. – Przejazd ten nie stanowi drogi publicznej, tylko ciąg pieszy – mówi Agnieszka Piekorz-Hałczyńska, rzeczniczka prasowa UM w Rudzie Śląskiej. Prezydent Michał Pierończyk nie zezwolił na ruch samochodów na tej drodze. – Jest gotów wyrazić zgodę na remont ciągu pieszego, rozszerzając to także o możliwość przejazdu rowerem – dodaje Piekorz-Hałczyńska. Na razie Katowice do sprawy się nie odnoszą. Zapytany o komentarz do decyzji Rudy Śląskiej wiceprezydent Bogumił Sobula odpowiedział, że do tej pory żadne oficjalne pismo nie wpłynęło. Katowicki urząd o odmowie dowiedział się z mediów.
Prywatny samochód – skandal.
Jedna osoba w prywatnym samochodzie – skandal.
Należy dokwaterować pieszych do samochodów, które mają wolne miejsca!
Sięgajmy do sprawdzonych wzorców.
To zacznij jezdzic sluzbowym samochodem w celach prywatnych. Od razu drogi sie powieksza bo sa z gumy i wejdzie wiecej autek.
Dobrze piszesz, drogi są z gumy. Wystarczy przestać je zawężać kretyńskimi wyłączeniami jak np. przed przejściem na Mikołowskiej 🙂
Bo jakiś bezmózg wjechał na przejście na pełnej na swoim rowerze.
Kierowca z prawego pasa zwolnil na widok rowerzysty podjezdzajacego pod przejscie. Skoro kierowca z drugiego pasa nie chcial zwolnic przed przejsciem to zrobili zwezenie i nie ma juz drugiego pasa. Nie ma tez juz rowerzysty, ktory zginal na tym przejsciu. Twoja wesola emotka to nie jest najlepszy pomysl w takiej sytuacji. Ze smierci kierowcy pewnie bys sie nie cieszyl.
Ograniczony trolu. Rowerzysta sam był sobie winny, a kierowca z prawego pasa nie znał przepisów ruchu drogowego i niepotrzebnie zwalniał przed rowerzystą.
Rowerzysta to nie pieszy i ma łaskawie prowadzić rower przez przejście dla pieszych.
Święte rowerowe krowy myślą, że są nieśmiertelne – akurat w tym przypadku okazało się inaczej. Trzeba być zwyczajnym idiotą żeby wjeżdżać na przejście nie wiedząc czy samochody się zatrzymają.
Spieszyło się facetowi, to już mu się nigdzie nie spieszy.
Bzdura gościu. Kierowca na przejściu dla pieszych ma obowiązek zawsze przepuścić pieszych i rowerzystów (nawet tych, którzy poruszają się nieprawidłowo czyli jadą a nie prowadzą roweru przez pasy) i nikomu łaski przy tym nie robią. “Art. 13. – [Przechodzenie pieszego przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko; pierwszeństwo pieszych na pasach] – Prawo o ruchu drogowym.”
Według nowych przepisów kara dla kierowcy nie stosującego się do ww przepisu wynosi 15pkt plus 1500 zł mandatu, w recydywie 3000zł
A teraz sprawdź kiedy “nieśmiertelny” wjechał na te pasy i czy był pieszym.
A teraz sprawdz czy nadal jest tam drugi pas. Bo rowerzysta go zlikwidowal i dzieki temu zwezeniu bedzie tam bezpieczniejsze przejscie dla pieszych. I radze zwalniac przed przejsciem nawet jesli nie musisz. Jesli znowu cos tam sie wydarzy to beda zamontowane swiatla, progi zwalniajace i ograniczenie predkosci.
W ogóle zamnie się Mikołowską, wtedy będzie bezpiecznie dla drogowej durnoty.
Nie mam obowiązku nadmiernie zwalniać przed przejściem dla pieszych.
Mam zachować ostrożność.
To samo tyczy się świetych rowerowych krów oraz – uważaj – pieszych. Mają zachować ostrożność.
A że jedni i drudzy potrafią wyjść pod koła autobusowi lub tirowy to tylko świadczy o tym, że głupota ludzka jest nieskończona. Pewnie omijali fizykę w szkole
Drugi kierowca nie zachowal ostroznosci dlatego drugi pas zostal zlikwidowany. Byl fajny pas to trzeba bylo go szanowac, ale Ty nie masz takiego obowiazku.
Poczytaj sobie przepisy o ruchu drogowym. Pewno znajdziesz tam coś o tym jak powinien zachować się kierowca drugiego samochodu w przypadku gdy pierwszy kierowca zatrzymał się przed pasami. Żebyś za bardzo nie musiał szukać to mały fragment:
“…Kierowca zbliżając się do przejścia musi zachować szczególną ostrożność, obserwować nie tylko przejście ale i jego okolice oraz zmniejszyć prędkość tak, by stworzyć możliwość bezpiecznego przejścia przez jezdnię dla pieszych (art. 26 ust. 1 ustawy).
Kategorycznie zabronione jest wyprzedzanie innego pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany i omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku i zatrzymał się przed przejściem w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu…”
Ja przepisy znam. Jest tam taki fragment o ograniczony zaufaniu, znasz?
Jezdnię zwężono przez wypadek śmiertelny wynikający z głupoty. Czego nie rozumiesz? Ja nie wyprzedzam przed i na przejściu dla pieszych, ale wielu idiotów to robi. Zawężenie pasa to złudzenie bezpieczeństwa, bo zawsze ktoś może po nim pojechać. Pieszy ma uważać, rowerzysta też – koniec.
“…by stworzyć możliwość bezpiecznego przejścia przez jezdnię dla pieszych (art. 26 ust. 1 ustawy)”.
Rowerzysta nie jest pieszym.
Miales to juz tlumaczone. Rowerzysta staje sie pieszym jak zsiada z roweru. Staje sie to w oka mgnieniu.
Pojechać po wyłączonym pasie ruchu oczywiście.
@RafaL R Wszystko się zgadza. W tamtym wypadku kierowca (o ile pamiętam obcokrajowiec, ale to bez znaczenia) miał obowiązek zatrzymać się przed przejściem. Przecież on na lewym pasie nie widzi, kto wchodzi na przejście z prawej strony. Ale nie zauważasz faktu, że rowerzysta w tamtej sytuacji nie zastosował cytowanego przez ciebie art. 26 i przejechał wzdłuż przez przejście dla pieszych. I tylko z jednego ważnego powodu nie został za to ukarany mandatem w wysokości od 50 do 100 zł.
Masz rację. Rowerzysta nie powinien jechać lecz prowadzić rower po przejściu, to oczywiste. Ale to, że facet jechał a nie szedł na pasach z tym rowerem nie dawało prawa kierowcy z auta wyprzedzać na przejściu gdy inne auto już stało. Właśnie dlatego, że nie miał widoczności na całe przejście powinien się zatrzymać bo chyba nie spodziewał się, że ten z pierwszego auta stanął sobie tam bez powodu. Kierowca podjeżdżający do przejścia powinien być przygotowany nawet na coś takiego, że ktoś mu wyskoczy nieprzepisowo pod koła. Dlatego jest zakaz wyprzedzania/omijania auta stojącego przed przejściem. Ponieważ w razie kolizji może się to skończyć tak jak wtedy.
Bzdury piszesz. Art. 13 mówi o bezpieczeństwie pieszych. Słowa tam nie ma o rowerzystach. Przeczytaj art. 27 PoRD, jesteś na tyle bystry, że zrozumiesz, że rowerzysta dojeżdżając do przejazdu rowerowego (o przejściu dla pieszych nawet nie wspominam), nie może sobie na niego ot tak wjechać.
Cytat ze strony KSP:
“Przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym nakładają na kierujących pojazdem obowiązek, aby zbliżając się do przejazdu dla rowerów zachowali szczególną ostrożność i ustąpili pierwszeństwa kierującemu rowerem, który już znajduje się na tym przejeździe, a nie, gdy na ten przejazd wjeżdża! Natomiast, gdy pojazd skręca w drogę poprzeczną, ma obowiązek zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, który jedzie na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów i drodze dla rowerów.”
Gdy rowerzysta zsiadzie z roweru staje sie pieszym. Zeskoczenie z roweru zajmuje chwile, wiec kierowca zblizajac sie do przejscia powinien zaczac zwalniac bo pieszy moze sie pojawic w ulamku sekundy. Powinien. Niczego nie musi i nikt nie bedzie go o to prosic. Bez łaski i bez drugiego pasa na jezdni. Chcesz drugi pas? Teraz to Ty proś.
Ale on nie zsiadał z roweru tylko wjechał na pasy, bo myślał że jest nieśmiertelny. Okazało się inaczej.
Czytaj ze zrozumieniem. Gdy zsiądzie. A gdy nie zsiądzie to sie nie staje pieszym. Nabijanie sie z ofiar wypadkow to nie jest zbyt dobry pomysl, bo nastepnym razem niesmiertelnikiem moze okazac sie jakis myslacy kierowca. Blaszka nie chroni przed wszystkim – zobacz tag wypadek.
Raczej ty czytaj ze zrozumieniem.
Nabijam się z ludzkiej głupoty i krótkowzroczności. Myślący kierowcy też giną, ale zazwyczaj nie ze swojej winy – tylko przez głupich mistrzów kierownicy.
Przed świętymi krowami rowerowymi blaszka na szczęście chroni w 100%.
Niestety to tylko kwestia czasu i jakosci blaszki. Byly juz dwa smiertelne wypadki motocyklistow spowodowane przez rowerzystow. Motocyklisci tez mysleli ze sa niesmiertelni?
Nie zna przepisów, bo prawo jazdy zdobył z paczki czipsów. Takie typki nie przestrzegaja zadnych przepisow ale wymagaja zeby inni przestrzegali przepisy nawet te wymyslone i nieistniejace. Nie po to kupil autko zeby robic łaske na drodze. Chyba ze to drugi kierowca, wtedy wymieniaja sie klaksonami i swiatelkami.
Zostałeś już wyjaśniony przez użytkownika ben. Rowerzysta mógł zsiąść z roweru i go prowadzić – wtedy byłby pieszym. Po przejściu poruszałby się wolniej niż wjeżdżając na nie na pełnej.
A jeden kierowca mogl jeszcze bardziej zwolnic a drugi przyspieszyc. Na przejscie wjechalby wolniej a drugi jeszcze szybciej.
Wracajac do faktow: ben cytuje tekst ze strony KSP dotyczacy przejazdu dla rowerow ale tam na Mikolowskiej nie bylo zadnego przejazdu dla rowerow.
Po co ben wkleja losowe teksty nie na temat?
Wyjasnij mu na czym polega roznica miedzy przejazdem dla rowerow a przejsciem dla pieszych na ktorym zginal ten rowerzysta.
Po pierwsze: po co komentować zdarzenie na Mikołowskiej, gdy artykuł dotyczy Panewnik? Na temat czy nie?
Po drugie: odpowiadałem na post Rafała R.
I teraz piszę do Busan: wiem, że przy tym przejściu nie ma przejazdu rowerowego. Ale napisałem o nim, żeby podkreślić, że gdyby nawet w tym miejscu był, to rowerzysta nie jest pieszym i zbliżając się do niego nie ma pierwszeństwa przed nadjeżdżającymi pojazdami.
Zmieniając PoRD parę lat temu ustawodawca wylał dziecko (rowerzystów) z kąpielą.
pytaj autora tego komentarza
pieszt 8 października, 2024 at 8:00 am
“Wystarczy przestać je zawężać kretyńskimi wyłączeniami jak np. przed przejściem na Mikołowskiej”
Ty naprawdę nie rozumiesz podstawowych zasad języka polskiego? Rowerzysta nie jest pieszym, miał się przed przejściem zatrzymać i przeprowadzić rower przez pasy. Wszystko jest napisane w tamtym komentarzu, ale ty jako trol będziesz dalej brnął w swoje durne gierki słowne.
Bądź sobie najmądrzejszy i wpadaj na przejścia dla pieszych rowerem, jak najszybciej. Sprawdź swoje szczęście.
Drugi kierowca tez mogl sie zatrzymac przed przejsciem, ale tego nie zrobil. Gdyby sie zatrzymal to rowerzysta spokojnie by sobie przejechal i nie byloby teraz zwezenia na Mikolowskiej. Czy dzieki temu przestales wyprzedzac na przejsciach dla pieszych?
Nie spuszczasz z tonu. Kierowca z prawego pasa chcial byc uprzejmy i przepuscic rowerzyste zblizajacego sie do przejscia. Ludzie robia takie rzeczy nawet jesli nie sa do tego zmuszeni przepisami. Kierowca z drugiego pasa nawet sie nie zastanowil dlaczego tamten zwalnia przed przejsciem skoro mozna sie fajnie rozpedzic. W konsekwencji tych zdarzen kierowcy stracili drugi pas i nie ma juz wyscigow.
Masz rację. Cmentarze są pełne tych co mieli “pierwszeństwo”…
Tutejszy kretynizm urzedniczy widac nawet z satelity.
Moze byc tak, ze urzedasy liczac na stolki w onzetach realizuja manipulacje spoleczna w celu zniechecenia ludzi do jezdzenia autami.
To się nazywa lewacka agenda.
albo prawicowa choroba psychiczna.
bardziej obstawiałbym, że to wina reptilian.
Przylepiłeś się już do asfaltu??
Nałożyłeś aluminiową czapeczkę?
On jest świeżo odklejony 🙂
Po pierwsze – kłania się brak przedłużenia Bocheńskiego. Projekt buja się od dziesięciolecia i nico z niego nie ma. I pewno długo nie będzie, bo przebudowa węzła kolejowego obejmuje wiadukty na linii 171 – którą to też trzeba przekroczyć wspomnianym przedłużeniem. A tak całe południe Katowic ciśnie się przez Ligocką. Swoją drogą, wiadukt na Ligockiej też będzie przebudowywany.
Po drugie – to jest droga o szerokości 2 metrów która wymaga w praktyce budowy od zera.
Po trzecie – nie rozumiem, dlaczego ludzie oczekują, że targanie ze sobą 1.5t stali i plastiku gdziekolwiek się udają ma być łatwe.
Poza tym jeźdżę na rowerze i jest mi to obojętne.
Zamiast tego wybudowali stadion i przedluzenie Buchenskiego az do stadionu 🙂
Kilkadziesiat dni temu zakonczyl sie juz remont wiaduktu na Ligockiej. Sam remont trwal az 14 miesiecy.
Mówię o wiadukcie koło Osiedla Książęcego.
Jak będzie jak nie będzie, nie było go na liście. Ten wiadukt jest chyba dość nowy, a pod nim jest miejsce na 5 torów, więc nie mają po co go robić.
Może się mylę, ale wg planów które widziałem ma pod nim być prowadzone sześć torów i na planach inwestycji PLK wygląda jakby miał być robiony.
Pewnie uzurpator liczy na dodatkowe pasy na wiadukcie zey latwiej dostac z tego osiedla w strone centrum i z powrotem. Kiedys domagali sie tylko ronda, ale autek jest tam coraz wiecej na nowych blokach.
Uzurpatorowi jest obojętne. Mieszkam 10km od tego wiaduktu, po drugiej stronie miasta. Poza tym – jak pisałem – jeżdżę rowerem.
Pieszy i rowerzysta ma tam duzo opcji, ale autka podczas przebudowy beda mialy gorzej niz teraz po zamknieciu wiaduktu przy Klodnickiej. Jesli urzednicy planuja kolejna droge przez las to niech juz teraz zaczna sadzic nowy las zeby miec czym negocjowac z mieszkancami. Ale przebudowa pewnie bedzie dopiero po wyborach wiec to bedzie juz problem nowych urzednikow.
Też jeżdże na rowerze i się nie chwale. I więcej nas nie będzie, sory, taki mamy klimat.
Jeśli polityka transportowa władz Katowic znacząco się nie zmieni, to rzeczywiście, więcej nas nie będzie.
Najwyższy czas wprowadzić opłaty za poruszanie się po ogromnej sieci dróg rowerowych w katowicach. To będzie dodatkowa zachęta 😀
Chodniki w sumie też powinny być płatne. A wszystkie wpływy dla gieksy 😀
Wypuścić w miasto inkasentów w barwach klubowych!
“Katowicki urząd chciał rozwiązać te problemy zanim jeszcze się pojawiły”
Co katowicki urząd chciał?
A może część osób przesiadłaby się do komunikacji miejskiej? Tej na Ligocie nie brakuje. Np. 12ka kursuje nawet co 10 minut i autobusy jeżdżą długie i raczej pustawe. Ja od nastu lat do centrum Katowic jeżdżę komunikacją miejską i nie umarłam. Trochę za dużo samochodów jest na drogach stąd korki.
Co z tego, że puści się ludzi przez las jak potem i tak będą mieć problem z wyjazdem na drogę główną czy przejazdem przez Kochłowice, które i tak są osią z kierunków z wielu dzielnic Rudy Śląskiej, Zabrza, Świętochłowic
Przeciez nikt nie bedzie tracic godzin na dojazd autobusami skoro mozna te same godziny wygodnie spedzic w autkach. Tylko buspasy moga ich przekonac do zmiany myslenia.
Po buspasach też będą jeździć autami tak jak na Bagiennej.
A wystarczyłoby, żeby przynajmniej część ludzi przesiadła się na komunikację miejską i wtedy kroki byłyby znaczniej mniejsze bo autobusy nie grzęzłyby w tłumie prywatnych samochodów, w których z reguły jedzie 1 osoba. Autobus lub tramwaj za jednym zamachem jest w stanie zabrać kilkadziesiąt osób. Łatwo więc sobie wyobrazić o ile skróciłby się korek na tej samej drodze gdyby ludzie jechali nią autobusem zamiast swoim autem.
Nie ma tam policji i slupkow na buspasie to mozna bezpiecznie wjezdzac.
i posadzić zieleń na buspasie!
To ze inni beda mieli gorzej to nic nie zmieni w Twojej sytuacji. Nie wjedziesz ani na buspas ani na pas zieleni. Nie chcesz miec z tego nic dla autka?
Zakazać samochodów!
Nakazać jazdę autobusem!
Tak towarzyszu zrobimy 😀
I na rowerze!!! Z rodziną i 80 letnim Dziadkiem na bagażniku!
Bagaznik zostaw sobie na male zakupy. Do roweru mozesz podlaczyc przyczepke i wyjdzie riksza. Rodzina i dziadek nie zauwaza roznicy. Sasiadow tez tak mozesz wozic.
No tak, bo każde wyjście z domu jest zawsze z całą rodziną bliższą, dalszą i najdalszą, z kotem, psem i papugą. No i oczywiście z właśnie zakupioną kanapą, pralką i telewizorem. Dlatego nie ma opcji ruszyć się gdzieś bez auta, nawet jak do przejechania ma się 500 m 😉
No a jak przywieźć kilka zgrzewek wody mineralnej? Na rowerze?
Dawniej to się brało wodę z akweduktu, ale teraz trzeba ją wozić w plastiku spalając ropę.
Kiedyś z akweduktu, a obecnie z kranu. Ty się w tej wodzie kąpiesz? Nie idzie kupować w mniejszych ilościach? Do tego sklepu masz 10 km? Ile tych zgrzewek, 10, hurtownie otwierasz? Mógłbym ci pokazać jak się wiezie napoje w butelkach. Z 2, może 3 zgrzewki na rowerze się da. Wystarczy bagażnik i torby. Do jednej torby idzie zmieścić zgrzewkę wody, po 1,5 bez folii na luzie. Weszły by pewnie 3 kolejne butelki. Do jednej torby potrafię włożyć zafoliowane 2×6 po litrze, czyli 12 kilo ponad. No, ale wiadomo jest, tak jak to Rafał już wspomnial, jak się nie obrócisz dupa zawsze z tyłu. Wy nie szukacie sposobu, wy zawsze potrzebujecie wymówki.
Mozna zamowic do domu z jednego ze sklepow/aplikacji oferujacych darmowa dostawe przy zakupach za 100 zl. Moze nawet te zgrzewki przywiezie rowerzysta. Jedni problemy tworza, a drudzy je rozwiazuja 🙂
Pytałem “jak” nie po to, żeby zapłacić komuś, kto wie, jak, i dalej nie wiedzieć.
Ok, darmowe jak: jedna zgrzewka do plecaka a druga na bagaznik rowerowy lub rozdzielic zgrzewke na dwie sakwy.
Widzisz Parkingowy jakiego mamy asa na stronie. Dwie zgrzewki ogarnął, ale z 4-6 będzie już miał problem.
Tacy goście potrafią wytłumaczyć wszystko – tak są już wytresowani.
Gdyby pan kazał to nawet zjedliby spod siebie, bo tak jest bardziej eko.
Jak wyzej, ciezkie rzeczy zamawia sie darmowym kurierem. A jak chcesz samodzielnie to Twoj problem. Do malolitrazowego autka nie wsadzisz calej palety wody. Jesli jednak jest inaczej to chcialbym to zobaczyc.
Darmowy kurier wiozący wodę – dobre sobie 😀
Pracujesz w zawodzie? Przywoź mi 6 zgrzewek mineralki co tydzień prosto pod dom. Za każdą przywiezioną butelkę wody dostaniesz nawet 1 zł 😀
Z aplikacji Lisek mozesz zamowic wode za 100 zl i dostawa kurierem gratis. Bezposrednio mozna zamawiac ze Stokrotki (120 zl), Auchan (200 zl), Leclerc i innych sklepow. Ze sklepow mozna zamawiac tez przez appki glovo czy wolt ale tam jest juz oplata za kuriera. Mozesz tez zamawiac zgrzewki z restauracji przez pyszne czy ubereats. I pamietaj o napiwku 1 zl za butelke.
Jest takie stare przysłowie:
kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód.
To tak na podsumowanie dyskusji. Bawcie się dobrzemalkontenci 🙂
Od razu se 2 EP weż, i paleciaka co byś mógł wjechać z tym do windy.
Część osób może się przesiądzie, ale będą stali w korku tylko będąc w autobusie.
Jeśli w mieście zamyka się wszystko na raz to nawet nieudolna komunikacja miejska nie stanie się przez to lepsza.
Katowice – Europejską Stolicją Podejścia “Jakoś to będzie” 2024-2028
Autobusy stoją w tych samych korkach, a tramwaju na południe nie zrobili. A komunikacja wygląda od poniedziałku tak, że autobus linii 37 w momencie gdy ma być na dworcu, stoi nadal w korku w Piotrowicach. 🙂 Każdy może sobie sprawdzić, autobusy maja obecnie śledzenie.
Autobus stoi w korku bo blokują go prywatne samochody. Gdyby ci sami ludzie przesiedli się na autobus tego korka by nie było i autobus jechałby szybciej.
Trzeba wydać dekret i problem się rozwiąże.
Samochody tylko dla znajomych królika, reszta motłochu do autobusów, na rowery i pieszo.
Będziesz biedny i szczęśliwy. W Autobusie, a samochód będziesz mógł sobie wyporzyczyć od właściciela, który będzie bogaty i szczęśliwy.
I bardzo dobrze, że się prezydent Rudy nie zgodził. Widocznie w Rudzie mają bardziej rozgarniętego prezydenta niż w Katowicach. Nic by to i tak nie dało. Po za dodatkowym korkiem na nieprzystosowanej do tego leśnej ścieżce, która za chwilę byłaby cała rozwalona bo jest nie przystosowana do ruchu samochodów, zanieczyszczeniem lasu spalinami i oczywiście kolejną wycinką drzew (bo bez tego przecież by się nie obeszło) nic by to nie zmieniło. Tyle, że korki byłyby i na drogach w Ligocie i Panewnikach i w lesie. Tym bardziej, że największy napływ samochodów do Ligoty jest od strony Piotrowic, Ochojca czy Mikołowa. A z tych kierunków nijak ludziom nie pasuje jazda przez las na Rudę. Kierowcy z południowych dzielnic cisną przez Ligotę do centrum Katowic a nie okrężnie na A4 i do Rudy Sląskiej. Więc po co niszczyć leśną ścieżkę? To byłoby tylko jak zwykle działanie pozorowane ze strony UM Katowice, żeby umyć rączki i powiedzieć, że próbowali pomóc.
las nie jest dla samochodów bardzo dobrze zrobiła Ruda Śląska
las można przenieść, ludzi nie. Nie mamy planety B…
Tylko ze nie bylo zadnych planow przeniesienia lasu ani zasadzenia nowych drzew. Natomiast ludzi da sie zmienic w urzedzie.
Jak pokazały ostatnie wyboru – ludzi w urzędzie zmienić się nie da.
Niewiele brakło byśmy wybrali sobie pijaka i awanturnika na prezydenta i właśnie dlatego nikt nie chce ryzykować, a obecny przeciętniak będzie rządził kolejne 32 lata.
“_Przejazd_ ten nie stanowi drogi publicznej, tylko _ciąg pieszy_”
Tymczasem rowerzyści, którzy myśleli, że zakaz ruchu ich nie dotyczy:
Niejeden samochodzik tez pewnie bedzie probowal tam wjechac. Znaki i zakazy prowadzenia pojadow to nie jest przeszkoda nie do pokonania.
Wystarczy zrobić to co katowice robią najlepiej.
50 słupków i problem rozwiązany.
Akurat to słupki to konieczne, ale nadal bardzo tanie zabezpieczenie przed niszczeniem chodnikow przez niegrzecznych kierowcow. Remont chodnika bedzie kosztowac wiecej niz gęsty las tanich słupków. Poltorej tonowe autka sa bardzo kreatywne w szukaniu tego co mozna zniszczyc nie tylko na drodze.
Chodniki są już poniszczone. Bardziej się nie da.
Da sie. Nie doceniasz kreatownosci wiecznie spieszacych sie kierowcow. Obejrzyj sobie zdjecia chodnikow zgloszonych do naprawy np za pomoca strony naprawmyto. Poza tym słupki chronia tez pieszych poruszajacych sie po tych chodnikach. Autko co najwyzej zniszczy nam slupek i zasmieci chodnik.
A elektryczny to ma dużą szansę przejechać nie obudziwszy policjantów śpiących sobie w suce w tamtym lasku.
Suka odstrasza chcacych dostac sie autkiem do Goscinnej. Wjezdzajacy nie wie czy juz spia czy jeszcze nie spia, wiec zawraca i nie niszczy lasu.