Reklama

Mieszkańcy budynków przy ul. Cynkowej w Zawodziu będą się musieli wyprowadzić. „Czy będziemy mogli wrócić?”

Grzegorz Żądło
Miasto szykuje się do bardzo dużej inwestycji mieszkaniowej na ul. Cynkowej. Cztery budynki zostaną całkowicie wyremontowane. Oznacza to jednak konieczność wyprowadzenia wszystkich lokatorów. We wtorek odbyło się w tej sprawie spotkanie mieszkańców z przedstawicielami KZGM i urzędu miasta. Najczęściej przewijało się pytanie o możliwy powrót na Cynkową po zakończeniu inwestycji.

Budynki przy ul. Cynkowej 12, 14, 16 i 18 powstały w 1930 roku. – Już wtedy było to budownictwo socjalne o obniżonym standardzie – mówił na spotkaniu z mieszkańcami Marcin Gawlik, dyrektor Komunalnego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach. Przez prawie sto lat niewiele się zmieniło. Mieszkania są w większości ogrzewane piecami kaflowymi na węgiel, toalety znajdują się na klatkach schodowych, a w mieszkaniach brakuje odpowiedniej wentylacji.

Od pewnego czasu, kiedy jakieś mieszkanie przy ul. Cynkowej 12-18 się zwalniało, miasto już go nie zasiedlało. Dlatego ze 175 lokali obecnie zamieszkałych jest tylko 108. To cztery mniej niż w listopadzie 2022 roku, kiedy jako pierwsi napisaliśmy o planach miasta odnośnie kapitalnego remontu zaniedbanych budynków. Już wtedy wśród mieszkańców krążyły różne plotki, w tym taka, że na miejscu ich domów powstaną apartamentowce. Żeby rozwiać ich wątpliwości, w Zespole Szkół nr 1 odbyło się spotkanie w tej sprawie. Przyszło kilkadziesiąt osób.

Od dyrekcji KZGM usłyszeli, że zarówno wnętrze budynków, jak i elewacje oraz całe otoczenie będą za kilka lat wyglądać zupełnie inaczej. – To będzie największa inwestycja remontowa w historii KZGM w jednym miejscu. Skala tych prac i to, że układ mieszkań zostanie zmieniony powoduje, że tego nie da się zrobić z mieszkańcami w środku – tłumaczył Gawlik.

Jolanta Bańkowska, zastępca dyrektora KZGM, dodawała, że zmieni się liczba mieszkań w budynkach. Będzie ich mniej. – Wprawdzie projektu jeszcze nie mamy, ale koncepcja zakłada raczej dwa mieszkania na jednym piętrze. Tworzymy nowy układ mieszkań, choć oczywiście możemy rozważyć stworzenie większych lokali – wyjaśniała Bańkowska w odpowiedzi na pytania mieszkańców o liczbę i rodzaj mieszkań.

Plan zakłada podpięcie budynków przy ul. Cynkowej do sieci ciepłowniczej. Zostaną też ocieplone. Wymienione zostaną okna i drzwi. Tam gdzie ich jeszcze nie ma, wykonane zostaną łazienki i kuchnie. Wymianę przejdą też instalacje wodociągowa, kanalizacyjna, elektryczna. Wykonana zostanie kanalizacja deszczowa i nowe przyłącza wodociągowe, kanalizacyjne i gazowe. Zagospodarowane zostanie też otoczenie. Powstaną miejsca postojowe, chodniki, miejsce na odpady i nowa zieleń.

Powstanie dokumentacji projektowej będzie dofinansowane z Unii Europejskiej za pośrednictwem programu ELENA (program Horyzont 2020). Podmiotem koordynującym program będzie Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. To właśnie GZM ogłosi przetarg na projekt, a potem ma wspierać gminy uczestniczące w programie, poprzez pomoc w pozyskaniu finansowania, a także w przygotowaniu i realizacji inwestycji.

Na razie, na wkład własny w projekt, Katowice zarezerwowały około 108 000 zł. Przebudowa budynków przy ul. Cynkowej ma kosztować około 30 mln zł.

Prace mają się rozpocząć pod koniec 2025 lub na początku 2026 roku. Miasto ma więc dwa lata na wyprowadzenie lokatorów ze 108 mieszkań. Ich sytuacja jest bardzo różna. Duża część mieszkańców nie ma tytułu prawnego do lokalu, czyli podpisanej z KZGM umowy najmu. Takich osób (rodzin) jest 59. 23 z nich nie mają umów, bo dochodowo nie kwalifikują się już na mieszkanie socjalne, a z różnych powodów nie podpisały umowy na czas nieokreślony (tzw. najem komunalny). Oznacza to, że pozostałe 36 osób (rodzin) tak naprawdę nie powinno już przy ul. Cynkowej mieszkać. Powodem jest najczęściej zadłużenie lokalu i/lub orzeczony wyrok eksmisji.

Żeby dostać lokal zamienny, musi być tytuł prawny do lokalu. Macie państwo dwa lata, żeby wszystkie zaszłości wyprostować i to zadłużenie poukładać – mówił podczas spotkania Roman Buła, naczelnik wydziału budynków i dróg UM Katowice. Wyjaśniał, że w pierwszej kolejności lokale zamienne będą oferowane tych osobom, które mają czystą kartę, czyli nie tylko aktualnie obowiązującą umowę najmu, ale też brak zaległości z tytułu czynszu płaconego do KZGM.

Urzędnicy proszą mieszkańców, żeby na razie nie przysyłali do UM czy KZGM żadnych wniosków o zamianę mieszkania. W pierwszej połowie 2024 roku to urzędnicy zwrócą się do mieszkańców z odpowiednimi pismami i wnioskiem do wypełnienia. To wtedy będzie można określić swoje preferencje odnośnie wielkości mieszkania czy konkretnej lokalizacji.

Podczas wczorajszego spotkania kilka osób pytało o gwarancję powrotu na Cynkową. Urzędnicy odpowiadali, że będzie taka możliwość, choć po przeprowadzeniu remontu sytuacja będzie zupełnie inna niż obecnie. W związku ze znaczącym podniesieniem standardu mieszkań zmieni się wysokość czynszu. Obecnie, np. w lokalach socjalnych, wynosi on 1,15 zł/m kw., a przy najmie na czas nieoznaczony – kilka zł. Gdyby kapitalnie wyremontowane budynki przy ul. Cynkowej były zasiedlane dzisiaj, to czynsz wyniósłby około 11 zł. – Oczywiście nie jestem w stanie zagwarantować, że za kila lat będą właśnie takie stawki, bo sytuacja się zmienia, a przebudowa ma się zakończyć w 2028 roku – przestrzegał Marcin Gawlik.

W związku z tym, że miasto dysponuje niewielką liczbą mieszkań w Zawodziu, mieszkańcy z ul. Cynkowej będą przeprowadzani w większości do innych części Katowic. Zwyczajowo, urzędnicy dają trzy propozycję mieszkań zamiennych. Ostatnią trzeba już przyjąć. Koszty przeprowadzki (przewozu rzeczy) pokrywa KZGM.


Tagi:

Komentarze

  1. Student prawa 3 września, 2023 at 12:47 pm - Reply

    To trzeba mieć tupet, żeby nie mając żadnego tytułu prawnego i nie płacąc za nic, zajmować bezprawnie czyjeś mieszkanie, i jeszcze przyjść na spotkanie mieszkańców i bezczelnie pytać, czy po generalnym remoncie będzie można wprowadzić się znowu do nowiutkiego mieszkania i dalej w nim żyć na cudzy koszt!

Dodaj komentarz

*
*